Konto usunięte
Jest tutaj pare drzew (powiedzmy z 15) otoczonych kamiennym kręgiem. Na drzewach mieszka dużo ptaków i innych małych zwierzątek (np. wiewiórek) I biegają tu sarny & jelenie. Dokładnie w środku kręgu rośnie duży, rozłożysty dąb. Pozostałe drzewa to głównie sosny i klony. Krąg jest duży i otacza tylko te 15 drzew, dookoła niego też jest dużo drzew, które go "ukrywają". Reszty o tym kręgu dowiecie się później.
Konto usunięte
<szłam przez las z tygrysem i w pewnym momencie potknęłam się o jakiś głaz> Au... <wstałam i spojrzałam na kolano, z którego płynęła strużka krwi> Co za... <zobaczyłam, że nie było tam jednego kamienia, ale wiele> Hmm... Zaczęłam iść wzdłuż linii kamieni, aż doszłam w to samo miejsce> Kamienny krąg... <mruknęłam i poszłam wśród drzewa w kręgu>
Konto usunięte
Fajnie tu. <powiedziałam> Masz rację <zgodził się tygrys> Może tu zostaniemy? Będziesz mieć co jeść <powiedziałam wskazując na przebiegającego jelenia> ja sobie coś upoluję, a tam jest źródełko z wodą. <wskazałam na nie> dobrze, przez kilka dni zostańmy, a później się zobaczy <Zobaczyłam wielkiego dęba> Łał, fajny! <zawołałam i wdrapałam się na jedną z grubszych gałęzi> <pomiędzy tą, a następną była przerwa może dwudziestu centymetrów> <zeskoczyłam z drzewa i zaczęłam zbierać różne liście i pnącza> <następnie, pomiędzy dwoma gałęziami, na których wcześniej siedziałam zrobiłam coś jak hamak, ale było to dłuższe, tak by można było się na nim położyć> <siadłam na moim "hamaku" i stwierdziłam, że dobrze będzie się spać> <wdrapałam się jeszcze wyżej, aż na sam szczyt, a tam rozejrzałam się dookoła> <widziałam wiele zamków, gospodę pod feniksem, wzgórza, a na horyzoncie morze, a z drugiej strony góry> Piękna ta kraina... Masz rację <powiedział już drugi raz tego dnia tygrys, który zjawił zię na gałęzi obok mnie> Ta kraina to piękne miejsce, ale już nie długo nie będzie tak cudowne. Mroczne moce nadchodzą, a ty musisz z nimi walczyć <po tych słowach siedzieliśmy jeszcze długo podziwiając krajobraz>
Konto usunięte
<stwierdziłam, że w nocy może być zimno, więc rozpaliłam ognisko z zebranych w pobliżu suchych liści i gałęzi> <wspięłam się na dąb i położyłam w moim "hamaku" zasypiając prawie natychmiast>
Konto usunięte
*Idzie.*
Gdzie ten dom. No nie, zgubiłem się!
*Siadł na ziemię rozzłoszczony.*
Ch**era, co teraz zrobie? Jestem zbyt słaby na teleportację.
*Wzdycha.*
Muszę poczekać, aż się zregeneruje.
*Chodzi wokoło kamieni i na którymś siada. Uśmiecha się do siebie.*
Pamiętam to miejsce.
*Wzdycha.*
Jak tu pięknie...
*Dostaje olśnienia i wstaje.*
Ja znam to miejsce, więc muszę wiedzieć gdzie jest....
*Siada.*
Jednak nie, ale skoro nigdy mnie tu nie było to skąd?
Konto usunięte
<obudziłam się słysząc głos pode mną> Kto to jest? Nie wiem <odpowiedział tygrys, ale nie czułam się miło> Mogę zejść? Tak, ja tu jestem <ostrożnie zeskoczyłam z drzewa stając wprost przed tym kimś (pod którą teraz postacią jesteś?)> Kim jesteś?! <zawołałam rozkazującym tonem>
Konto usunięte
(Jestę diabełkię)
*Patrzy na nią ze zdziwieniem i wzdycha.*
Garet, a ty?
*pojawia się ognisty pył z napisem: Jej dusza jest moja*
(troll)
Konto usunięte
Ja jestem Karou. Co tu robisz?
Konto usunięte
Nigdy mnie tu nie było, a pamiętam to miejsce.
Widocznie tu byłem, ale się zgubiłem.
Zgubiłem się, bo mnie tu nie było.
Mimo, że mnie nie było, znam to miejsce przed laty.
Przed laty byłem w piekle, a może byłem po inną postacią?
Może kiedy będąc motylem tu latałem,
Będąc lisem tu ganiałem, ale teraz jestem demonem,
Który chce odnaleźć swój dom.
*Mówił to rozglądając się.*
Wiesz gdzie jesteśmy?
Oto magia wierszu białego ^^
Konto usunięte
Nie, wiem jedynie, że w jakiejś magicznej krainie.
*sprowadza lekką śnieżyce*
(:_:)
Konto usunięte
*Chowa się pod drzewem.*
Nie mam opanowanych pewnych możliwości aby stać na śniegu.
Konto usunięte
He, he. <zaśmiałam się cicho> A ja właśnie kocham śnieg. Po co tu przyszedłeś?
(Płacicie mi za miły nastrój...)
*Z mgły uformował się mały, biały stolik i dwa krzesła...+ śnieg przestał padać*
Konto usunięte
(Really?)
*Patrzy dziwnym wzrokiem.*
Co się dzieje.
*pada grad*
Nie podrywaj jej<głos znikąd>
Konto usunięte
Eee... Skąd ten głos? Może to mój tygrys? Nie, to nie ja.
Konto usunięte
Nie wiem. Ja jej nie podrywam!
Konto usunięte
Eee... Ok... <odsunęłam się kawałek i usiadłam na jakiejś skale> Po co tu przyszedłeś?
Konto usunięte
Sam nie wiem, czemu tu przyszedłem. Ja... to zabrzmi dziwnie, ale ja pamiętam to miejsce... Nigdy mnie tu nie było.
Konto usunięte
Może mi się uda.
*Czaruje i robi się niebieski.*
Yaay!
*młodzian koło dwóch metrów, z czerwono-złotymi włosami i czarnymi, bez żadnego innego koloru w oczach pojawia się nagle. Ubrany w czarny płaszcz i długą, zieloną laskę z klejnotami*
???: Niebieski demon, bardzo popularne czary...
*wielka kula ognia z lodem leci w demona*
Konto usunięte
Zostaw go! <krzyknęłam wyczarowując przed demonem tarczę, na której rozbiła się kula> Coś ci zrobił?!
*robi się burza*
<demoniczny śmiech>Twoje tarcze są za słabe na mnie!*uderza laską w ziemię... Kilkadziesiąt plącz wije się do nóg elfa* Ostrożnie, zbijesz sobie paznokieć...
Konto usunięte
<z drzew wyskoczył tygrys i rzucił się na przybysza powalając go, a ja wyciągnęłam miecz i poprzecinałam plącze odskakując na bok, przed kolejnymi> A paznokcie to możesz połamać sobie ty! <wrzasnęłam wskoczyłam na tygrysa, a ten pognał przed siebie>
<Przybywa>
E, co znowu, nadal walczycie?
*śmiech znikąd, mowa znikąd*
Elfie, nawet nie wiesz jaką masz w ręku niebezpieczną zabaweczkę.
*pojawia się zaraz za nią trafiając ją porażeniem elektrycznym*
*obraca się w stronę nowo przybyłego*
Kogo moje oczy widzą, śmierć we własnej osobie.
Konto usunięte
<przez porażenie spadłam z tygrysa, a mój miecz wbił się prosto w ziemię około 2 metry ode mnie. Tygrys zawrócił i "zarzucił" mnie na swoje plecy i pobiegł dalej zostawiając za sobą miecz>
*bierze miecz*
Cudne...
*Teleportuje się*
Konto usunięte
<przychodzi przypadkiem i słyszy odgłosy walki> Co tu się dzieje ?! <przychodzi pod miejsce walki
Konto usunięte
*Pobiegł za tygrysem.*
Mam nadzieje, że nic jej nie jest.
Konto usunięte
Przyszla tutaj i usiadla na jakims kamieniu, ktory zamarzl. Probowala sie uspokoic.
Konto usunięte
Karou przyszła. Zobaczyła jakąś kobietę i schowała się za jednym z drzew, aby jej nie zobaczyła. To samo uczynił tygrys.
Konto usunięte
Uspokoila sie i odmrozila kamien. Zeskoczyla z niego i zaczela sie z kims komunikowac. Podczas rozmowy zaczala wrzeszczec, a wokol niej zaczelo strasznie wiac. Rozlaczyla sie. Wiatr wial mocniej.
Konto usunięte
Podmuch wiatru był wystarczająco duży, by Karou straciła równowagę, więc szybko się czegoś złapała. Niestety gałąź się urwała głośno trzaskając, a ona się przewróciła. Miała nadzieję, że kobieta jej nie usłyszała, co było mało prawdopodobne.
Konto usunięte
Odwrocila sie i zobaczyla Karou. Wycelowala w nia reka, na ktorej miala rekawice.
-Kim jestes i dlaczego mnie sledzisz?!
Konto usunięte
Karou wstała spokojnie i odpowiedziała.
-Nie śledzę Cię. Po prostu przyszłam tu, gdy byłaś ty.
Kurde, ale to musiało głupio zabrzmieć...
-A tak w ogóle to jestem Karou.
Dość niepewnie wyszła zza drzewa.
Konto usunięte
Na pewno? Wiesz, jestem juz dosc wkurzona. To dlaczego krylas sie za drzewem.
Konto usunięte
-Eee... Nie chciałam Ci przeszkadzać.
Powiedziała szybko Karou, co nie zabrzmiało zbyt przekonująco.
Konto usunięte
-Nic Ci nie zrobię, ale jeśli komuś powiesz...
Pokazała rękawicę.
-Będzie źle!
Konto usunięte
Źle? Co może mieć na myśli?
-Eee... Dobra, ok...
Konto usunięte
-Jak się nazywasz?
Zapytała Karou nie spuszczając jej z oka.
Konto usunięte
Nilin, a ty?
//Chyba Nilin xD
Konto usunięte
-Już ci mówiłam, Karou. A to jest Akiva.
Powiedziała wskazując na tygrysa.
Konto usunięte
-Oswojony tygrys? Trudno wychować takie zwierze...
Konto usunięte
-Wiesz... Jak go rozzłościsz, to taki miły nie będzie...