Nie mam mocnej opinii na ten temat, dlatego pragnę dowiedzieć się co o tym myślicie

UE ma wiele wad, ale ma prostą zaletę - hajs i wspólny rynek. Myślę, że póki nie zacznie się pchać w naszą suwerenność (nie liczę przywracania praworządności, bo akurat takie pchanie się jest potrzebne), to powinniśmy w niej być.

Nwm ale tvn ostatnio jakąś prounijną propagandę zaczął, więc chyba są jakieś antyunijne nastroje

pis zawetował hajs dla całej uni

Za.
Ale ogólnie to ja jestem za zalegalizowaniem secesji nawet dla pojedynczych miejscowości więc no c:

jestem przeciw temu rozwiązaniu, ciężko by nam było w latach suszowych prowadzic gospodarstwo bez dotacji

Ja to wyjaśniłem w moim tłicie. twitter.com/cwirred/status/1326223940025524224

A miliardy które dostajemy

Wpłacamy je najpierw do budżetu i później dostajemy ochłapy z pańskiego stołu które nie są nic warte przy tych wszyskich debilnych regulacjach po zdjęciu których Polska gospodarka by ruszyła.

dostajemy najwięcej z całej uni

Nie. Mało dostajemy. Większość tych „dotacji” sami se fundujemy.

CWIRRED pisze:
Nie. Mało dostajemy. Większość tych „dotacji” sami se fundujemy.

ale i tak zysk. poza tym pieniędzy z unii nie można przep***olić. Zawsze jakaś zaleta...

CWIRRED pisze:
Nie. Mało dostajemy. Większość tych „dotacji” sami se fundujemy.

22 miliardy

A racja racja

Polskie pieniądze lubią znikać, to muszę przyznać

Hmmmmmm żadnych pieniędzy polskie owady nie mają. Ów mem świetnie pokazuje to

a co niby byśmy mieli z polexitu

22 miliardy mniej dofinansowania

No cóż, wygląda na to że jeżeli można głosować na Konfą tylko dla podatków, to można też być za Unią tylko dla pieniążków

CWIRRED pisze:
Wpłacamy je najpierw do budżetu i później dostajemy ochłapy z pańskiego stołu które nie są nic warte przy tych wszyskich debilnych regulacjach po zdjęciu których Polska gospodarka by ruszyła.

Na odwrót. Dajemy najmniej, a najwięcej bierzemy.

Kobza pisze:
a co niby byśmy mieli z polexitu

Absolutnie nic. Kopa w gospodarkę, sankcje, wycofywanie się zagranicznych firm z Polski, zagrożenie rosyjską strefą wpływów
bez unii jesteśmy gówno warci na arenie międzynarodowej, nie mamy takich zasobów jak Norwegia bądź Szwajcaria by pozwolić sobie na płacenie haraczu unii w zamian za możliwość współpracy XD

Polska i tak jest gówno warta obecnie. Nie rozumiem niby co bycie w UE zmienia w tej kwestii.

Że ma więcej pieniążków i ma wolny handel z Europą

Nie tylko pieniążki i wspólny rynek, choć jest to najważniejsza część.
Ale jest mnóstwo mniejszych duperel, na przykład dobra i prosta komunikacja pomiędzy sądami, czy wspólne projekty naukowe (bo nie oszukujmy się, jak Polacy mają coś robić naukowo, to zazwyczaj robią to międzynarodowo). (Zapewne tego jest wiele więcej, ale ja wiem tylko o tym, ze względu na zawody moich rodziców i znajomych.) Wyjście z UE oznacza także pozbawienie się tych rzeczy.

