Las

Avatar Toralei11786
Właścicielka
Śliczny las. Podczas dnia świergot ptaków, w nocy odgłosy świerszczy...

Avatar TikoPL
Weast wyleguje się na słoneczku. Wącha przy okazji zieloną trawę.

Avatar TikoPL
Po chwili poczuł, że doskwiera mu głód. Pobiegł więc na teren polowań.

Avatar
Michaelpl03
Przyszedł. Błądził po lesie bez celu.

Avatar
Michaelpl03
// Nie piszę nic, bo nie mogę. Klawiatura mi się co chwila zacina, a pisanie tej wiadomości zajęło mi 10 minut. Mam ochotę wyrzucić komputer przez okno.

Avatar
Michaelpl03
W końcu doszedł do wodospadu.

Avatar Tigerka12
*Przybiegła, zatrzymała się i zaczęła wąchać... nagle dostrzegła zająca, zaczęła się cicho skracać i złapała go. Zaczęła go pożerać w niesamowitym tempie.*
-Pycha....- *kiedy skończyła, pełna obaw,że ją inne wilki wywęszą położyła się ze zrezygnowaniem pod drzewem i zasnęła, teraz najmniejszy trzask by ją obudził, czuwała.*.

Avatar Tigerka12
*nagle Eris się obudziła. Wstała i zaczęła węszyć.*
//Jeśli ktoś jest i mu się nudzi to przyjdźcie do mnie xD

Avatar Tigerka12
*ponownie położyła się pod drzewem. Wytarzała się w liściach,aby inne wilki jej nie wyczuły. Zasnęła. Kiedy spała wyglądała słodko :3*

Avatar Angel_Kubixarius
//Są dwie opcje jeśli chcesz więcej fabuły : 1. Znajdz sobie stado
2. Odwiedz tereny zamieszkane przez inne wilki lub terytorium darkrose wtedy na 100 prosent kogoś spotkasz i pociągnie się fabuła dalej proste ?

Avatar Tigerka12
*obudziła się,wstała i zaczęła węszyć...czuła mięso...i to nie byle jakie. Podążyła za zapachem.*

Avatar Tigerka12
Usiadła pod drzewem i wzdychnęła ciężko
-Hmm...samotność czy...stado?...-posmutniała, na samo wspomnienie o dawnej rodzinie,której...już po prostu nie ma...inna grupa potężniejszych wilków zaatakowała ich i ... od tamtego czasu Eris podróżuję sama, bo nie chcę powtórzyć tego ponownie. Przychodzi jej z trudem samo myślenie o większej grupie wilków. Serce zaczyna szybciej bić, a jej oddech był co raz częstszy. Próbuję się uspokoić...

Avatar darcus
Przywędrował, stanął obok niej. - Jeżeli chcesz jeść, to nie idź tam. To cię osłabi. Jedzenie trzeba zdobywać samemu, wtedy jest się silnym. Wataha osłabia. To chciałaś usłyszeć? -

Avatar Tigerka12
-Ja to wiem...-wzięła głęboki oddech. Już było w porządku. Lecz gdy w najbliższym czasie za bardzo się zdenerwuję, lub przestraszy...będzie źle.
-Pójdę, bo jestem głodna...i chcę mieć jakieś kontakty...

Avatar darcus
- Mogę ci coś załatwić, jak chcesz jeść. Jestem w tym dobry. -

Avatar Tigerka12
-Poradzę sobie...pójdę tam i zjem...ale to za chwilę...-spojrzała w księżyc.

Avatar darcus
- Jak chcesz... - Oddalił się nieco i ułożył w krzewie bluszczu trującego.

Avatar Tigerka12
-Idę...-wymruczała, następnie powoli udała się do wyznaczonego celu.

Avatar darcus
- cocococococococo?! - Mało nie poleciał, kiedy usłyszał wycie. Za to skoczył na równe nogi. Pewnie ktoś powiedziałby, że nie namyślając się, ale ja powiem, że namyślając się, ale bardzo szybko, pobiegł w kierunku słyszenia. Głos pustki przyprawiał go o bardzo, bardzo, bardzo złe przeczucia.

Avatar Angel_Kubixarius
Niprzyszedl i szybko złapał jelenia i związal mu kopyta po czym położył jeszcze żywego jelenia przy krzaku bluszczu warga a na skórze jelenia wyprawil napis swoja krwią : to dla was przyjaciele ; dla ciebie wargu że byłeś zobaczyć przynajmniej co się stało i dla ciebie wilczyco że mimo tego co zrobilaś mi wczoraj ja no nie chce byś byla na mnie lub na siebie zla lesz chcę być twoim przyjaciel ( i na EM nie starczylo krwi bo zemdlal i usnal przy ich krzaku bluszczu ... )

Avatar Angel_Kubixarius
Obudził się a wokół niego była wielka plama krwi ... - ble ochyda eh dobra to przysune im tego bambiego pod pyski może kiedyś się obudzą i zjedzą... - popchał jelenia w stronę wilczycy i warga sam zaś położył się przy tym krzaku bluszczu by ich popilnować ...

Avatar Tigerka12
Obudziła się. Wstała.
-Co się wczoraj sta...-przypomniała sobie przebieg zdarzeń wieczora.
-Nie...czemu...-zaczęła płakać,nie panowała nad tym.
Usiadła i ciężko wzdychnęła

Avatar
Michaelpl03
Angel_Kubixarius pisze:
Obudził się a wokół niego była wielka plama krwi ... - ble ochyda eh dobra to przysune im tego bambiego pod pyski może kiedyś się obudzą i zjedzą... - popchał jelenia w stronę wilczycy i warga sam zaś położył się przy tym krzaku bluszczu by ich popilnować ...

// Nie, że się czepiam, ale... "ochyda"?

Avatar darcus
Natychmiast obudził się i zerwał na równe nogi, spojrzał na nią. - Są i dobre strony. -

Avatar Tigerka12
-Jakie niby?!-warknęła głośno.

Avatar darcus
- Twoja imponująca siła, a przy tym gracja, z jaką się nią posługujesz, choćby. Wzbudzasz strach w ofierze, wręcz przerażenie. Możesz zapędzić ją w róg tak, że nie będzie mogła się ruszyć, a potem dopaść i zadać szybką, lub nawet powolną śmierć. -

Avatar Tigerka12
-Ale nie panuję nad tym i mogę zranić ważną dla mnie osobę...-wlepiła swój wzrok w ziemię.
- Przerażenie?... Czemu?...

Avatar darcus
- Zapanujesz więc nad tym. -

Avatar Tigerka12
-Ale..to jest nie możliwe...-mruknęła.

Avatar darcus
- Wszystko jest możliwe. - Patrzał na nią z pełną powagą.

Avatar Tigerka12
-Nie wierzę w cuda, bo potem się okażę,że to wszystko brednie...

Avatar darcus
- Intrygujesz mnie. Wolisz płakać nad swoim losem, niż go zmienić? -

Avatar Tigerka12
-Wolę go zmienić. Ale po co próbować skoro i tak wiem,że to jest nie możliwe. Jedyna opcja to użalanie się nad sobą. Czego nie lubię. Ale nie mam innego wyjścia!-zmarszczyła się.

Avatar darcus
- Nie będę cię przekonywał. Zdecyduj się, czy chcesz to zmienić, co jest możliwe, czy żyć w smutku do końca życia. -

Avatar Tigerka12
-Kiedyś może będę na tyle zdeterminowana,że spróbuję nie możliwego...-wzdychnęła ciężko.

Avatar darcus
- A może chcesz pomocy? -

Avatar Tigerka12
-Nie...dziękuję. Mam pytanie...wczoraj...wyglądałam strasznie? Jak się zachowywałam po tej przemianie?

Avatar darcus
- Strasznie i cudownie... - Rzekł z cieniem uśmiechu w głosie. - Pragnęłaś wilczej krwi. -

Avatar Tigerka12
-A więc poluję na wilki...na swoich braci...-wzdychnęła ciężko.
-Cudownie?-zdziwiła się dość mocno.

Avatar darcus
Pokiwał głową energicznie, z zapałem.

Avatar Tigerka12
-Czemu tak uważasz?-usiadła na przeciwko niego.

Avatar darcus
- Może to wynika z moich genów, może to dlatego że przypominałaś mi warga... -

Avatar Tigerka12
-Rozumiem...-położyła się i zawinęła się w kulkę,rozmyślała.

Avatar darcus
Zasiadł, nie wiedząc co ze sobą począć.

Avatar
Michaelpl03
Przechadzali się razem między drzewami. Sasha wtuliła się w Bezimiennego.
- Jestem głooooodna...
Spostrzegli Warga i wilczycę. Jak najszybciej wgramolili się w krzaki i ich obserwowali. Połamali przy okazji kilka gałęzi :D

Avatar darcus
- Młode? Co tu robią młode? -

Avatar
Michaelpl03
Per Pan Bezimienny wystawił głowę z krzaków. Spojrzał na warga, nic jednak nie powiedział.

Avatar darcus
Spojrzał na niego. Oczy warga mogły przerazić tak młode szczenię. - Witam cię, nieimienny wilku. -

Avatar
Michaelpl03
MOGŁY.
- E... .Em... Dzień dobry.... - Powiedział z nutką strachu w głosie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku