[Moje] Broken Sword: The Sleeping Dragon

Avatar Umpa94
Moja kolejna creepypasta. Zachęcam do czytania.

Pewnego jesiennego dnia, gdy ptaki emigrowały do ciepłych krajów, a mój komputer wydawał ostatnie tchnienie, znalazłem zestaw PS2 w piwnicy. Był pełny: konsola w wersji slim, oryginalny pad od Sony, karta 8MB, oryginalne okablowanie i kilka gier, m.in: Broken Sword.
Jako, że komputer odmówił posłuszeństwa po 5 godzinach grania na najwyższych detalach w Battlefield 3, to ochoczo podłączyłem zakurzoną Czarnulkę do mojego telewizora.
I po wtykaniu różnokolorowych czinczów do swojego okienka na świat, po mozolnym rozplątaniu wszystkich kabli, moje oczy ujrzały niebieskie tańczące kulki i napisy Browser i System Configuration.
Wszedłem w Browser, następnie w Memory Card 1. I nie mogłem nacieszyć oczu. Miałem save'y ze wszystkich NFS'ów, Fif i God of Warów. I oczywiście z Broken Sword. Zapis datowany był na 2006 rok. Wtedy osoby posiadające PS2 należały do elity, gdyż samo przerobienie konsoli kosztowało 300 zł( wcześniej 1000!).
Aż w końcu kliknąłem eject( guzik odpowiadający za podniesienie klapy na płytę) i włożyłem czarną dyskietkę do napędu konsoli.
Gra się załadowała strasznie szybko, może po 3 minutach klikałem Load Game.
Klikałem, bo konsola wciąż uparcie myślała że klikam Exit i cofała mnie do wcześniejszego ekranu. Wpadłem na pomysł. Wezmę New Game i z tego poziomu załaduję 7 letni zapis. Tak też zrobiłem. I zadziałało!:)
Telewizor wyświetlił level na zamku w Pradze, w którym Nico i George, para francuskich dziennikarzy i łowców przygód, szukają rozwikłania tajemnicy Seniora Susarro. Zanim jednak do tego dojdzie, trzeba zwiedzić pół świata. Od Kongo po Pragę. I to nie jest wygodna podróż Boeningiem 777, gdzie na miejscu witają ciebie z szampanem. Ich witali strażnicy z kałachem.
Kontrolowałem Georga. Właśnie musiałem uciec jednemu ochroniarzowi i jego psu, Raptorowi. Ale coś nie wyszło. Zauważył mnie. Pomyślałem sobie, że chyba przez ten poziom trudności odstawiłem konsolę Play Station. Wracając do tematu, uzbrojony strażnik otworzył ogień radzieckim karabinem AK-47. Trafił. I tu, w tym momencie coś zaczęło ze sobą nie współpracować. Zamiast restartu poziomu widziałem wrzeszczącego Georga. Kamera przeniosła mnie do pokoju Seniora Susarro, który oglądał całe zajście z monitoringu śmiejąc się szyderczo.
Normalny człowiek w takiej sytuacji wyłączył by konsolę. Ale ja byłem sparaliżowany strachem.
Wciąż oglądałem dziwny bug.
Kamera ponownie pokazała mi Georga. Nie żył.
Konsola wyświetliła mi kamienną tabliczkę z napisem '' Pamiętajcie nas, bo my też żyliśmy, kochaliśmy i śmialiśmy się''


Pozdrawiam.
Wiem, że takie raczej nie straszne, ale baaardzo chciałem zamieścić gdzieś ten cytat.

Avatar
Konto usunięte
Fajne, ale nie straszne.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar TheBDQJP
Właściciel: TheBDQJP
Grupa posiada 8212 postów, 748 tematów i 712 członków

Opcje grupy Lubię się bać

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Lubię się bać