Wspólne projekty międzynarodowe można prowadzić bez Unii Gospodarczej

I też by ktoś mógł powiedzieć, że prosta komunikacja między sądami jest bez znaczenia lub nie działa dobrze - z powodu różnicy prawa np. jak Polak kupi samochód kradziony z Niemiec to musi go oddać właścicielowi, a jak Niemiec kupi samochód kupiony od Polaka to kupił go w dobrej wierze i ma prawo go posiadać, tak samo sąd Twojego kraju i tak będzie faworyzować swojego obywatela w przypadku przyznawania opieki do dziecka - dlatego i tak wygra ten rodzic, który pierwszy porwie dzieciaka do swojego kraju

jacek1s pisze:
Polska i tak jest gówno warta obecnie. Nie rozumiem niby co bycie w UE zmienia w tej kwestii.

Lepiej być częścią większego bloku państw, niż gównonarodem bez prawa głosu

Przecież Polska nawet będąc "częścią większego bloku państw" co samo w sobie brzmi jak komunizm, nadal jest gównonarodem bez prawa głosu.

No tak, sojusze międzynarodowe to wymysł komunistyczny tylko tego brakowało

Nigdzie nie napisałem czyj to wymysł, ani nic o sojuszach międzynarodowych, więc nie rozumiem ocb

Myszkapl pisze:
Wspólne projekty międzynarodowe można prowadzić bez Unii Gospodarczej

I też by ktoś mógł powiedzieć, że prosta komunikacja między sądami jest bez znaczenia lub nie działa dobrze - z powodu różnicy prawa np. jak Polak kupi samochód kradziony z Niemiec to musi go oddać właścicielowi, a jak Niemiec kupi samochód kupiony od Polaka to kupił go w dobrej wierze i ma prawo go posiadać, tak samo sąd Twojego kraju i tak będzie faworyzować swojego obywatela w przypadku przyznawania opieki do dziecka - dlatego i tak wygra ten rodzic, który pierwszy porwie dzieciaka do swojego kraju

Byłoby naszym naukowcom o wiele trudniej się do projektu dostać. Znam naukowców, którzy robią fantastyczne projekty właśnie dzięki UE. Myślisz, że po wyjściu z Unii inne państwa ustawiałyby się do nas w kolejce, byśmy tylko ich zaszczycili obecnością naszych naukowców w ich projektach? G* prawda.

Co do tej sytuacji, jest to kwestia prawa polskiego, które obowiązuje na terenie Polski, a nie żadnej Unii :D

jacek1s pisze:
Przecież Polska nawet będąc "częścią większego bloku państw" co samo w sobie brzmi jak komunizm, nadal jest gównonarodem bez prawa głosu.

Który blokuje fundusze jakimś cudem HMMmmhm
Ciekawe gdzie ten brak prawa głosu w praktyce

Embar pisze:
Byłoby naszym naukowcom o wiele trudniej się do projektu dostać. Znam naukowców, którzy robią fantastyczne projekty właśnie dzięki UE. Myślisz, że po wyjściu z Unii inne państwa ustawiałyby się do nas w kolejce, byśmy tylko ich zaszczycili obecnością naszych naukowców w ich projektach? G* prawda

Jak naukowcy będą wykwalifikowani, to tak. A jeśli nie będą wykwalifikowani, to obecność w unii niewiele zmieni - nikt nie będzie ich chciał, co najwyżej ktoś wprowadzi bzdurne przepisy zmuszające do zatrudniania niewykwalifikowanych osób nawet gdy się nie chce, co raczej nie wpłynie pozytywnie na gospodarkę i rozwój nauki.
Nazistowscy naukowcy jakoś brali udział w wielu projektach w krajach mających takie raczej niezbyt miłe stosunki dyplomatyczne z ich ojczyzną.

Naukowcy w unii mogą łatwiej dostać się do ogólnoeuropejskich projektów badawczych po europejskich stawkach nie po polskim 3,5k na rękę i napluciu w ryj

Mijak pisze:
Jak naukowcy będą wykwalifikowani, to tak. A jeśli nie będą wykwalifikowani, to obecność w unii niewiele zmieni - nikt nie będzie ich chciał, co najwyżej ktoś wprowadzi bzdurne przepisy zmuszające do zatrudniania niewykwalifikowanych osób nawet gdy się nie chce, co raczej nie wpłynie pozytywnie na gospodarkę i rozwój nauki.
Nazistowscy naukowcy jakoś brali udział w wielu projektach w krajach mających takie raczej niezbyt miłe stosunki dyplomatyczne z ich ojczyzną.

Widzisz, pieniędzy jest zawsze za mało. Zespoły naukowe muszą się starać o granty. A tu nagle na scenę wchodzi Unia z np układem norweskim (przykład z mojego najbliższego otoczenia) - pewna część z pieniędzy jakie płaci Norwegia Unii jest przeznaczana na współpracę naukową UE z Norwegią, i tak polski zespół naukowy do spółki z norweskim (i jeszcze co najmniej jedną firmą oraz organizacją nie nastawioną na zysk, z tego co pamiętam) otrzymują dofinansowanie i na przykład zajmują się problemem bezpieczeństwa statków autonomicznych ze względu na warunki pogodowe.

Bez UE nasza kochana (lub nie) Polska byłaby wciąż ubogim, porównywalnym do państw starej Jugosławii państwem. Wystarczy się rozejrzeć - praktycznie wszystko dookoła jest ufundowane przez Unię! W pewnym sensie nie rozumiem eurosceptyzmu. Rozumiem, że ludzie mogą się nie zgadzać z ingerencją UE w polską politykę, jednocześnie uważam, że w dzisiejszych czasach taka ingerencja jest konieczna. Zawdzięczamy UE naprawdę wiele, bo głównie dlatego zostaliśmy wprowadzeni - jako kraj bloku wschodniego - na arenę poważnej polityki.

Aarteek pisze:
Bez UE nasza kochana (lub nie) Polska byłaby wciąż ubogim, porównywalnym do państw starej Jugosławii. Wystarczy się rozejrzeć - praktycznie wszystko dookoła jest ufundowane przez Unię! W pewnym sensie nie rozumiem eurosceptyzmu. Rozumiem, że ludzie mogą się nie zgadzać z ingerencją UE w polską politykę, jednocześnie uważam, że w dzisiejszych czasach taka ingerencja jest konieczna. Zawdzięczamy UE naprawdę wiele, bo głównie dlatego zostaliśmy wprowadzeni - jako kraj bloku wschodniego - na arenę poważnej polityki.

zgadzam się w 100 %

^

Aarteek pisze:
Bez UE nasza kochana (lub nie) Polska byłaby wciąż ubogim, porównywalnym do państw starej Jugosławii państwem. Wystarczy się rozejrzeć - praktycznie wszystko dookoła jest ufundowane przez Unię! W pewnym sensie nie rozumiem eurosceptyzmu. Rozumiem, że ludzie mogą się nie zgadzać z ingerencją UE w polską politykę, jednocześnie uważam, że w dzisiejszych czasach taka ingerencja jest konieczna. Zawdzięczamy UE naprawdę wiele, bo głównie dlatego zostaliśmy wprowadzeni - jako kraj bloku wschodniego - na arenę poważnej polityki.

+++

No dobra, a Szwajcaria? Lichtenstein? Bo tu mówicie że dzięki unii polska nie jest taka biedna. A Szwajcaria i Lichtenstein też są w europie, nie są w unii a są całkiem bogatymi państwami?

Top 5 krajów byłego bloku wschodniego i ulładu Warszawskiego
5 Rosja
4 Ukraina
3 Polska
2 Szwecja
1 Lichtenstein
Dzięki za oglądanie mordeczki zostawcie łapke w góre i j....ijcie w dzwoneczka

Ameron pisze:
No dobra, a Szwajcaria? Lichtenstein? Bo tu mówicie że dzięki unii polska nie jest taka biedna. A Szwajcaria i Lichtenstein też są w europie, nie są w unii a są całkiem bogatymi państwami?

No, z tego co wiem, to państwa wymienione przez ciebie nie były objęte sowieckim reżimem.

I TEŻ zawsze były bogate

Ameron pisze:
No dobra, a Szwajcaria? Lichtenstein? Bo tu mówicie że dzięki unii polska nie jest taka biedna. A Szwajcaria i Lichtenstein też są w europie, nie są w unii a są całkiem bogatymi państwami?

Bank europy i małe księstwo, obydwa blisko współpracujące z UE HMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMMM

Mówienie że Lichtenstein jest bogate to jak mówienie że twoja okolica jest nowoczesna gdy jako jedyny masz ogrzewanie w domu

Jak jest się w zasadzie państwem miastem to sobie można

Polska nie może postępować jak bogate kraje Europy, gdyż nie jest bogatym krajem Europy.

Marequel pisze:
Top 5 krajów byłego bloku wschodniego i ulładu Warszawskiego
5 Rosja
4 Ukraina
3 Polska
2 Szwecja
1 Lichtenstein
Dzięki za oglądanie mordeczki zostawcie łapke w góre i j....ijcie w dzwoneczka

A czy ja gdzieś napisałem że były w bloku wschodnim? Nie imputuj mi rzeczy których nie powiedziałem bo to głupie.


To że Polska po upadku komuny miała gorszą sytuację niż taka Szwajcaria to tak, zgodzę się. Ale to nie znaczy że przy rozsądnej polityce gospodarczej nie można by mieć o wiele lepszej sytuacji niż poprzez jakieś dotacje z unii które są często marnotrawieniem zasobów i nierozsądnym ich alokowaniem. Szwajcaria nie jest w unii ale jest bogata, bo sobie na to zapracowuje. A tutaj u niektórych można naprawdę odnieść wrażenie że święcie wierzą iż jedyną nadzieją dla polski jest to by brała dotacje z unii. A to jest po prostu zabawne. Ale że ludzie i politycy mają takie myślenie i mentalność jakie mają, to sytuacja jest jaka jest.

No właśnie - dobry rząd. Może gdyby polska taki posiadała, nie musiałaby być w Unii. Ale że nie posiada...

I to jest właśnie problem. Rząd. Gdybyśmy byli tak dobrze zagospodarowanym krajem jak Szwajcaria, UE nie miałaby dla nas żadnego znaczenia oprócz dyplomacji. Ale wątpię, że przyjdzie kiedyś taki czas.

No właśnie. My dobrej polityki gospodarczej nie mamy, w tej sytuacji UE wydaje się być jednoznacznie lepszym rozwiązaniem.

Ameron pisze:
A czy ja gdzieś napisałem że były w bloku wschodnim? Nie imputuj mi rzeczy których nie powiedziałem bo to głupie.


To że Polska po upadku komuny miała gorszą sytuację niż taka Szwajcaria to tak, zgodzę się. Ale to nie znaczy że przy rozsądnej polityce gospodarczej nie można by mieć o wiele lepszej sytuacji niż poprzez jakieś dotacje z unii które są często marnotrawieniem zasobów i nierozsądnym ich alokowaniem. Szwajcaria nie jest w unii ale jest bogata, bo sobie na to zapracowuje. A tutaj u niektórych można naprawdę odnieść wrażenie że święcie wierzą iż jedyną nadzieją dla polski jest to by brała dotacje z unii. A to jest po prostu zabawne. Ale że ludzie i politycy mają takie myślenie i mentalność jakie mają, to sytuacja jest jaka jest.

Imputuje ci tylko to że porównujesz kraj który miał wzgledny spokój przez ostatnie kilkanaście dekad z krajem który przez ten czas był zajęty zabawą w znikanie z mapy, okupacją, partyzantką, kolejną okupacją, a potem zabawą w bycie komunistycznym/kleptokratycznym gettem. Oczywiście że dotacje z unii nie są potrzebne do bycia bogatym ale jeśli jesteś krajem który relacje z Unią zaczynasz z perspektywy kraju pierwszego świata a nie z wahania sie czy jest sie drugim czy trzecim