Marihuana i inne narkotyki

Avatar misko02
Tutaj rozmawiamy o legalizacji narkotyków, czy są jakieś które powinny być legalne, czy marihuana naprawdę jest nieszkodliwa? Czy w szpitalach powinna być Marihuana jako lekarstwo?

Avatar
Konto usunięte
Marihuana jest substancją uzależniającą. Jej zażywanie jest samobójstwem jeśli chodzi o kwestia wolnego wyboru człowieka.
Umówmy się - marihuana nie jest popularna dlatego, że ludzie ją lubią. Ona jest popularna dlatego, że jest zyskowna (bo jak wiadomo wiele rzeczy sprowadza się do hajsu). Nie twierdzę, że zawsze i wszędzie jest zła, jednak w ogólnym rozrachunku służy do wyciskania pieniędzy z uzależnionych, co godzi w ich godność człowieka i w ich wolność.

Różne narkotyki są składnikami wielu legalnych leków. Nie są one oczywiście podawane w tej formie co używki, jednak te pożądane związki są z nich uzyskiwane i podawane pacjentom.

Sądzę, że Państwo jako instytucja, która powinna chronić obywateli przed m.in. korporacjami i wyzyskiem, powinno walczyć przeciwko wszelkim próbom uprzedmiotowienia człowieka poprzez uzależnianie go (no bo o co innego chodzi dillerom? Przecież nie chodzi im o naszą satysfakcje)

Kurcze :D
Nie lubię pisać takich długich komentarzy, mam nadzieję, ze przeżyjecie

Avatar chupacabra001
Jeśli ktoś chce się zatruwać, to niech się truje - jest człowiekiem dorosłym i podobno odpowiedzialnym za to co robi, to jego sprawa.
Warto wziąć pod uwagę kilka faktów:
1) Zakazany owoc smakuje najlepiej.
2) Ceny tych prochów poszły w górę właśnie dlatego, że są powszechnie nielegalne. Gdyby działka kosztowała 50 groszy zamiast 50zł, nikt by tym nie handlował. To by się nie kalkulowało.
Obecnie jest to trudniej dostępne = droższe = bardziej opłacalny fach, zwłaszcza że produkcja taka droga nie jest.

No, to taki ogólnik. Co do samego zielska dodam tyle, że różnica między lekarstwem a trucizną leży w dawce.

Avatar
Konto usunięte
Nie obraź się, ale nieco Korwinowe te argumenty :D

Argument 2 jest bez sensu, ale jakby to ująć...
Tak w skrócie
Jeśli kosztowałyby 50 gr, to znaczy, że komuś OPŁACA się sprzedawać je za 50 gr. A jeśli komuś opłaca się sprzedawać coś za 50 gr to znaczy, że ma wielu klientów, bo zwracają mu się koszty produkcji. A to oznacza, że więcej osób jest uzależnionych.
Moja wersja też nie jest majstersztykiem ekonomicznym, ale zawsze coś :)
Handlowanoby tym, bo to uzależnia. Towar uzależniający pozwala zatrzymać przy sobie klienta, czyli stałe źródło dochodów.

Zakazany owoc smakuje najlepiej - owszem.
I teraz pytanie - czy wprowadzenie kodeksów prawnych, sądów i policji zmniejszyło ilość przestępstw ogólnie? Tak.
Czy zakaz robienia czegoś zeruje ilość przypadków? - Nie. Czy je zmniejsza? - zazwyczaj tak. W tym wypadku tak.


I najgorszy argument... ten o gardzeniu głupimi i o tym, że jeśli ktoś dał się wmanipulować to nie warto mu pomóc bo to jego sprawa... hmm...
Nie umiem na to odpowiedzieć. Ja po prostu wierzę, że każdemu człowiekowi należy się szacunek. Głupim i nierozsądnym też. Uważam też, że ludziom nierozsądnym należy w miarę możliwości pomagać. Tu już kwestia światopoglądu. Jeśli ktoś uważa, że słabi powinni zostać zniszczeni, a silni stać się silniejszymi - niech sobie zatrzyma ten argument.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
Marihuana jest zła i uzależniająca nigdy nie mam zamiaru z niej korzystać.
Tak samo jak papierosy, używki i alkohol (nie mówię tu o pospolitych napojach typu wino czy piwo, tylko o wysokoprocentowych wódkach itp.) i wiele innych używek, które są legalne.
Więc albo powinno się zakazać pod karą więzienia palenia papierosów, albo zalegalizować marihuanę. Jestem wolnościowcem (liberałem) więc wolę to drugie. Bądźmy konsekwentni, jeśli papierosy są legalne, to nie zakazujmy korzystania z mniej od nich szkodliwych używek.

Avatar misko02
Ja narkotyków nie dotknę, po to, aby się "najarać", "nawciągać", "nawdychać", albo najzwyczajniej "naćpać", ja bym ją wykorzystał, mówię tu o marihuanie, do leków,
Marihuana jest lekiem-Fakt
Marihuana jest uzależniająca-Fakt

Morfina jest lekiem- Fakt
Morfina jest uzależniająca-Fakt

Morfina- Wykorzystywana w medycynie
Marihuana- Brana za szkodliwą

Morfina bardzo popularny lek na ból, jest bardzo uzależniający, lecz podawany w DOBREJ dawce jest nieszkodliwy

Z marihuaną jest podobnie

PS. A nie wiem czy wiecie, ale Cola też jest szkodliwa, gdyż może tak jakby wypalić żołądek, zniszczyć ścianki żołądka, oraz jest uzależniająca dzięki jakiemuś składnikowi, który działa na zasadzie, że tym więcej wypijesz Coli, tym bardziej chce ci się pić, ale każdy ją pije? Nie palicie, nie pijecie alkoholi, ani nie ćpacie, bo to szkodliwe, ale patrząc prosto w oczy światu, wszystko wokół jest szkodliwe, na każdej drodze jest śmierć i szkoda

Avatar
Konto usunięte
Czy legalizacja szkodliwych rzeczy przyniesie szkody, czy pożytki społeczeństwu?
Czy społeczeństwo z większą ilością uzależnionych to faktycznie społeczeństwo wolne?
Czy osoby, które koniecznie pragną być posiadaczami narkotyków mają taką możliwość?
Czy osoby neutralne (których jest więcej) które niekoniecznie mają własne, silne zdanie, które nie są jakoś szczególnie wykształcone skorzystają, czy stracą na legalizacji narkotyków? Bo jeśli coś jest legalne to czemu nie spróbować. Jeśli zaś nielegalne to ta rzesza osób neutralnych nie będzie się tak krępować.

Ilość palaczy jest zdecydowanie większa od ilości narkomanów. Papierosy są (i były) legalne, narkotyki nie. (to jeszcze odnośnie argumentów, że legalność/ nielegalność nie ma wpływu na popularność)

A co do papierosów - dopóki jesteśmy krajem demokratycznym raczej nie będzie możliwa ich delegalizacja. Problemy natury technicznej. Społeczeństwo otwarte (tj - demokratyczne) nie lubi takich drastycznych zmian.

Oj od razu palenia papierosów :) można zacząć od zakazu sprzedaży, albo (żeby nie nakładać społeczeństwu drastycznych zmian, bo drastyczne zmiany zazwyczaj mocno szkodzą niezależnie od intencji) od... utrudnienia sprzedaży, co jakby nie patrzeć ma miejsce.

Avatar
Konto usunięte
Osobiście jestem przekonany, że:
1 - nie można zalegalizować wszystkiego
2 - nie można zakazać wszystkiego

Trzeba więc wyznaczyć granicę. Po jednej stronie będą towary szkodliwe-legalne, a po drugiej szkodliwe-nielegalne.

Odnośnie narkotyków dodam tylko, że sieją ogromne spustoszenie w psychice człowieka. Podobnie jak alkohol {własc - alkoholizm} (o papierosach nie mam danych).
To sprawia, że są dużo bardziej niebezpieczne, niż cola, hamburgery itd.

misko02 - jesteś przekonany, że marichuana jest zakazana jako lek? (nie jestem specjalnie na bieżąco, a Internety to słabe źródło)
Choć nawet jeśli... morfina jako tako nie jest lekiem. Jest składnikiem leku i nie jest podawana sama (rozmawiałem o tym kiedyś z lekarzem). Jest podawana morfina w niewielkich ilościach + środki , które nie pobudzają uzależnienia, ale wzmacniają dawkę morfiny.
Człowiek sam nie byłby w stanie wydedukować jaka dawka nie jest uzależniająca. A "wolna" wola uzależnionego i jego "wolny" wybór na pewno nie wybiorą racjonalnie odpowiedniej dawki.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
W Holandii po zalegalizowaniu marihuany spadła ilość uzależnionych. To daje do myślenia.

Avatar
Konto usunięte
"Jeśli chcesz, aby coś ktoś zrobił- zakaż mu to" - Mądrość z Dragon Age 2 (nie słowo w słowo).

Avatar chupacabra001
GustawAdolf pisze:
Nie obraź się, ale nieco Korwinowe te argumenty :D

Nie obrażam się, masz prawo myśleć co Ci się podoba. Aczkolwiek, jakby to nazwać... Zaniepokoiła mnie ta wypowiedź.

GustawAdolf pisze:

Argument 2 jest bez sensu, ale jakby to ująć...
Tak w skrócie
Jeśli kosztowałyby 50 gr, to znaczy, że komuś OPŁACA się sprzedawać je za 50 gr. A jeśli komuś opłaca się sprzedawać coś za 50 gr to znaczy, że ma wielu klientów, bo zwracają mu się koszty produkcji. A to oznacza, że więcej osób jest uzależnionych.
Moja wersja też nie jest majstersztykiem ekonomicznym, ale zawsze coś :)
Handlowanoby tym, bo to uzależnia. Towar uzależniający pozwala zatrzymać przy sobie klienta, czyli stałe źródło dochodów.

No właśnie na tym polega problem - średnio się opłaca za tak śmieszną kwotę. Weź pod uwagę fakt, że o ile spora część ludzi to idioci, zdecydowana mniejszość jest aż tak szurnięta by w ten sposób się truć. Rzecz jasna mówię tu o twardych narkotykach.
I może źle się wyraziłem: Byłaby warta 50 gr. Tutaj działa najczystsza ekonomia, a raczej jedna z najprostszych zasad - zasada popytu i podaży.

GustawAdolf pisze:
Zakazany owoc smakuje najlepiej - owszem.
I teraz pytanie - czy wprowadzenie kodeksów prawnych, sądów i policji zmniejszyło ilość przestępstw ogólnie? Tak.
Czy zakaz robienia czegoś zeruje ilość przypadków? - Nie. Czy je zmniejsza? - zazwyczaj tak. W tym wypadku tak.

I tutaj kolejna niezgodność, bo w tym wypadku nie zmniejsza. Przypadków narkomanii jest więcej niż grzybów po deszczu, a kiedyś tego nie było. Kiedyś, czyli wtedy, kiedy nie rozpoczęto tej nagonki.

GustawAdolf pisze:

I najgorszy argument... ten o gardzeniu głupimi i o tym, że jeśli ktoś dał się wmanipulować to nie warto mu pomóc bo to jego sprawa... hmm...
Nie umiem na to odpowiedzieć. Ja po prostu wierzę, że każdemu człowiekowi należy się szacunek. Głupim i nierozsądnym też. Uważam też, że ludziom nierozsądnym należy w miarę możliwości pomagać. Tu już kwestia światopoglądu. Jeśli ktoś uważa, że słabi powinni zostać zniszczeni, a silni stać się silniejszymi - niech sobie zatrzyma ten argument.

Zaraz, zaraz. Wyjaśnijmy sobie coś.
1) Nie wspomniałem, że nie warto mu pomagać. To, czy pomożesz czy też nie, jest Twoją sprawą. Twoją decyzją. I chwała Ci, jeśli takiemu człowiekowi pomożesz, uświadomisz jego błędy i pomożesz wyjść z nałogu/nie doprowadzić do niego.
2) Nie jestem zwolennikiem państwa, które uznaje z góry każdego obywatela za debila, co musi być trzymany za rączkę jak dziecko. Od pomagania ofiarom losu i własnej głupoty jest społeczeństwo, nie państwo.
Ostatnia linijka - wedle życzenia, zachowam dla siebie. Jednak po coś istnieje selekcja naturalna.

Avatar
Konto usunięte
Lepiej kupić w jakiejś kafejce z marihuaną pewne zioło, niż od jakiegoś gościa, od którego nie mamy gwarancji, że jest to czysta marihuana.
Zawisza podał dobry przykład z Holandią. Tam istnieją kafejki, w których od 18 roku życia zapalić sobie maryśkę z wiadomego źródła. A sama marihuana sprzedawana w takich marychejkach (jakaś polska nazwa musi być) uzależni równie szybko jak wódka sprzedawana w sklepach monopolowych, czy w pubach. Natomiast w tych kupowanych od dilerów, czy znajomych możliwe, że będą inne mocniejsze narkotyki.

Avatar AdiXiks
Powinna być legalna.
Jeśli ktoś chce ćpać to i tak będzie to robił ;x
A papierosy zawsze będą legalne bo państwo za dużo na tym zarabia żeby to przerwać.
Nie żebym coś do tego miał :3

Avatar misko02
Co do tego czy jestem pewien czy nie jest lekiem, to w Polsce raczej nie, nawet w wiadomościach była dopiero mowa, czy zalegalizować Marihuanę jako lek, więc raczej coś co mówią żeby zalegalizowac jest nielegalne, idąc czysto logicznie





A tak inną drogą, nie pamiętam gdzie to jest, ale (jak dla mnie) bardzo mądry to był pomysł:
Zrobienie "legalnej dawki", w sensie, że ktoś, może mieć sprzedaną ograniczoną ilość danego produktu (w tym przypadku Marihuany), nie może mieć Hodowanej ani większej ilości tego

Oczywiście, napewno wielu robi tak, że kupuje w różnych sklepach kilka torebek, w jednej jedną torebke, w drugiej drugą, albo "oszczędza" ją, że kupuje, nie pali, kupuje na następny dzień, nie pali, i tak zbiera dopóki nie będzie miał tyle że wypali, ale kary by mogły być surowe

Oraz zrobienie jak z alkoholem, kto widać że jest naćpany, mówimy nie, nie sprzedajemy, dopóki pan nie przestanie być naćpanym.

Co do delegalizacji papierosów, alkoholu itd. NIE!!! Wy wiecie jak nagły odwyk ma katastrofalne skutki na psychice bądź organizmie? A nie można robić po prostu droższych tych rzeczy? Przyjemne z pożytecznym- zmniejszy się ilość uzależnionych, oraz więcej kasy będzie miało państwo, boom, ludzie jak zabraknie kasy, przestaną kupować, co prawda najgorsi palacze bądź alkoholicy, sprzedadzą nawet dom żeby mieć ostatnią flaszkę, ale o nich nie gadam

Znowu się rozpisałem ;-;

Avatar opliko95
W części stanów Ameryki marihuana jest legalna jako lek. Trzeba zdobyć odpowiednią kartę, która upoważni cię do kupienia odpowiedniej sadzonki w specjalnej aptece i jej hodowania. Dzięki temu można leczyć marihuaną nie "karmiąc" narkomanów.

Avatar chupacabra001
misko02 pisze:
zmniejszy się ilość uzależnionych, oraz więcej kasy będzie miało państwo

Taaa, raczej rozwinie się bimbrownictwo i będzie więcej pieniędzy do rozkradania dla tych rządzących pijawek - nie, dziękuję.

Opliko: Sfałszowanie takiego papieru nie jest sztuką.

Avatar
Konto usunięte
misko02 pisze:

A nie można robić po prostu droższych tych rzeczy? Przyjemne z pożytecznym- zmniejszy się ilość uzależnionych, oraz więcej kasy będzie miało państwo, boom, ludzie jak zabraknie kasy, przestaną kupować


Rozwinie się czarny rynek, ludzie zaczną pędzić swój własny bimber, czyli właściwie będzie to równe temu co by się stało, gdyby znowu była prohibicja.

Avatar chupacabra001
I proponuję sobie przypomnieć co było za czasów prohibicji.

Avatar
Konto usunięte
chupacabra001 pisze:
...prohibicji.


Dzięki, brakowało mi tego słowa.

Avatar
Konto usunięte
Ogólnie, unikam narkotyków i innych używek. Nie przemawiają do mnie argumenty, że marihuana to lekarstwo- jest ona tak samo szkodliwa jak papierosy.

Avatar
Konto usunięte
To ja się wyrażę krótko:
Ćpają idioci
W medycynie jak najbardziej, jeśli pomaga
Nie jestem za legalizacją

Avatar Paproot
Z narkotykami jest jak z amputacją ręki. Lekarz może to zrobić, a ty nie, bo pójdziesz do więzienia.

Avatar opliko95
PSmith15 pisze:
jest ona tak samo szkodliwa jak papierosy.

Poza tym, że nie powoduje tylu chorób. Dodatkowo w tych medycznych odmianach stara się zmniejszyć zawartość THC (jeśli dobrze pamiętam, tak to się nazywało), przez co mniej uzależnia. Nie, nie jestem za legalizacją, lecz wydaje mi się, że stworzenie czegoś takiego jak w USA było by czymś dobrym i pomogło by chorym choćby na jaskrę

Avatar
Konto usunięte
enalion pisze:
To ja się wyrażę krótko:
Ćpają idioci
W medycynie jak najbardziej, jeśli pomaga
Nie jestem za legalizacją


Hahahaha
Chciałbym zobaczyć jak ćpasz marihuanen xD

Avatar AdiXiks
misko02 pisze:
A nie można robić po prostu droższych tych rzeczy? Przyjemne z pożytecznym- zmniejszy się ilość uzależnionych, oraz więcej kasy będzie miało państwo, boom, ludzie jak zabraknie kasy, przestaną kupować, co prawda najgorsi palacze bądź alkoholicy, sprzedadzą nawet dom żeby mieć ostatnią flaszkę, ale o nich nie gadam

Słyszałeś o takim miejscu jak meta?
6zł papierosy
jak ktoś znajomy to nawet 4
więc państwo ucierpiałoby motzno a ludzie nadal by palili tylko że z met

Avatar AdiXiks
Quetzalcoatl pisze:
Hahahaha
Chciałbym zobaczyć jak ćpasz marihuanen xD

Ależ on by tego nie zrobił bo jest zbyt inteligentny

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
Ludzie, z tymi papierosami to było tylko takie porównanie.
Napisałem, że nie chcę zdelegalizowania innych używek, tylko zrównania w sensie prawnym marihuany i papierosów.

Avatar
Konto usunięte
Quetzalcoatl pisze:
Hahahaha
Chciałbym zobaczyć jak ćpasz marihuanen xD

Wstrzyknąłbym to goovno w żyły.
Już pomijając sugerowanie, że jestem idiotą- żenua lvl master.

Avatar chupacabra001
enalion pisze:
Ćpają idioci

Albo ludzie, którzy już nie mają nic do stracenia. Nie wrzucaj wszystkich do jednego wora.

Avatar
Konto usunięte
"Życie mi się sypie, więc zacznę ćpać"?

Avatar
Konto usunięte
Niby lepsze niż cierpienie, niech będzie...

Avatar
Konto usunięte
Więc po kolei...
mam nadzieję, że wybaczycie mi nieużywanie opcji "cytuj"

"No właśnie na tym polega problem - średnio się opłaca za tak śmieszną kwotę. Weź pod uwagę fakt, że o ile spora część ludzi to idioci, zdecydowana mniejszość jest aż tak szurnięta by w ten sposób się truć. Rzecz jasna mówię tu o twardych narkotykach.
I może źle się wyraziłem: Byłaby warta 50 gr. Tutaj działa najczystsza ekonomia, a raczej jedna z najprostszych zasad - zasada popytu i podaży. "

Jeśli nie będzie się opłacać zniżać do 50 gr to nie będą zniżać do 50 gr.

Mnie osobiście znokautował argument Zawiszy o tym, że w Holandii legalizacja spowodowała zmniejszenie się ilości uzależnień. JEŚLI to prawda to uznam sam siebie za "zmasakrowanego".

Tymczasem poszperałem w książkach i znalazłem coś takiego:
Książka "Narkotyki-narkomania. Podstawy wiedzy" autor Jacek Wrona
strona 78

"Wystarczy popatrzeć na sytuację w Holandii, nielegalny handel rozwinął się tam w sposób niespotykany, bowiem "prywatny" handlarz zawsze jest tańszy i bardziej konkurencyjny. Oczywiste jest, że wolny dostęp do jednego rodzaju narkotyków powoduje zawsze wzrost konsumpcji innych - to jest nieuniknione."

Jeśli rozwinął się handel to znaczy, że jest więcej nabywców.

Przy czym osobiście jestem za tym, żeby państwo w miarę możliwości chroniło obywatela od niebezpieczeństw. Jeśli ćpie nielegalnie - kij z nim. Ale czemu narażać na to całe społeczeństwo?
Mogę się mylić, ale chyba jeszcze nie padł argument na temat celowości legalizacji marihuany (mam na myśli legalizacje nie jako środek leczniczy, tylko taką normalną, choćby i w ograniczonych dawkach)

Czyli innymi słowy, cytując klasyka:
Ale po co? A komu to potrzebne, a dlaczego?

Avatar chupacabra001
GustawAdolf pisze:
Jeśli nie będzie się opłacać zniżać do 50 gr to nie będą zniżać do 50 gr.

Jeśli konkurencja wymusi sprzedaż za psi ch, zawyżenie ceny jest strzałem w kolano. To właśnie dlatego bochenek chleba nie kosztuje 20 zł.
To, co ja piszę, nie jest wbrew pozorom nie wiadomo jakim absurdem. Istnieją miejsca gdzie kokaina jest tańsza od soli.
Siadaj, pała.

Post Scriptum: Jeszcze co do ingerencji państwa. Państwo powinno co najwyżej propagować pewne wartości, nie zabraniać. Bo jak tak dalej pójdzie, wymyślą zamykanie nas w klatkach dla bezpieczeństwa.

I dorzucam piękną pieśń Martina Lechowicza na rozluźnienie atmosfery
www.youtube.com/watch?v=vZrMwpbZQGI

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
Tak w kontekście Holandii to ja może sprostuję:
Zwiększyła się ilość osób ogólnie korzystających z marihuany, ale zmniejszyła się ilość osób jej nadużywających (między innymi dlatego, że pali się ją głównie w specjalnych palarniach). Mam nadzieję, że rozumiecie.

Avatar
Konto usunięte
Porównywanie marihuany do chleba nie jest najlepszym pomysłem, ale niech będzie.
Cena chleba jest niska, za to jego popularność jest zarąbiście duża. Towar tańszy ma to do siebie, że staje się popularniejszy (albo i popularniejszy towar staje się tańszy [to już działanie Niewidzialnej Ręki Rynku])

I dlatego stwierdzam, że jeśli narkotyki byłyby legalne i tanie to byłyby popularne. Na pewno popularniejsze, niż w momencie, gdy są nielegalne i droższe.

Avatar
Konto usunięte
ZawiszaMikolow pisze:
Tak w kontekście Holandii to ja może sprostuję:
Zwiększyła się ilość osób ogólnie korzystających z marihuany, ale zmniejszyła się ilość osób jej nadużywających (między innymi dlatego, że pali się ją głównie w specjalnych palarniach). Mam nadzieję, że rozumiecie.



Brzmi mi to wybitnie podejrzanie. To jest jakiś argument, nawet sensowny ale coś mi się w nim nie podoba... bardzo nie podoba...
Ale jako, że nie jestem specem od marihuany nie będę już narzekał.

Avatar chupacabra001
Owszem, jednak tu bym się sprzeczał co do ich popularności.
Niejeden antropolog Ci to powie, że człowieka często zachęca sam fakt, że coś jest nielegalne. W sumie omówiliśmy to już wcześniej, przy czym przyznałeś mi rację.

Myślę, że wszystkie negatywne skutki legalizacji które wymieniłeś to nie kwestia samej w sobie legalizacji, ale nastawienia społeczeństwa. Propagowanie pewnych zachowań potrafi zdziałać wiele, Goebbels coś o tym wie.

Avatar
Konto usunięte
Niewątpliwie.

A legalizacje uznałbym za propagandę zdecydowanie pronarkotykową :)

Avatar chupacabra001
Ależ można to zalegalizować i wmawiać jednocześnie, że to sam Szatan, nie widzę sprzeczności : )
To tak samo jak mówienie: "Skakanie pod pociąg jest niezdrowe, ale nikt nie zabrania". ; ] Teraz rozumiesz o co mi chodzi?

Avatar
Konto usunięte
Nie zgodzę się
Legalizacja czegoś jest często daniem społecznego przyzwolenia.
A porównanie z pociągiem jest średnie zważywszy na to, że narkotyki nie są czymś, przed czymś nasz organizm chroni nas automatycznie (np. reakcją strachu).

A dlaczego miałaby być zalegalizowana?

Avatar chupacabra001
Widzisz, ja na to patrzę z nieco innej perspektywy.
To nie tyle co przyzwolenie, ale też danie wyboru i nie trzymanie człowieka na smyczy.
Osobiście uważam że można robić co się chce, póki się nie krzywdzi tym drugiej osoby - nie tylko fizycznie.
Dlatego samo w sobie ćpanie - ok, Twoja wola. Ale jak coś odwalisz, ten stan nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Wręcz przeciwnie.
I właśnie dlatego miałaby być legalna. Już pominę fakt, że zioło nie jest aż tak silną trucizną jak np amfetamina.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
chupacabra001 pisze:
Widzisz, ja na to patrzę z nieco innej perspektywy.
To nie tyle co przyzwolenie, ale też danie wyboru i nie trzymanie człowieka na smyczy.
Osobiście uważam że można robić co się chce, póki się nie krzywdzi tym drugiej osoby - nie tylko fizycznie.
Dlatego samo w sobie ćpanie - ok, Twoja wola. Ale jak coś odwalisz, ten stan nie jest żadnym usprawiedliwieniem. Wręcz przeciwnie.
I właśnie dlatego miałaby być legalna. Już pominę fakt, że zioło nie jest aż tak silną trucizną jak np amfetamina.

Ooo, kwintesencja mojego własnego zdania na ten temat.

Avatar
Konto usunięte
Rozumiem dokładnie co masz na myśli :)
To odzwierciedla również moje (dawne) poglądy

Co za wybór? Czy mamy narażać ludzi na rujnowanie sobie życia i niewolenie nałogiem tylko dlatego, że pozwolimy im wybierać? Dla abstrakcyjnej idei "wyboru"?

Ilu ludzi inteligentnych wybierze marihuanę?
A ilu ludzi nieinteligentnych ma gdzieś idee "wolnego wyboru" i ich jedynym celem jest spokojnie przeżyć życie? Pamiętajmy, że nie w każdej rodzinie dzieci są uczone unikać narkotyków i ich jedyną motywacją do tego, żeby nie brać jest zakaz prawny.
Ludzi się szanuje, ale umówmy się - większość ludzi nie czyta książek, nie myśli za bardzo o przyszłości i nie ogarnia dlaczego narkotyki i uzależnienia są szkodliwe. Nie biorą jej bo jest zakazana + coś gdzieś słyszeli, że nie wolno czy coś.

Jeśli jedynym motywem dla którego marihuana ma być legalna będzie abstrakcyjna "wolność wyboru" z której i tak nie skorzysta klasa inteligentnych i wykształconych to przyznam, że mnie to jakoś specjalnie nie przekonuje :D

Ale to już kwestie ideologiczne. Ja przekładam abstrakcyjną idee godności człowieka nad abstrakcyjną idee wolności wyboru. Wy odwrotnie :)

Nie twierdzę, że dla mnie idea "wolności wyboru" jest zła, albo, że Was nie interesuje "godność człowieka". Po prostu w miejscu, gdzie trzeba wybrać jedno z dwóch dokonujemy różnych wyborów. Co Wy na taką hipotezę?

Avatar
Konto usunięte
Gustawie, wielbię cię.
No ale nie można powiedzieć, że cała inteligencja narodu nie ćpa.
Wiesz, artyści to też jest elyta ynteligencji. Co drugi ćpał. Zresztą wystarczy spojrzeć na obrazy Witkacego by zobaczyć, jak kończy się dodawanie skrzydeł narkotykami.
artyzm.com/obrazy/witkacy42.jpg
Portret Irminy Bajer. Ten akurat uwielbiam, jedno z moich ulubionych dzieł sztuki.
Ale raczej mam na myśli te "cudeńka":
www.pinakoteka.zascianek.pl/Witkacy/Images/Dwie_glowy.jpg
anatolkaron.pl/picture/witkacy.jpg
wf1.xcdn.pl/files/11/05/11/108174_witkacy01_34.jpg

Avatar
Konto usunięte
Tak przy okazji wyszukiwania obrazów Witkacego to skojarzył mi się Beksiński. Wielbię.
Założyłbym temat do mojego zachwycania się obrazami.
A tak to wam spamię, ups.
Ogółem to Beksiński (z tego co wiem) narkotyków nie ruszał. Macie i przykład takiej słodkiej psychodeli bez maryśki.

Avatar
Konto usunięte
Nie, nie. Nie śmiem twierdzić, że cała inteligencja nie ćpa.
Na pewno jest wielu biznesmenów, polityków których też po prostu przytłacza stres i tak dalej.

Różnica jest jednak taka, że oni WIEDZĄ czym to grozi, więc zazwyczaj tego nie robią.
Nie muszą palić by poszpanować przed znajomymi, bo źle się czują sami ze sobą i potrzeba im akceptacji. Nie muszą palić z ciekawości. Nie będą palić, bo im rodzice nie powiedzieli, że nie wolno. I taaak dalej.

Zasadniczo nauczyciele, profesorowie itd również nie ćpią.

Avatar
Konto usunięte
Witkacy jest świetny!
Wiem, że nie taka była Twoja intencja, ale z góry mówię, że nie powinno się go przytaczać jako argument osoby inteligentnej i ćpiącej. To jest tak zwany wyjątek.

A poza tym to artysta. Artyści są dziwni (co im wcale nie ma uwłaczać)

Avatar darcus
Czy to narkotyki, czy to alkohol, czy to papierosy, czy to jakiekolwiek inne używki - Opowiadam się nie tyle za legalizacją, czy delegalizacją, co za restrykcją. Człowiek jest wolny, a wolność powinna zakładać możliwość wyboru. Z tym, że wybierać ma nie tylko ten, który chce zapalić, ale też na przykład ten, co przechodzi obok. Przypomnę może znaczenie słowa wolność - Jest to prawo do robienia wszystkiego, co w sposób pośredni, bądź bezpośredni nie szkodzi innym. No właśnie, nie szkodzi innym. Dlaczego więc ja muszę niszczyć sobie płuca wdychając dym z papierosa człowieka, który stoi i pali pod sklepem, bo mu wolno? Potrzebna jest restrykcja, ograniczenia. Nie zabraniajmy posiadania używek. Zabraniajmy używania ich w miejscach i okolicznościach, w których mogłoby to zawadzać innym ludziom. Wtedy nie dość, że ludzie dość inteligentni i przezorni by nie zażywać używek nie będą musieli męczyć się w pobliżu tych, którzy to robią, to jeszcze szkodliwość narkotyków doprowadzi do przyspieszenia samozniszczenia idiotów. I wilk syty i owca cała.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel: ZawiszaMikolow
Grupa posiada 13195 postów, 320 tematów i 39 członków

Opcje grupy Forum dyskus...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Forum dyskusyjne - czyli miejsce rozmów luźnych i