<weszłam do zamku> <podałam Enatherowi książkę Gryfy i ich hybrydy> To chyba tę czytałam. Są opisane wszystkie gatunki gryfów, hipogryfów i innych, gdzie je znaleźć, oraz jak się z nimi obchodzić.

-Ajruno, podobno tu jesteś! Potrzebuję czegoś na ugryzienie wilkołaka

Sorry ale nie mam lekarstwa na to ugryzienie Erachond.

No to ja lecę Enather. <powiedziałam> <zostawiłam książkę Gryfy i ich hybrydy Enatherowi i odleciałam na gryfie do mojego zamku>

Dzięki!

<otwiera tajne drzwi i idzie do podziemii><podchodzi do urządzeń komunikacyjnych poprzez krainy><przyciska coś>
Enather: Baza tu agent 019 z misjii M. Wszystko idzie zgodnie z planem. Ufa mi dużo osobników w tej krainie tak bardzo, że mnie ratowali. Jestem przemieniony w Cloacked'a. To za sprawą waszej esensji. Oboje dali mi miksture. Odbiór.

Radio: Słyszymy. Misja może już przybrać etapu 2. Odbiór.

E: Już się zabieram, panie generale. Bez odbioru.

<zamyka drzwi> Dobra teraz tylko 2 epizod misji. Tylko gdzie? Może się spytam Arjuny. <idzie o Arjuny>

To był jego dom, ma nawet kluczyki w kieszeni
<otwiera drzwi i wchodzi>
Nawet, nawet, ale mogło być bardziej czarno i czerwono.

Clodocard pisze:
<otwiera tajne drzwi i idzie do podziemii><podchodzi do urządzeń komunikacyjnych poprzez krainy><przyciska coś>
Enather: Baza tu agent 019 z misjii M. Wszystko idzie zgodnie z planem. Ufa mi dużo osobników w tej krainie tak bardzo, że mnie ratowali. Jestem przemieniony w Cloacked'a. To za sprawą waszej esensji. Oboje dali mi miksture. Odbiór.

Radio: Słyszymy. Misja może już przybrać etapu 2. Odbiór.

E: Już się zabieram, panie generale. Bez odbioru.

(E od kiedy w średniowieczu były radia?)

as13zx pisze:
(E od kiedy w średniowieczu były radia?)

To nie radio, coś dziwnego :D

<wchodzi i siada>

<ciało "teleportuje, umieszcza" w naszyjniku>
Zostanę przy tym ciele.

<wchodzi i pije herbatkę ;3>

<znika i po chwili wraca>
Co za wymagania! Co to ma być!?
<wychodzi oburzony w ciele kota>

<przychodzi do zamku i czaruje wilka>
*wilk zmienia się w ognistego*
Ognisty, szukaj gryfa... Leuchtenda.
*wilk znajduje go za zamkiem*
Dobry wilk!
<daje przysmak, a gryfa też czaruje na ognistego>

*Nadchodzi w ciele kota*
Witam..

Hej, ty dalej jesteś w... Odmienić Cię?

*Siada, przekręca głowę*
Nie trzeba, polubiłam... Siebie
*Wykrzywia pyszczek w dziwnym uśmiechu*
Widzę że zanalzłeś gryfa.

Tak, teraz jest przystosowany do mnie.

(Idę, pa!)

*Tajemnicze płomienie otaczają demona który znów traci naszyjnik i zostaje kotem*
*Kota otaczają metrowe promienie(zag też)*
Kto wam pozwolił uciekać?

*Zaczyna syczeć*
A kto pozwolił zamienić nas w zwierzęta?
*Przeskakuje płomienie (jestem bardzo wyskoko skaczączym kotem :/)

(A przypadkiem do chmur nie doskoczysz?)
Koniec tego dobrego...
*Wykonuje wielką siatkę oplatającą koty z potężnej energii*
Idziemy na śmierć...
*PRZENIESIENIE AKCJI: MARTWA ZIEMIA*

*Po wejsciu kolwjny raz upadl na podloge.*
Aaau... Czuje, gdy Go boli.
*Usiadl na kanape.*

Dobra... Co tu porobic? Leuchtend!
*Odlatuje na gryfie.*

Fajnie jest tak... Wrócić.
Uśmiechnął się pod nosem, lecz gdy zobaczył zamek, osłupiał ze zdziwienia.
-Co się z nim stało?...
Wszedł do niego bardzo powoli.
-Ja go zostawiłem inaczej.
Rozejrzał się po zamku i nikogo w nim nie było.
-Cóż... Trudno. Chyba się przyzwyczaje.
Wyszedł z zamku i poszedł do Tajemniczego Lasu.