Mój najdziwniejszy sen

Avatar
Niemilec_Zielonkawy
Śniło mi się, że byłem na festynie w jakiejś wsi. Było ogólnie nudno, bo jedynie staliśmy przed sceną w oczekiwaniu na przyjechanie Cleo i zespołu Enej, które to przyjechanie nie nastąpiło. Czekaliśmy tak bóg wie ile, gdy nagle Dealer (tak, ten rak) złapał mnie za rękę i zaprowadził na scenę. Podał mi widły z mikrofonem na końcu i powiedział, że będziemy śpiewać "Brać". Nawet ładnie nam wyszło z tego co pamiętam. Jak festyn się skończył, Dealer zabrał mnie do kantorka i zaczął się w nim do mnie dobierać. I pewnie by mnie w tym kantorku wyr*chał, ale z nieba spadło jakieś świecące się coś, krzyknęło "EREPACZA SPYCHO" i sen się skończył.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar kacp80
Właściciel: kacp80
Grupa posiada 431 postów, 162 tematów i 62 członków

Opcje grupy Grupa ludzi ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Grupa ludzi z mocno, średnio i lekko dziwnymi sna