Byłem w szkole, moi rodzice zostawili najprawdopodobniej moich dziadków w składziku? żeby byli bezpieczni, lecz po chwili usłyszałem jęki a moich rodziców już nie było, wyszedłem ze szkoły, była zima, szedłem przed siebie i przeniosłem się na osiedle, było tam pełno różowych domów, o ile się nie mylę widziałem dwie dziewczyny, takie robloxowe alternatywki, nagle dostałem sms od taty pod treścią "Jesz ze mną obiad" czy jakoś tak, odpowiedziałem mu "Tak" po drodze do domu chyba widziałem w mojej głowie coś z grą "Clone Drone in the Danger Zone" po powrocie do domu, nie jadłem z nim obiadu, on sam jadł zupę, i nie zwracał na mnie uwagi, nagle widziałem makabryczny obraz, starsze małżeństwo czyli najprawdopodobniej moi dziadkowie którzy byli zostawieni w składziku mieli ucięte głowy, chińczyki malowali im na szyjach strumienie krwi, a potem chyba obdzierali ich ze skóry, obudziłem się w czarnym pomieszczeniu, dowiedziałem się że oni robią to również dzieciom, widziałem kogoś, ten ktoś wyglądał jak gościu który zaniósł bagaż Harrego Pottera do busa w 3 części filmu, był oficerem, tym miejscem w którym się obudziłem najprawdopodobniej było Auschwitz, uciekłem z niego, nareszcie zobaczyłem zieloną trawę i kwiaty, oraz białe domy

I chyba było jeszcze coś że byłem gwiazdką z młodzi tytani: akcja, musiałem znaleźć niebieską kartę żeby otworzyć drzwi jak w doomie którego ostatnio ogrywałem, ale w miejscu w którym byłem był też potwór który chciał mnie zabić, byłem pod łóżkiem nad którym leżała karta, jak się domyślacie, potwór był obok łóżka, wziąłem kartę a żeby to zrobić wstałem z pod łóżka, potwór mnie zauważył, broniłem się jak Blake Langermann z Outlasta 2, jednak potwór mnie zabił, za drugim razem mi się udało, wziąłem kartę uciekłem z domu tego potwora, ten potwór mnie zauważył ale uciekłem mu przeskakując przez płoty, może był to inny sen ale mogło to być też tym snem, a były to wydarzenia przed wejściem do mojego domu