Opowieść o Potędze Pewnego Krówska

Temat edytowany przez Szfindol - 26 stycznia 2021, 09:46

Avatar
Konto usunięte
potrzebujemy tego na tej grupie




Dawno dawno temu w okolicach Podlasia żył sobie Nikt. No i ten Nikt bardzo się nudził, bo nie miał przyjaciół. W końcu postanowił, że pojedzie do swojej cioci Małgorzaty. Ciocia ta była wróżką, więc zawsze wróżyła ten najgorszy scenariusz. Kiedy Nikt po kilku miesiącach wędrówki doszedł do domu cioci w Sopocie dowiedział się od jej sąsiada, że wyjechała do Brazylii, do austriackiego akwarelisty, który był jej bratem. Brat jej uprawiał z nią kazirodczy seks w warzywniaku. Ale pani kasjerka ich przyłapała, lecz zobaczyła, że ktoś sra na środku alejki. Był to Loko30. Chciał nasrać do paczkomatu, ale się pomylił i wysrał na alejkę. Kasjerka zobaczyła również, że Loko to wszystko nagrywa. Niedługo wszystkie sklepy w okolicy były przez niego zasrane oprócz Lidla nad małym jeziorem. Właśnie do tego lidla chciał udać się Nikt, żeby kupić swojej cioci karpia na święta, lecz Janusze i Grażyny już na karpia się rzuciły. W sklepie tym zaczęła się wielka bitwa o karpia, do której Nikt nie odważył się zbliżyć. Nagle Loko30 zasrał całego Lidla, a Nikt ukradł karpia od uciekających w panice Januszy i Grażyn. Kiedy Nikt był pod domem cioci karp podał mu dwie tabletki, czerwoną i niebieską i powiedział "Niebieska to gówno w proszku, czerwona to to samo ale o smaku pomidora". Nikt wziął czerwoną, po której się pochorował i umarł. Obudził się w piekle. Nagle zobaczył przed sobą jakąś jasną postać. Kiedy postać podeszła Nikt rozpoznał, że to Jezus Chrystus. Syn Boży podał Nikomu rękę i wyciągnął go z piekła. Nikt wrócił do domu cioci. Gdy już tam dotarł postanowił, że fajnie by było kupić sobie psa. Kupił więc hot-doga w Żabce, który pogryzł go dotkliwie. Nikt dostał wścieklizny, więc pojechał do szpitala i niestety pogryzł tam wszystkich pacjentów, przez co dostali wścieklizny. Nagle znikąd przybył DIO, ale wszyscy go pogryźli. DIO zniknął równie niespodziewanie jak się pojawił. Zamiast niego pojawił się Jezus Chrystus i powiedział "Chryste Panie, co ci ludzie odwalają". Po tych słowach zabił wszystkich pacjentów oprócz Nikogo, którego wziął ze sobą do nieba. Nikt mieszkał w niebie cztery lata aż wygrał wybory na Wiceboga. Po tych wyborach pojawił się Legendarny Majestatyczny Niezwykły Pudzian, który wrzucił Boga do Góry Przeznaczenia, przez co Bóg został demonem. Nikt postanowił pokonać Boga. Po tym postanowieniu Nikt został Kimś. Jednak po tej zmianie ciotka go nie poznała i wywaliła go z domu. Tak nim rzuciła, że ten rozwalił sobie ryj. Rozwalony ryj tak go bolał, że pojechał do szpitala na TVN. Operowali go statysci, Marek, Jarek i Barek. Ktoś uznał, że woli uciec ze szpitala niż być operowanym przez statystów. Marek zaczął gonić Kogoś, żeby go zoperować. Ktoś był tak przerażony operacją, że zjadł Marka. Jednak jedzenie ludzi jest nielegelne, więc Kogoś zaczęła ścigać niemiecka policja. Ktoś uciekał przed policją wiele lat aż postanowił ukryć się w Himalajach i zostać yeti. Na swojej drodze spotkał potężne krówsko oraz swojego starego dojącego je, by po 20 latach móc wrócić do domu z mlekiem. Ojciec i syn bardzo się ucieszyli, że się spotkali, dlatego zbudowali dom i w nim zamieszkali. Z dnia na dzień coraz bardziej zaczynało im brakować przyjaciół, dlatego zaprzyjaźnili się z krówskiem. Pewnego dnia Ktoś, jego ojciec i krówsko wyjechali na wakacje do Gondoru. Mieszkało się im tam szczęśliwie, aż Gondor został najechany i podbity przez orków z Mordoru. Ktoś i jego przyjaciele zostali uwięzieni w lochach. Orkowie chcieli torturować krówsko, ale przyleciał satanistyczny anioł ze starego testamentu i je uratował. Krówsko żyło spokojnie w niebie, aż tu nagle cała zielona i soczysta trawa zniknęła i biedne krówsko zrozumiało, że teraz nie ma co jeść. Zaczęło umierać z głodu, aż pojawiła się koza Almeteja że swoim rogiem. Krówsko zjadło kozę ze smakiem. Krówsko było najedzone, dlatego zaczęło biegać po łące. Kiedy krówsko biegało, zaczęło tęsknić za Kimś i jego ojcem. Jednak nie mogło ich uratować z niewoli orków, więc popadło w alkoholizm. Zdjęcie krówska wylądowało na stronie o przegrywach życiowych. Ktoś i jego ojciec zobaczyli to zdjęcie i ucieszyli się, że krówsko żyje i chcieli zrobić wyprawę aby odbić krówsko, ale dalej byli w niewoli. Nagle zjawiła się ruska mafia, która wystrzelała wszystkich orków i uwolniła więźniów. Ktoś z ojcem zbudowali samolot, żeby dostać się do nieba. Kiedy tam dolecieli zauważyli, że nie ma tam już krówska. Okazało się że ono przeszło na ciemną stronę mocy, stronę satanistycznych aniołów ze starego testamentu. Ktoś i jego ojciec postanowili pokonać krówsko, więc zaczęli przygotowywać się do walki. Uzbroili się w dwumetrowe kije i dla treningu bili kijami pokrzywy. Byli już w pełni przygotowani na walkę z potężnym krówskiem i jego wojskiem. Ale krówsko zrobiło holokaust i uciekło do ciotki ktosia w Brazylii aby ją zg...cić, lecz ciotki nie było w domu. Krówsko wzięło starą mapę ze strychu i postanowiło znaleźć ciotkę. Znalazło ją w krzokach za domem. Krówsko zdziwiło się bardzo, jednak przypomniało sobie po co tu przyszło, jednak rozmyśliło się i wrzuciło ciotkę do blendera i zmiksowało. Ciotka tego nie przeżyła, lecz gdy Ktoś i jego ojciec przyszli po krówsko, zmartwychwstała, by powiedzieć do Kogoś "ale żeś urósł!" po czym zmieniła się w ziemniora. No i krówsko ją zjadło, bo było głodne i najedzone rzuciło się na ojca Kogoś. Ktoś chciał bronić ojca, ale się mu nie udało. Ojciec Kogoś w ostatnim momencie wyskoczył przez okno, a krówsku wyrosły skrzydła i poleciało za nim. Krówsko w pewnym momencie straciło skrzydła, okazało się że Kogoś je postrzelił. Ojciec i krówsko spadli na ziemię z dziesiątego piętra i bardzo mocno się pokaleczyli po tym skoku, ale zmarchywstał Marek statysta i ich operował. Krówsko po zoperowaniu zjadło statystę Marka. Marek umarł i zamienił się w duszę, która nawiedzała Krówsko przez resztę jej życia. Ojca Kogoś zostawiło, bo uciekł. Jednak Krówsko próbowało się bronić przed duszą Marka. Niestety, Marek stał się demonem i zaatakował biedne Krówsko. Krówsko zaczęło uciekać ile sil w nogach aż wpadło do dziurska, z którego nie mogło wyjść. Marek przyleciał do niego i zapytał czy chce zawrzeć kontrakt. Warunkami było to, że krówski musiało sobie czegoś zażyczyć i jak Marek to spełni to zje jego duszę. Krówsko zażyczyło sobie, że chce wyjść z dziury, ale Marek odmówił wykonania tego zadania; Krówsko się zdenerwowało i ugryzło Marka i odgryzło mu nogę. Marek pod wpływem złości rzucił zły czar na krówsko po czym się wykrwawił. Krówsko zjadło jego zwłoki i choć przez chwilę, zajadając pyszne mięsko, było w pełni szczęśliwe. Gdy już miało pełny brzusio postanowiło, że rzuci to wszystko i wróci do domu Kogoś w Himalajach. Było tam szczęśliwe, ponieważ wokoło rosła piękna trawa i zaczęło ją jeść. Kiedy krówsko się najadło, zobaczyło niedaleko rzekę, z której się napiło. Jednak wypiło za dużo i eksplodowało. Nic nie zostało z krówska oprócz małej karteczki, na której było napisane "Ktoś".

Koniec

Avatar
Konto usunięte
pog

Avatar Jejak4627
To był najbardziej potrzebne. Robimy na tej grupie kult Krówska

Avatar
Konto usunięte
Jejak4627 pisze:
To był najbardziej potrzebne. Robimy na tej grupie kult Krówska

ok od dzisiaj to jest nasza religia na tej grupie

Avatar mkiuytfdsxcvbnk
Właściciel
To ja będę Wielkim Mistrzem Zakonu Krówskarzy

Avatar
Konto usunięte
k

Avatar Jejak4627
Moge być ministrantem czy coś?

Avatar
Konto usunięte
k

Avatar Tajnyifajny
Dobra ja mogę być wojownikiem służącym dla krówska
Czyli będę dla niego zabijał czy coś

Avatar Tajnyifajny
Czuje się jak w gothicu

Bo w gothicu był jeden obóz na początku. Rządził w nim gomez, taki w sumie moralnie zły człowiek. Razem ze swoimi ludźmi surowo rządził w dolinie.
Była w nim ogromna korupcja I buntownicy uciekli, i stworzyli nowy obóz. Jeszcze brakuje, żeby jakiś jeden ligowiec ześwirował, i zaczął wielbić jakieś bóstwo, i stworzył ligę(obóz)na bagnie

Avatar Jejak4627
Wszyscy tu wielbią Krówsko więc pasuje

Avatar
Konto usunięte
napisz z tego ktos historie

Avatar Jejak4627
Ja bym mógł, ale jestem leniwy więc było by gdzieś w następnym tygodniu

Avatar
Konto usunięte
Tak z nudów przeczytałem sobie tę historię i spostrzegłem pewną istotną rzecz: jest ona przepiękna, ale napisana dość nieudolnie. Pomyślałem więc, iżby zrobić mały remastered tej opowieści. I moje pytanie brzmi: co o tym sądzicie? Przerobić to, czy zostawić takie jakie jest?

Avatar
Konto usunięte
Prawdą jest, że mimo iż przesłanie oraz morał są niezwykle pouczające, można by lekko zmodyfikować niektóre zdania i pozbyć się zbędnych powtórzeń.

Avatar Lubie_AoT
Krem00fka pisze:
K

A co to za użytkownik jejpl

Avatar
Konto usunięte
Legolas123 pisze:
Prawdą jest, że mimo iż przesłanie oraz morał są niezwykle pouczające, można by lekko zmodyfikować niektóre zdania i pozbyć się zbędnych powtórzeń.

Dokładnie, cieszę się, iż się zrozumieliśmy. Pisałem tą przypowieść prawie rok temu, za czasów gdy moje zdolności pisarskie były jeszcze słabsze niźli dzisiaj; stąd wzięły się liczne błędy.

Avatar Panzwierz
Jejak4627 pisze:
To był najbardziej potrzebne. Robimy na tej grupie kult Krówska

zrobili kult zanim to było modne

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku