Walka z pseudonauką

Avatar
Konto usunięte
Witam.

Temat zrodził się w mojej głowie z powodu tego artykułu. W skrócie:
Rzeczpospolita pisze:
Dwa maszty operatorów komórkowych: Playa i T-Mobile, użytkowany przez Plusa, ucierpiały w weekend w wyniku zaprószenia ognia. Operatorzy apelują o zdecydowane działania władz kraju i organów ścigania.


Czy to popularne ostatnio 5G, czy to szczepionki, czy to ewolucja, czy w końcu kształt naszej planety - zawsze znajdą się ludzie, którzy z dziwnych powodów wolą kreować własną, często paranoiczną rzeczywistość zamiast pogodzić się z tym, że nie wiedzą wszystkiego o wszystkim i są na tym świecie specjaliści bardziej kompetentni od nich.
Przyczyny z pewnością są różne, wymieniłbym wśród nich fundamentalizm religijny, brak zaufania do naukowców czy potrzeba odnalezienia swojego własnego środowiska, którym może być np. ruch płaskoziemców. Jednostki w nim uczestniczące często wykazują fanatyczne wręcz oddanie swoim poglądom, odpierając jakiekolwiek próby wytłumaczenia im, że może jednak się mylą. Jednocześnie tworzą między sobą system, który nagradza uznaniem coraz to bardziej absurdalne i pokrętne tezy. Czują się jednocześnie wyjątkowi, "przebudzeni" oraz zjednoczeni.
Nie pytam więc o przyczyny, a raczej o potrzebę i metody przeciwdziałania.

Czy należy robić coś z osobami wyznającymi poglądy pseudonaukowe? Jeśli tak, to co? W jaki sposób i na jakich płaszczyznach powinno się ich edukować?

Avatar RhobarIV
Po pierwsze - myślę że nie należy mieszać oczywistych żartów które poważnie traktuje co najwyżej margines ludzkości (typu płaska ziemia) z poważnymi kontrowersjami które rozgrywają się na wielu płaszczyznach, przy czym co najmniej jedna strona ma skłonność do dostrzegania tylko jednej z nich (typu szczepionki).
Po drugie - naiwnością jest myśleć że pogląd o szkodliwości 5G czy szczepionek bierze się z braku wiedzy czy edukacji. Każdy chodził do szkoły i nawet jeśli był tam kompletnym nieukiem to ma pojęcie o świecie o wiele większe niż prasłowiański knyp z IX w. żeby takich rzeczy nie wiedzieć. Za odrzucaniem teoretycznie oczywistych rozwiązań bardzo często kryją się takie sprawy jak hierarchia wartości, ideologia lub stadna dyscyplina, które z oczywistych względów dla wielu ludzi są ważniejsze niż nauka, a to dlatego że są bliższe i pojmowalne.
„Rozumiem że szczepionki nie wywołują autyzmu, ale nikt mi nie będzie mówił czy mam zaszczepić swoje własne dziecko.”
„Rozumiem że 5G nie powoduje raka, ale widzę w tej inwestycji zagrożenie dla statusu quo.”
W obliczu takich ważniejszych dla człowieka od nauki materyj, nie należy się dziwić przyzwoleniu na nawet najbardziej prymitywne kłamstwa. Tu działa sztuka wojenna. Gdy na wojnie każdy od szeregowego żołnierza po cesarza ma ten sam cel, ci słabsi w grupie są bardziej skorzy do zakwestionowania własnego myślenia i przyjęcia myśli silniejszych, jako sojuszników - może i głupich, ale skutecznych.

Avatar Litops
Moderator
Według mnie, kluczowa jest edukacja społeczeństwa, ale nie taka jak obecnie. Trzeba odbudować w społeczeństwie zainteresowanie i zaufanie do nauki oraz sceptycznego myślenia (właściwie rozszerzona wersja "Krótkiego filmu o prawdzie i fałszu" SciFuna). Na drugim miejscu jest dopiero uczenie o samym działaniu szczepionek, 5G, "chemtrails" itp.

Avatar RhobarIV
Obudzić zainteresowanie i zaufanie do nauki? Nie wierzę że to może się udać w jakimkolwiek społeczeństwie. Nie wierzę.

Avatar Litops
Moderator
Cóż, jeśli potwierdzi się to, że jedynie inteligentni ludzie mogą być zainteresowani i ufni nauce, przydałaby się eugenika, choć to kontrowersyjna rzecz.

Avatar
Konto usunięte
RhobarIV pisze:
Po pierwsze - myślę że nie należy mieszać oczywistych żartów które poważnie traktuje co najwyżej margines ludzkości (typu płaska ziemia) z poważnymi kontrowersjami które rozgrywają się na wielu płaszczyznach, przy czym co najmniej jedna strona ma skłonność do dostrzegania tylko jednej z nich (typu szczepionki).


Margines ludzkości? Hm... w odniesieniu do całej populacji to owszem, jednak nadal jest to całkiem spora liczba osób. Poza tym przyczyniają się do rozprzestrzeniania fake newsów oraz kłamstw, które oddziałują i przekonują niekoniecznie osoby bezpośrednio związane z ruchem.

RhobarIV pisze:
Po drugie - naiwnością jest myśleć że pogląd o szkodliwości 5G czy szczepionek bierze się z braku wiedzy czy edukacji. Każdy chodził do szkoły i nawet jeśli był tam kompletnym nieukiem to ma pojęcie o świecie o wiele większe niż prasłowiański knyp z IX w. żeby takich rzeczy nie wiedzieć. Za odrzucaniem teoretycznie oczywistych rozwiązań bardzo często kryją się takie sprawy jak hierarchia wartości, ideologia lub stadna dyscyplina, które z oczywistych względów dla wielu ludzi są ważniejsze niż nauka, a to dlatego że są bliższe i pojmowalne.
„Rozumiem że szczepionki nie wywołują autyzmu, ale nikt mi nie będzie mówił czy mam zaszczepić swoje własne dziecko.”
„Rozumiem że 5G nie powoduje raka, ale widzę w tej inwestycji zagrożenie dla statusu quo.”
W obliczu takich ważniejszych dla człowieka od nauki materyj, nie należy się dziwić przyzwoleniu na nawet najbardziej prymitywne kłamstwa. Tu działa sztuka wojenna. Gdy na wojnie każdy od szeregowego żołnierza po cesarza ma ten sam cel, ci słabsi w grupie są bardziej skorzy do zakwestionowania własnego myślenia i przyjęcia myśli silniejszych, jako sojuszników - może i głupich, ale skutecznych.


Błędem jest sądzić, że wszyscy są wykształceni na tyle, by rozumieć ideę 5G. Na przyjęcie takiej teorii spiskowej składa się wiele czynników (m. in. właśnie ideologia czy stadna dyscyplina, jak to określiłeś i jak zresztą wspomniałem w pierwszym poście). Natomiast zwykła niewiedza i strach nią spowodowany jest moim zdaniem główną przyczyną formowania się tego typu ruchów i idei.
No bo właśnie wiele jest osób, które twierdzą, że szczepionki wywołują autyzm, a 5G raka.

RhobarIV pisze:
Obudzić zainteresowanie i zaufanie do nauki? Nie wierzę że to może się udać w jakimkolwiek społeczeństwie. Nie wierzę.


Może właśnie wiary w to nam potrzeba...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku