Sytuacja wygląda następująco: grałem sobie meczyk, miałem duży ping i ze złości uderzyłem biurko. Nagle wywaliło mi BSoD i potem na start wyskakuje błąd dotyczący systemowej apki jaką jest OneDrive. I system ogólnie wariuje tj. zawiesza się, wykonuje operacje w ślimaczym tempie itp. Ma ktoś jakieś rady? Obecnie zastanawiam się nad pójściem do serwisu.

Serwis będzie chyba najlepszym wyborem. Uderzając w biurko mogłeś uszkodzić coś w komputerze (w środku), jak i nie. Lepiej, jeżeli zajmie się tym zawodowiec.
Ja niestety nie jestem taką osobą, która mogłaby udzielić ci rady nawet po dokładnym obejrzeniu od środka (prędzej bym coś rozwaliła ale ok)

Jeszcze jedno: Przydadzą się specyfikacje.

Czyli przez biurko uszkodziłem lapka?

Specyfikacje: procesor Intel Core i3 siódmej generacji, karta graficzna Intela chyba też siódmej generacji, system operacyjny Windows 10. Co do grafiki to nie jestem pewny, bo nie mogę sprawdzić tego, gdyż system mi wariuje.

Może też tak być, to nie wykluczone
Ale jak tak się zastanawiać, to dałabym temu tak 20% szans
Prędzej przez ping by wysiadł. Laptop przed BSoD się nagrzał?

Jeśli masz dysk mechaniczny to mógł on przez wstrząs się popsuć, tj. jego igła mogła wypaść z toru. Przez taką usterkę system nie może się poprawnie uruchomić.

Nie. Temperatura była ok.

Z tego co rozumiem komputer uruchamia się normalnie, tylko potem wariuje, chyba że jestem w błędzie

cristofer6 pisze:
Jeśli masz dysk mechaniczny to mógł on przez wstrząs się popsuć, tj. jego igła mogła wypaść z toru. Przez taką usterkę system nie może się poprawnie uruchomić.

Czyli serwis?

Kwiatuszkowa pisze:
Z tego co rozumiem komputer uruchamia się normalnie, tylko potem wariuje, chyba że jestem w błędzie

Tak. Wszystko ok, potem wywala błąd o OneDrive, po czym jest chwilę ok i się po tym zaczyna

Serwis tutaj będzie najrozsądniejszy. Dodatkowo możesz z czystej ciekawości poprosić specjalistę, by sprawdził jaki masz dysk, jeżeli można. Wtedy możesz zapobiegać ponownym takim uszkodzeniom, jeżeli faktycznie będzie to dysk mechaniczny.

Mam dysk HDD (mechaniczny)

Możesz go samemu wymienić lub potrząsnąć laptopem i liczyć na szczęście, jednak proponowałbym tą pierwszą opcję. Lub serwis.

No to wiadomo. Serwis. Chyba że masz sprawną rękę, ale tego też ci nie wytłumaczę, bo nigdy tego nie robiłam i sama chyba mam inny dysk (albo jakiś mega odporny po tych wszystkich rage'ach xD) Pamiętaj na przyszłość by nie robić takich rzeczy, bo będzie się coraz bardziej psuł.

Z potrząsaniem bym nie ryzykowała, może chyba nawet pogorszyć, ale się nie znam.

Mój dysk wytrzymywał znacznie większe rage

Tak a propo, sprawdziłam i chyba też mam dysk HDD. Jeżeli "Dysk twardy" w kolumnie "typ nośnika" to dysk hdd, to mam jakiś chyba mocny egzemplarz...

Kociarz, dlaczego bijesz meble? Teraz się dziwisz, że ci komputer nie działa, zemsta!

Karma wraca
Ja się zragowałam, prawie uderzyłam w klawiaturę i mi się laptop (z przegrzania, bo mi od jakiegoś czasu podstawka chłodząca nie działa) wyłączył. A to wszystko przez głupią muchę która postanowiła mi usiąść na rękę podczas gry w osu! i uzyskania combo 100 które prawie pobiło nawet mój rekord

Dobra, system sam się chyba próbuje ratować i z poziomu BIOS'u sprawdzam sprzęt (bo akurat mam taki ekran)

Koteczek_21 pisze:
Mój dysk wytrzymywał znacznie większe rage

To nie wiem. Albo inna część została uszkodzona, albo nadszedł kres tego dysku.

Zrobiłem te testy. Jeden został oblany, a na stronie producenta wychodzi, że jest to krytyczna awaria systemu i trzeba do serwisu

No to nie pozostaje nic innego jak serwis. Czasami warto pójść łatwiejszą ścieżką, by potem nie zdażyło się to samo.

Nie wiem czy już byłeś w serwisie, ale dopiero dzisiaj zajrzałem na Jeja.
Jeśli nie byłeś jeszcze w serwisie, a wiesz że będzie płatny (bo np po gwarancji) to mógłbyś kupić dysk SSD i wymienić go z tym w laptopie. Ten w laptopie mógłbyś potem albo po prostu wyrzucić albo dokupić do niego przejściówkę z SATA na USB i miałbyś spoko dysk zewnętrzny na jakieś dane/zdjęcia/filmy których nie używasz na co dzień. Dyski SSD są obecnie nawet tanie - 120GB dorwiesz obecnie za około 90zł. Na sam system i kilka najważniejszych programów i gier spokojnie wystarczy, a odczujesz ekstremalną różnicę w ładowaniu.

Byłem w serwisie w sobotę i chyba wróci do mnie przed środą

Jutro odbieram lapka, tylko muszę zdecydować czy biorę dysk HDD, czy SSD (tak, dysk twardy szlag trafił)

Weź SSD. Chociaż za tą samą cenę kupisz mniejszej pojemności niż HDD, ale szybkość ładowania systemu i programów znacząco wzrośnie.

Pan z serwisu powiedział, że 1 terabajt SSD będzie kosztować około 600 zł. Za samą naprawę zapłacę 100 zł.

Ten SSD to chyba jakiś nowszy interfejs niż SATA III , bo takie kosztują 450-500 zł.

Mój laptop ma 3 lata, więc za bardzo nie wiem.

Jutro odbieram laptopa z serwisu. Będzie nowy dysk SSD 512 GB (nie było 1TB). Niestety wszystkie dane szlag trafił, ale nie przejmuję się za bardzo, bo to nie było coś ważnego.

Dlatego chmura jest złotem nad złota