Wcieliłem się w postać Oli, asystentki Czerpacha z serialu "Ranczo" (Czemu ten serial się tak nazywa nie mając nic wspólnego z Ranchem?) byłem (a może bardziej am?) w jakimś Robloxowym świecie i zaraz obok siebie zobaczyłem/am platformę z rakietami (i zarośniętym Pawłem Orleańskim, prowadzącym Galileo) za sobą widziałem/am Zombie, wszedłem/weszłam na platformę z rakietami, Paweł coś na mnie nakrzyczał że są katastrofy (chyba związane z księżycem i Zombie) i że lot na księżyc się opóźnia a czasu brakuje, potem coś się stało, chyba pojawił się czarny ekran (czy coś, nie pamiętam), po chwili stałem w łazience (Już jako ja), trzymałem telefon siostry w rękach, wszystko co działo się przed tym jak pojawiłem się w łazience było tylko filmem, na telefonie był włączony ten film, zacząłem go oglądać (o ile dobrze pamiętam był ustawiony na tym samym momencie co go przestałem oglądać bo był czarny ekran) Ola weszła do rakiety usiadła, i wyszła, potem znowu weszła a za nią Paweł, polecieli, powiedziała coś takiego "Lecimy na grzyby Paweł?" (Tylko bardziej zabrzmiało to jakby mówiła to Maria z Galileo), Paweł odpowiedział "Nie, na księżyc" (Jakby kogoś to interesowało odpowiedział poważnie) było widać kilka planet (ognista, elektryczna, wodna, i chyba jakieś jeszcze, wyglądały jak kule pirotechniczne z Minecrafta po dodaniu barwnika), wylądowali, kolejny czarny ekran, dziwne dźwięki, po chwili ekran zrobił się normalny drzwi od rakiety się otworzyły (chociaż czy to na pewno była rakieta?) a Ola i Paweł w skafandrach wyszli na powierzchnie księżyca.