[Moje] Oni 2 (wesja niepoprawna)

Temat edytowany przez Minerman - 2 sierpnia 2013, 15:58

Avatar Minerman
W krzakach znaleziono zaginioną kobietę. Była cała we krwi a jej prawa ręka od łokcia w dół ucięta. Wobec policjantów zachowywała się bardzo agresywnie, gryzła i kopała. Postanowiono, że zostanie zamknięta dopóki nie wyzdrowieje.
Następnego dnia kontynuowano poszukiwania reszty z ośmiu zaginionych. Po paru godzinach znaleziono ciało mężczyzny w jeszcze gorszym stanie niż poprzednie. Powieszone na własnych jelitach wisiało na ogromnym dębie. Klatka piersiowa została rozerwana tak, żeby żebra wyglądały jak skrzydła. Na czaszce namalowano dziwne symbole: trójkąty wpisane w koło. Później nic nie znaleziono. Po przeglądzie telefonu jednej z ofiar, która dodzwoniła się do posterunku policji znaleziono zdjęcia. Przedstawiały one zarysy wysokich postaci stojących za drzewami. Postacie miały długie ramiona, białą skórę i... ogony. Tego samego dnia, wieczorem, na posterunku policji zadzwonił telefon. Jedyne co można było usłyszeć to szept mężczyzny. Zakończył się on głośnym nienaturalnym krzykiem i dźwiękiem rozrywanego ciała. Wkrótce potem znaleziono kolejne ciało... Tuż przy remizie. Było ono w takim stanie jak wszystkie inne. W tym samym czasie kobieta znaleziona w krzakach zmarła. Od tej chwili jedynym dowodem były ciała, z dziwnym symbolem na czole.
Minął miesiąc od znalezienia ostatniego ciała. Reszty zaginionych nie odnaleziono. Oficjalnie uznano ich za zmarłych, poszukiwania anulowano już dzień po śmierci kobiety. Jednak te dziwne, białe istoty z ogromnymi zębiskami i długimi ogonami nadal grasowały w lasach. Od tej pory w te okolice nikt nie mógł tam wchodzić. Bestie nie zbliżają się nawet na krok do miasta. Ale nadal są niebezpieczne, w tym tygodniu zabiły już dwóch ludzi. Najdziwniejszy jest jednak sposób, w jaki zabijają swe ofiary. Wysysają z nich energię w jakiś dziwny sposób, ciało się wysusza a skóra topnieje jak wosk. Zostaje tylko wysuszone truchło podobne do mumii.
[Rok później]
Wszyscy ludzie uciekli z ***** z rozkazu rządu. Przeprowadzili się do nowego miasta, tymczasem grupa wojskowych przeszukuje teren i szuka potworów. Dwóch z nich znalazło zniszczony...statek. Była to rakieta, jeszcze niedawno wypuszczona razem z całą załogą astronautów. Mieli oni sprawdzić działanie pewnego leku dającego możliwość oddychania w próżni kosmicznej. Część ich notatek się ostała. Jeden z astronautów pisał, że wypił lek, i czuje się nieswojo. JEgo zęby stają się coraz dłuższe i ostrzejsze a kość ogonowa cholernie boli, i przebija się przez skórę. Następnego dnia odkrywcy resztek statku zginęli z rąk jednego z potworów. Został on złapany i zamknięty. Nazwano go jako SCP-1000.

Avatar
Konto usunięte
Fajne :)

Avatar
Konto usunięte
3/10 Jeju możecie przestać robic te motywy jakiś potworów które zostały stworzone przez człowieka ciała zmasakrowane, dziwne telefony proszę zróbcie coś co nie za bardzo wykracza po za granice realistyczności

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku