Temat zrodził się w mojej głowie z powodu tego artykułu. W skrócie:
Rzeczpospolita pisze:
Dwa maszty operatorów komórkowych: Playa i T-Mobile, użytkowany przez Plusa, ucierpiały w weekend w wyniku zaprószenia ognia. Operatorzy apelują o zdecydowane działania władz kraju i organów ścigania.
Czy to popularne ostatnio 5G, czy to szczepionki, czy to ewolucja, czy w końcu kształt naszej planety - zawsze znajdą się ludzie, którzy z dziwnych powodów wolą kreować własną, często paranoiczną rzeczywistość zamiast pogodzić się z tym, że nie wiedzą wszystkiego o wszystkim i są na tym świecie specjaliści bardziej kompetentni od nich.
Przyczyny z pewnością są różne, wymieniłbym wśród nich fundamentalizm religijny, brak zaufania do naukowców czy potrzeba odnalezienia swojego własnego środowiska, którym może być np. ruch płaskoziemców. Jednostki w nim uczestniczące często wykazują fanatyczne wręcz oddanie swoim poglądom, odpierając jakiekolwiek próby wytłumaczenia im, że może jednak się mylą. Jednocześnie tworzą między sobą system, który nagradza uznaniem coraz to bardziej absurdalne i pokrętne tezy. Czują się jednocześnie wyjątkowi, "przebudzeni" oraz zjednoczeni.
Nie pytam więc o przyczyny, a raczej o potrzebę i metody przeciwdziałania.
Czy należy robić coś z osobami wyznającymi poglądy pseudonaukowe? Jeśli tak, to co? W jaki sposób i na jakich płaszczyznach powinno się ich edukować?