El prezidente

Avatar
Konto usunięte
Polityka to najbardziej kontrowersyjny i kłótniogenny ze wszystkich tematów.

Podejmiecie wyzwanie by nie przenosić tego co będzie napisane poniżej do działu "kłótnie"? Wierzę w Was.

Co sądzicie na temat tej tezy - "Patriota powinien szanować każdego z polskich prezydentów, ponieważ reprezentują oni jego kraj. Powinien ich szanować niezależnie od tego, czy zgadza się z ich poglądami, czy też nie ponieważ kraj może się rozwijać tylko w atmosferze wzajemnej akceptacji, a nie wrogości. I ta zasada tyczy się KAŻDEGO z prezydentów z generałem Jaruzelskim włącznie".

Z dedykacją dla LUKKASS2000

Avatar Rander
Moderator
A czy Niemiecki patriota powinien szanować Hitlera, kiedy to on chciał zostać dyktatorem i poddać eksterminacji dużą część ludzi? To wszystko zależy od swojej moralności.

Avatar darcus
Przede wszystkim sam patriotyzm jest po prostu głupi.

Avatar
Konto usunięte
...czyli przechodzimy do działu "kłótnie"...

Jeśli patriotyzm jest poczuciem wspólnoty z innymi obywatelami, uczciwością wobec nich i uczciwością wobec prawa państwowego to czy nadal będzie Twoim zdaniem głupi?
(przytoczyłem [uproszczone] moje rozumienie patriotyzmu. Ty zapewne miałeś na myśli ten bardziej nacjonalistyczny [bo wg. Ciebie każdy patriotyzm jest po trochu nacjonalizmem])

Ale czy mój patriotyzm też będzie dla Ciebie głupi?

Avatar
Konto usunięte
Temat już zachęcił mnie do naklepania podsumowania mojej aktywności na WOS'ie, a ty mi takie coś dajesz
:F

Jeśli patriota szanuje Jaruzela, to może powinien też uwielbiać szefa ZSRR, pana Stalina? W końcu to od niego szły rozkazy ;D

Avatar
Konto usunięte
Nie nakłaniam do zgadzania się z moją opinią.
Wręcz zachęcam do posiadania innej.
Napisz jak Ty to widzisz :D Możesz coś do tematu dodać i coś z niego odjąć. Będzie ciekawie

Avatar darcus
AxelOxenstierna pisze:
Jeśli patriotyzm jest poczuciem wspólnoty z innymi obywatelami, uczciwością wobec nich i uczciwością wobec prawa państwowego to czy nadal będzie Twoim zdaniem głupi?

Owszem - A to dlatego, że czujesz to względem obywateli tylko twojego kraju, a innych już nie. A to oznacza, że taki patriotyzm to też nacjonalizm.

Avatar
Konto usunięte
Nigdzie nie napisałem, że nie czuję więzi z obywatelami innego kraju :) to już Twoja interpretacja.

Patriota czuje więź z ludźmi ze swojego kraju.
Nic nie jest napisane o braku więzi z ludźmi innego kraju.

Pytam, bo osobiście uważam się za kosmopolitę i patriotę. I dziwi mnie, że dla Ciebie są to wartości sprzeczne. (i zdecydowanie nie uważam siebie za nacjonalistę)

Avatar darcus
Patriota czuję taką więź ze swoim krajem i niczym więcej. Jeżeli czujesz taką więź ze wszystkimi ludźmi świata, to jesteś kosmopolitą. Jeżeli tylko ze swoimi rodakami, jesteś patriotą, a więc i nacjonalistą. Jeżeli uważasz siebie i za patriotę i za kosmopolitę, to prawdopodobnie źle rozumiesz jedno, lub oba te pojęcia.

Avatar
Konto usunięte
A mi się właśnie zdaje, że Ty rozumiesz je źle.

Czemu patriota miałby odczuwać więź TYLKO ze swoim krajem? Dla mnie to już nacjonalizm.
Patriota może odczuwać więź z całym światem. Ale ze swoim krajem nieco bardziej. Dlaczego? Bo to, co dzieje się w jego kraju ma największy wpływ na jego życie, bo mówi językiem tego kraju (inne języki pobudzają inne ośrodki w mózgu co skutkuje niewielkimi zmianami zachowania pomiędzy różnojęzycznymi ludźmi) i tak dalej.
Ale nadal może szanować inne nacje i szanować ich Historię (i tak dalej).

Na moim przykładzie - uwielbiam czytać o Historii Niemiec i Szwecji oraz uważam, że w idealnym świecie nie powinno być państw tylko społeczeństwo globalne. Jestem za zjednoczoną Europą oraz wspieram (i otrzymuję wsparcie) od lokalnych proeuropejskich polityków.

Jednak uważam też się za patriotę, uważam, że powinno się pamiętać o bohaterach z września 39', z 44' (choć nie powiem, że jednoznacznie popieram powstanie warszawskie) oraz wspieram lokalne akcje mająca na celu podniesienie poziomu wiedzy i aktywności Polaków (można wpisać w yt - konferencja "future is coming")
Zawsze wstaję słysząc hymn Polski i tym podobne.

(odnośnie kosmopolityzmu - moje stowarzyszenie ma angielską nazwę, nie polską bo "językiem świata" jest angielski, nie polski)
I nadal nie widzę sprzeczności.

Avatar
Konto usunięte
Dzięki za dedykacje ^^

A nie sądzicie, że każdy nacjonalista jest patriotą, ale już nie każdy patriota jest nacjonalistą?

Avatar
Konto usunięte
Z drugim ja na pewno się zgodzę.
Z pierwszym w sumie też.

Dodam jeszcze, że głupia osoba która jest nacjonalistą może tak naprawdę nie być ani nacjonalistą ani patriotą tylko po prostu głupią osobą. Chociaż... sam nie jestem pewien.


A z tymi prezydentami - a gdyby wyłączyć generała Jaruzelskiego to zgodzilibyście się, czy nie?

Avatar darcus
Tu nie chodzi o odczuwanie tej jakiejkolwiek więzi. Chodzi tu o odczuwanie większej więzi z obywatelami swojego kraju, niż z obywatelami innego. Tak, jak napisałeś, "ze swoim krajem nieco bardziej". Jeżeli masz większą więź ze swoim krajem, to z innymi masz mniejszą. A jeżeli tak jest, to inne kraje są mniej ważne dla ciebie od twojego (nawet, jeśli twierdzisz inaczej), a to zwyczajny nacjonalizm. Poszczególne przypadki różnią się tylko natężeniem.

Podsumowując - Patriotyzm jest wtedy, kiedy odczuwasz ze swoim krajem właśnie taką "nieco większą" więź. Patriotyzm jest nacjonalizmem. Kosmopolityzm jest wtedy, kiedy odczuwasz taką samą więź z całym światem. Nie da się pogodzić tych dwóch rzeczy.

Lukkass - Zastanawiam się, czy nie jest wręcz odwrotnie.

Avatar
Konto usunięte
Darcus nie wyobrażam sobie nacjonalisty, który nie byłby patriotą ;-;
Bo o co ten narodowiec - bo to synonim nacjonalisty - by "walczył"

Avatar
Konto usunięte
[edit] (do darcusa)
Heh

Wybacz, ale przypadek niepraktyczny i nierzeczywisty. Osoby nie wyróżniające żadnego rejonu/ wspólnoty są pozbawione poczucia przynależności i tracą tożsamość :D

Wedle mnie patriotyzm można (i powinno się) łączyć z kosmopolityzmem.
Nie chciałbym starać się na siłę traktować wszystkich ludzi równo, to nienaturalne. Próbowano już zrobić taki eksperyment i nie wyszło.

Avatar darcus
Nadal więc źle rozumiesz oba te pojęcia. Jaśniej ci już ich wytłumaczę. Jak chcesz połączyć zwiększoną więź do jednego ze wszystkich państw z równą więzią do wszystkich państw? Tego nie da się połączyć.

I nie, nie chodzi o traktowanie wszystkich równo. To głupie.

Avatar
Konto usunięte
darcus pisze:
Nadal więc źle rozumiesz oba te pojęcia. Jaśniej ci już ich wytłumaczę. Jak chcesz połączyć zwiększoną więź do jednego ze wszystkich państw z równą więzią do wszystkich państw ? Tego nie da się połączyć.

I nie, nie chodzi o traktowanie wszystkich równo. To głupie .



Moment... zbyt skomplikowane...

Avatar darcus
Państwa =/= ludzie

Avatar
Konto usunięte
Czyli traktować wszystkie państwa na świecie identycznie, a ludzi nie bo to bez sensu?

Na moje to jest nadal wewnętrznie sprzeczne lub po prostu nie do końca przemyślane.
Kosmopolityzm to Twoim zdaniem szacunek wobec państw, czy szacunek wobec ludzi?

Avatar darcus
No to inaczej... Wszystkich ludzi nie potraktujesz równo. To bez sensu. Ale możesz potraktować równo jakieś grupy ludzi, na przykład państwa. Jeżeli poznasz jakąś osobę osobiście, to jasne, że możesz traktować ją lepiej od szarych Januszów. Ale dlaczego szare Janusze z Polski mają być lepiej traktowane od szarych Hansów z Niemiec?

Avatar
Konto usunięte
Bo szare Janusze z Polski mają dużo większy wpływ na Twoje życie od szarych Januszów z Niemiec.

Zresztą nikt nie mówi, że mają być jakoś wyjątkowo traktowani. Nie wmawiaj patriotom wszystkich poglądów których nie lubisz.

Avatar darcus
Więc co dokładnie ty rozumiesz przez patriotyzm?

Avatar
Konto usunięte
To, co pisałem: " patriotyzm jest poczuciem wspólnoty z innymi obywatelami, uczciwością wobec nich i uczciwością wobec prawa państwowego"

Dodam, że wyrazem patriotyzmu jest praca i staranie się o "lepsze jutro" dla wszystkich

Avatar darcus
Jeżeli masz na myśli uczucie, które nie jest skierowane wyłącznie na obywateli twojego kraju, ale na jakąś dowolną, nieokreśloną grupę, to nawet ja byłbym patriotą, gdyby to słowo naprawdę znaczyło coś takiego. Obawiam się jednak, że nie znaczy.

Avatar
Konto usunięte
Jest skierowane konkretnie wobec obywateli kraju. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby (jeśli ktoś jest w stanie) skierować je i do obywateli kraju i na zewnątrz.

Avatar
Konto usunięte
Z jakiegoś powodu istnieje w słowniku rozróżnienie między "patriotyzmem" "nacjonalizmem" "szowinizmem" i "faszyzmem"

Avatar darcus
Nazywasz więc patriotyzmem zupełnie inną od niego rzecz. Cholera, po prostu patriotyzm to coś innego, niż to, o czym mówisz.

Avatar
Konto usunięte
Gdybym przesiadywał więcej czasu z "gimbopatriotami" może zmieniłbym zdanie.
Ale nie spędzam czasu z gimbopatriotami

W każdym razie uważamy te same rzeczy za dobre tylko nie zgadzamy się co do tego jak się nazywają
czyż nie?

Avatar
Konto usunięte
Oczywiście do mojej definicji dorzucam jeszcze szacunek do symboli narodowej i Historii kraju (co nie oznacza, że należy Historie tą gloryfikować za wszelką cenę)

Avatar darcus
AxelOxenstierna pisze:
W każdym razie uważamy te same rzeczy za dobre tylko nie zgadzamy się co do tego jak się nazywają
czyż nie?

O ile nie odczuwasz większej więzi z szarymi, beztwarzowymi Januszami, niż z szarymi, beztwarzowymi Hansami, to tak.

Avatar
Konto usunięte
Czyli jednak nie.

Bo od tego jak będą pracować Janusze będzie zależeć to w jak bogatym kraju będą żyły moje dzieci (i ja na starość).
Od tego jak będą pracować Hansy będzie to zależeć duuużo mniej.
Różnica bardzo niewielka. Nie chcę Hansów w żaden sposób krytykować. Ale na idealnej równi nie mogę ich postawić ze względu na wpływ jaki jedni i drudzy mają na mnie.

Avatar darcus
Więc dochodzi jeszcze to, że na poglądy wpływa stan jednostek - Egoizm.

Avatar
Konto usunięte
Jeśli tak brutalnie to upraszczasz.
Wielu patriotów oskarżyłoby Cię tutaj o ignorancje. Choć myślę, że wiele rzeczy można sprowadzić do egoizmu. Nie wszystkie się powinno, ale nie powiem, że się z Tobą nie zgadzam.

Szacunek i miłość wobec drugiego człowieka zostaje ta sama. Ale równość na siłę między tymi i tymi ludźmi jest wedle mnie głupotą.

Chyba już więcej z tego tematu nie wyciśniemy :)

Avatar darcus
Równość na siłę jest głupia, kiedy mowa o ludziach, których znasz. Jeżeli nie znasz dwóch grup ludzi, powinieneś docelowo uznać, że są równi. Przecież ich nie znasz.

Nie martw się, każdy człowiek jest egoistą i to w równym stopniu. To tak naturalne jak oddychanie.

Avatar
Konto usunięte
Nie wątpię, że każdy człowiek jest egoistą. Nie wątpię, że to naturalne.
Ale śmiem wątpić, że w równym stopniu.

Nie znasz ani ich ani ich, ale wiesz, że Janusze mają większy wpływ na Twoje życie i mają więcej cech wspólnych wynikających choćby z kultury w której obydwoje się wychowywaliście oraz języka.

Avatar darcus
Pomyśl tylko. Czy nawet największy altruista poświęcałby się dla innych ludzi, gdyby nie lubił tego robić? Egoizm jest identyczny u każdego. Zmieniają się tylko preferencje.

Tylko języka i narodowości. Nie wiesz, ilu z nich wyznaje jaką kulturę. A nawet gdyby, to kultura nie jest powodem, by uznawać kogoś za lepszego, czy przywiązywać się do niego bardziej.

Avatar
Konto usunięte
Nigdzie nie napisałem nic o traktowaniu kogoś jak lepszego. Jestem ZAWSZE przeciwny podziale ludzi na lepszych i gorszych.

Byli wychowywani w podobnej kulturze czy tego chcą, czy nie chcą. To zawsze powód by byli mi bliżsi światopoglądowo, niż ludzie którzy byli wychowywani w innej kulturze. Oczywiście ostatecznie zależy to od każdego człowieka indywidualnie, ale przy rozmowie na temat "mas" nie mam wątpliwości, że "masy" wychowywane w tej samej otoczce co ja będą mi bliższe, niż "masy" wychowywane w innej otoczce.

To z tym egoizmem... to nie jest takie proste. Altruiści pomagają również, gdy nie widzą dla siebie korzyści. Nie mówię, że egoizmu nie ma wcale ale na pewno jest mniejszy. Odpowiednie badania były przeprowadzane przez psychologów (są gdzieś w książce "Poznaj siebie" wydawnictwa Charaktery) jeśli bardzo Ci zależy to we wrześniu ją wypożyczę i podam nazwiska i uniwersytety psychologów prowadzących badania.

Avatar darcus
Rozumiem cię. Nadal uważam, że się mylisz, ale cię rozumiem. Nie mam więcej słów na temat patriotyzmu i tak dalej.

Nie zrozumiałeś mnie, jeśli chodzi o egoizm. Altruista pomoże, jeśli nie ma dla siebie materialnej korzyści. Ale jednak pomoc innym ludziom mu się podoba. Jednak sprawia mu szczęście. Jakaś korzyść istnieje, choćby w tej świadomości, że komuś pomógł i mu się to podoba.

Avatar
Konto usunięte
W tych badaniach o których pisałem badani wiedzieli, że nie odczują żadnej "przyjemności umysłowej" z pomocy (podano im preparat znieczulający tą część mózgu [tak przynajmniej myśleli]) a mimo to zdecydowali się na pomoc.

Avatar darcus
Zakładając, że to prawda - Nawet brak poczucia winy jest jakąś korzyścią.

Avatar
Konto usunięte
Hmm...
Jeżeli tak to rozumiesz to w porządku :)
Wynika więc z tego, że egoizm o którym mówimy jest wartością moralnie neutralną. Zupełnie inaczej, niż ten egoizm w rozumieniu powszechnym.

Avatar darcus
Można tak to ująć.

Avatar
Konto usunięte
Ktoś mi kiedyś napisał: "Deklarowałeś kiedyś w opisie na swoim profilu że jesteś patriotą" - w odpowiedzi napisałem to:
"dokładnie ^^ jakiś czas później zacząłem pisać o tym, że jestem Kosmopatriotą ; )
Kocham swój Kraj i cieszę się, że jestem Polakiem tak samo jak cieszę się, że jestem sobą, a nie kimś innym, mimo tego, że mnóstwo ludzi miało na wpływ na kształtowanie tego mnie. Spróbujmy wyobrazić sobie Kraj jako osobę. Wszystko co w nim złe i dobre jest taką samą jego częścią. Tak samo jak każda moja zła cecha jest przeze mnie akceptowana i dążę do poprawy jej, tak w Państwie akceptuję wszystkie przywary Polaków oraz uczynię to, co potrafię, by choć trochę tych skaz wymazać.
Człowiek, któremu nikt nie pomaga (lub nie robi nic ze swoimi wadami) ma spore szanse wpaść w błędne koło przy jakiejś złej cesze. Tak samo Państwo może w to wpaść bez kogoś, kto pokaże jak wyjść z koła : ) Pojedynczy człowiek w Państwie jest jak pojedyncza myśl dla osoby. Ta pojedyncza myśl też ma siłę, by przerwać błędne koło - najlepiej jednak, gdy ta myśl wyjdzie poza schemat myślenia z tego kraju, o którym mowa.
Bycie dumnym z tego kim się jest nie jest niczym złym tak samo jak Patriotyzm.
Ale ważna sprawa: tak jak arogancja, egoizm^1, samouwielbienie i stawianie siebie ponad innych jest złe, a wysoka samoocena, szacunek do samego siebie, wiara i pewność siebie dobre, tak szowinizm (piętnowanie innych, zamykanie granic, rasizm, ograniczanie się do więzów różnego typu - ziemi, krwi...), tak nacjonalizm^2 - Miłość do Ojczyzny, szacunek doń, zdolność do poświęcenia - którego najbardziej szlachetną formę zwie się Patriotyzmem, jest moim zdaniem adekwatny do wysokiej samooceny : )
Z powyższego wynika przedrostek kosmo-. Otóż ważne jest, że jestem tak samo człowiekiem jak każdy, ale spośród wszystkich ludzi uważam, że MY jesteśmy takim typem, który bardzo mi odpowiada. Nie daje mi to w żadnym razie najmniejszego prawa do uważania się za lepszego od innych. Żadnego : )"^3

A pozwól, że ściągnę z Twojego profilu coś: "Każdy patriotyzm zawiera w sobie trochę nacjonalizmu^4" - z tym nie ma co się kłócić : )
Nie da się kochać Kraju (/siebie/ naszej różnorodności^5) i jednocześnie zupełnie zrezygnować z postawienia innych krajów (/osób/ innej różnorodności) niżej, z tej racji, że one nie są kochane.
Można jednak lubić Fantasy ponad wszystko i nie nie lubić science fiction, co nie oznacza, że sf lubi się w jakimś stopniu.
Z drugiej strony można np. bardzo lubić Ugandę, Japonię, Niemcy czy inne kraje, tak jak bardziej można lubić jakąś osobę. Można też lubić wszystkie po równo, jak kosmopolici. Ale, podchodząc praktycznie, nie każdy lubi WSZYSTKICH. Szanować jednak trzeba każdego i uważam, że jeśli człowiek odpowiednio się postara potrafić będzie kochać swój Kraj oraz szanować inne. Tak samo jak można kochać siebie i szanować innych.^6

1^nie ten egoizm dopiero co przedyskutowany jako neutralny, lecz ten w rozumieniu potocznym - negatywny.
2^moja interpretacja słowa "nacjonalizm" różni się od tego, którym posługuje się sporo ludzi.
3^wklejam to głównie dla celów rozwojowych - mam ochotę zostać doszczętnie zmasakrowanym i nauczyć się jak najwięcej lub wręcz odwrotnie, zostać pochwalonym za dobrą teorię i kogoś nauczyć czegoś ciekawego. Jeśli uda mi się pierwsze lub drugie będę z siebie bardzo zadowolony ^^
4^w znaczeniu: stawiania swojego kraju ponad inne.
5^to słowo ma nie do końca takie znaczenie, ale nie mogę znalezć odp., którego akurat potrzebuję.
6^przepraszam za masę powtórzeń w tekście, choć od razu mówię, że spora część z nich ma charakter stylistyczny.

Miłego wieczora ^^

Avatar darcus
jestem Kosmopatriotą
Szukałem i szukałem, ale definicji tego słowa nie znalazłem. Nie występuje w słownikach, ani encyklopediach. Jeśli to utworzony przez ciebie neologizm, logicznym byłoby wyjaśnienie, co oznacza.

Kocham swój Kraj i cieszę się, że jestem Polakiem
Zdajesz sobie, jakie to aroganckie?...
Nie, aroganckie nie jest bycie dumnym z tego, kim się jest. Aroganckie jest bycie dumnym z cechy, na którą nie ma się wpływu. To tak jakbym powiedział "jestem dumny z bycia białym mężczyzną".

Bycie dumnym z tego kim się jest nie jest niczym złym tak samo jak Patriotyzm.
Nie, nie jest to złe. Ale, jak napisałem przed chwilą - Bycie dumnym z cechy, którą samo się wypracowało jest okej. Bycie dumnym z cechy, którą się odziedziczyło, na którą nigdy nie miało się wpływu etc. nie jest złe, tylko po prostu głupie. Tak, jak patriotyzm.

Ale ważna sprawa: tak jak arogancja, egoizm^1, samouwielbienie i stawianie siebie ponad innych jest złe, a wysoka samoocena, szacunek do samego siebie, wiara i pewność siebie dobre, tak szowinizm (piętnowanie innych, zamykanie granic, rasizm, ograniczanie się do więzów różnego typu - ziemi, krwi...), tak nacjonalizm^2 - Miłość do Ojczyzny, szacunek doń, zdolność do poświęcenia - którego najbardziej szlachetną formę zwie się Patriotyzmem, jest moim zdaniem adekwatny do wysokiej samooceny : )
Jestem stuprocentowo pewien, że w tym zdaniu coś pokręciłeś.

spośród wszystkich ludzi uważam, że MY jesteśmy takim typem, który bardzo mi odpowiada. [...] A pozwól, że ściągnę z Twojego profilu coś: "Każdy patriotyzm zawiera w sobie trochę nacjonalizmu^4" - z tym nie ma co się kłócić : )
Nie da się kochać Kraju (/siebie/ naszej różnorodności^5) i jednocześnie zupełnie zrezygnować z postawienia innych krajów (/osób/ innej różnorodności) niżej, z tej racji, że one nie są kochane.

Widzisz, o co mi chodzi? Kochasz swój kraj i uważasz go za najodpowiedniejszy dla siebie tylko (i tylko!) dlatego, że się w nim urodziłeś. Gdybyś urodził się w Australii, albo Somalii, nie kochałbyś Polski. Ale urodziłeś się tutaj, więc kochasz ten kraj. Możesz upierać się, że jest inaczej, ale to jest po prostu głupie, żeby nie powiedzieć idiotyczne.

Szanować jednak trzeba każdego i uważam, że jeśli człowiek odpowiednio się postara potrafić będzie kochać swój Kraj oraz szanować inne. Tak samo jak można kochać siebie i szanować innych.^6
Powiedz mi, po co w ogóle kochać swój kraj? Czemu ludzie uważają to za coś dobrego? To bez sensu...

Żadna część tego posta nie miała nikogo obrazić. Jakiekolwiek zdanie mogące być odebrane jako obraza jest w rzeczywistości jedynie stwierdzeniem faktu.

Avatar
Konto usunięte
darcus pisze:
jestem Kosmopatriotą
Szukałem i szukałem, ale definicji tego słowa nie znalazłem. Nie występuje w słownikach, ani encyklopediach. Jeśli to utworzony przez ciebie neologizm, logicznym byłoby wyjaśnienie, co oznacza.

Połączenie słowa "kosmopolita" i "patriota", to oczywiste...

Avatar darcus
Domyśliłem się genezy, enalionie. Gorzej ze znaczeniem.

Avatar
Konto usunięte
Kosmopolita= obywatel świata
Patriota= osoba kochająca kraj, którego jest obywatelem

Powiedziałbym, że kosmopatriota kocha świat.

Avatar
Konto usunięte
Tak tylko żeby narobić większego zamętu:
istotna różnica między naukami ścisłymi a humanistycznymi (w tym społecznymi) jest taka, że w naukach humanistycznych nie ma ścisłych definicji. Są tylko definicje "mniej więcej"

Więc nie istnieje dokładna definicja patriotyzmu, kosmopolityzmu, nacjonalizmu, socjalizmu, wolnego rynku i tym podobnych :-) tylko definicje "mniej więcej".

A według mnie kochanie kraju jest dobre bo kraj jest mniejszy, niż cały świat. Trudno jest od razu kochać cały świat (a do tego należy dążyć wg. mnie) ale można zacząć od rodziny, kraju, cywilizacji i wtedy dopiero świat. Na pewno będę bliżej z rodziną niż przyjaciółmi, obywatelami Polski niż Hiszpanii oraz Europejczykami niż Hindusami.
Choć na pewno istnieje też masa czynników, które będą jakoś to odkształcać (np. kłótnie w rodzinie, których nie ma z przyjaciółmi [bo z przyjaciółmi nie jest się w takich bliskich relacjach BO nie żyje się z nimi na codzień])

Choć ostateczny cel to jak najbardziej solidarność ze WSZYSTKIMI. Ale jako, że przekładam praktykę nad teorię to wolę zostać przy celach realnych (na dziś) typu patriotyzm, europeizm. (może wybitne umysły i mężowie stanu* umieją być dobrymi kosmopolitami i tylko kosmopolitami, pomijając poprzednie etapy. Ale to już dużo ponad mój poziom)

*np. Sokrates

Avatar
Konto usunięte
Dobry sposób te pogrubienia. Pozwól, że skorzystam.
1. "jestem Kosmopatriotą"
Szukałem i szukałem, ale definicji tego słowa nie znalazłem.

Neologizm wprowadzony do użytku prawdopodobnie wyłącznie przeze mnie. Faktycznie mogło to być przydatne, choć sądziłem, że nie niezbędne.
W skrócie:
Różnorodność - tak,
Podział - nie.
Szerzej:
Kosmopatriotyzm zakłada miłość, szacunek do Ojczyzny lub też do szerszej części różnorodności np. kultury Zachodu czy też świata. Niezależnie od wydzielonej partycji, będąc Kosmopatriotą nie można klasyfikować jako gorszych pozostałych.

2.1. "Kocham swój Kraj i cieszę się, że jestem Polakiem"
Zdajesz sobie, jakie to aroganckie?...
Nie, aroganckie nie jest bycie dumnym z tego, kim się jest. Aroganckie jest bycie dumnym z cechy, na którą nie ma się wpływu. To tak jakbym powiedział "jestem dumny z bycia białym mężczyzną".

2.2. Kochasz swój kraj i uważasz go za najodpowiedniejszy dla siebie tylko (i tylko!) dlatego, że się w nim urodziłeś. Gdybyś urodził się w Australii, albo Somalii, nie kochałbyś Polski.
2.3. "Bycie dumnym z tego kim się jest nie jest niczym złym tak samo jak Patriotyzm."
Nie, nie jest to złe. Ale, jak napisałem przed chwilą - Bycie dumnym z cechy, którą samo się wypracowało jest okej. Bycie dumnym z cechy, którą się odziedziczyło, na którą nigdy nie miało się wpływu etc. nie jest złe, tylko po prostu głupie. Tak, jak patriotyzm.

Nie uważam, by to było aroganckie. Miłość do matki też jest nam z góry narzucona : )
A jest bardzo ważna rzecz: miłość, która powstała wymuszona, nie jest gorsza od tej, która nie jest, jeżeli przekształci się w świadome uczucie. Jestem dumny z bycia białym mężczyzną, Polakiem i oczywiście, gdybym był żółtą kobietą z Japonii nie kochałbym Polski i bycia białym mężczyzną. Chodzi jednak o to, że to nie jest, moim zdaniem, gorsza - czy głupsza - miłość od tej, w której, co kochasz.
Porównam te miłości do problemu in vitro: dziecko powstałe "sztucznie" i dziecko powstałe "normalnie" są po urodzeniu jednakowo człowiekiem, moim zdaniem. Nie liczy się przeszłość, a to jak to wygląda w istocie, teraz. Uważam więc, że niezależnie od tego jaka jest geneza miłości (m.in. do ojczyzny) liczy się jej siła i ona sama jako wartość, dla osoby, która widzi wartość w miłości - tutaj prawdopodobnie ciężko będzie nam się zgodzić.
Do tego, pamiętajmy, że wcale nie trzeba tego Kraju kochać - nie jest to żaden przymus, zawsze można wyjechać, dlatego za moim wolnym wyborem się dzieje to.
Na poparcie tezy z przedostatniego zdania powiem, że gdyby wszystko sprowadzać do: "lubisz to, bo to" mielibyśmy duży problem ze znalezieniem tych rzeczy, które faktycznie zależą wyłącznie od naszej woli, a nie od wychowania, dostępnych rzeczy, wpływu innych ludzi, dojrzewania, nastrojów itp. - coś czuję, że zaprzeczysz, acz myślę, że zdajesz sobie sprawę z tego, że na Twoje wolne decyzje mają wpływ powyższe czynniki i gdybyś miał je zupełnie zmienione, uważam, że miałbyś zupełnie różny gust. Myślę na 85%, że nie możesz z pełną pewnością powiedzieć np., że masz 100% pewność, że gdybyś jako Amerykanin zagrał w Gothica spodobałby Ci się on. Myślę, że tu można tylko przypuszczać.

3. "Ale ważna sprawa:[...]"
Jestem stuprocentowo pewien, że w tym zdaniu coś pokręciłeś.

Hmm... przyjrzę się temu kiedyś indziej, na razie sądzę, że to samo napisałem już w toku myśli ogólnych reszty komentarzy (ta, pomijam coś, co sam nazwałem "ważną sprawą" ;x)

4. Powiedz mi, po co w ogóle kochać swój kraj? Czemu ludzie uważają to za coś dobrego? To bez sensu...
Tu prawdopodobnie są nasze rozstaje u zródeł różnicy zdań na powyższy temat : )
Powiedzieć mogę, że jestem zwolennikiem miłości wszechobecnej. We wszystko, co robię staram się wkładać mniejszy lub większy poziom miłości, pozytywnych emocji, uprzejmości, poświęcać czas oraz lubić, co tylko mi się spodoba. Jeżeli mam coś, co jest częścią mnie i nie mam jak np. tego zmienić lub zmiana tego nie ma efektu (np. w niektórych przypadkach to do jakiej klasy się dostałeś nie ma wpływu większego) sądzę, że warto pomyśleć, że to na co nie ma się wpływu kształtuje nas samych, ponieważ uważam, że bardzo mocny wpływ na to kim jesteśmy ma to, co nas spotyka i ludzie etc. - domyślam się, że zaprzeczysz, ale często mówisz o tym, że dyskusja pobudza Cie do rozkminiania, a czy przyczyną dyskusji nie jest jakiś inny człowiek i to, że znalazłeś się akurat na tym serwisie? A jeśli to kształtuje nas jest częścią nas (meine Name ist Legion, denn wir sind viele...), a uważam, że wszystko, co kształtuje mnie na lepsze jest godne miłości (mniejszej lub większej) z mojej strony : )

Miłego dnia ^^

Avatar
Konto usunięte
Wypadam z dyskusji. Po prostu + - podpisuję się pod tym co napisał/a Shirakinawa.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel: ZawiszaMikolow
Grupa posiada 13195 postów, 320 tematów i 39 członków

Opcje grupy Forum dyskus...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Forum dyskusyjne - czyli miejsce rozmów luźnych i