Mijak pisze:
Większa odporność i zdolności regeneracyjne, wyższa inteligencja, łatwiejsze budowanie tkanki mięśniowej, mniejsza skłonność do odkładania się tłuszczu w najbardziej szkodliwych dla organizmu miejscach - i wiele, wiele innych.
Nawet gdyby z jakiegoś powodu okazało się, że część z tych cech się nawzajem wyklucza i trzeba wybrać te najważniejsze, to przecież nie musimy tworzyć armii identycznych klonów, a posiadanie jednego z wielu zoptymalizowanych zestawów genów - nawet jeśli nie tego, który najbardziej by się chciało - jest zdecydowanie lepsze od pełnej losowości, dopuszczającej poważne wady genetyczne.
Twoje planowanie zawiera szereg błędów, pomijając już fakt, ze i tak jest tego o wiele mniej niż u autora tematu.
Głównie problem leży w tym, że z tego co piszesz wynika, że ewolucja to taka rzecz, którą sobie zażyczysz i masz, jak tatuaż czy zmiana fryzury.
Otóż to tak nie działa, bo przewidzenie ewolucji jest niemożliwe, można jedynie przypuszczać, a przypuszczenia są nic niewarte. Zwiększona odporność (chyba miałeś tu na myśli odporność na choroby, tak mi się wydaje) wcale nie świadczy o tym, że ludzie przestaną lub będą prawie wcale nie chorować, bo to jest niemożliwe. Gdyby tak było to wirusy czy bakterie musiałyby przestać ewoluować dlatego, że człowiek sobie wymyślił zwiększoną odporność. Wirus ma to do siebie, że ewoluuje w taki sposób by zwiększyć swoją skuteczność, dlatego nie można oczekiwać, że człowiek sam z siebie "wyhoduje" sobie odporność.
Jej trzeba pomóc lekarstwami czy szczepionkami.
Co do reszty, to sprawa wygląda podobnie dlatego nie będę się nad tym rozwodził.
Nie ma, nie było i nie będzie na Ziemi istniał organizm idealny. Każde stworzenie ewoluuje, a i tak nie ma możliwości by wyewoluowało w taki sposób by być "nadistotą".
Nie dzieje się tak bez przyczyny, balans musi być zachowany, więc ewolucja nigdy nie będzie kładła tak dużego nacisku na jeden gatunek by ten był od innych "lepszy" we wszystkim, zawsze natomiast będzie gatunek, który będzie na szczycie układu pokarmowego.
Nie dzieje się tak dlatego, że organizm wyewoluował idealnie, a dlatego, że organizm ten radzi sobie najlepiej w czasach i miejscach, w których występuje.
No chyba, że mówisz o człowieku wyhodowanym w laboratorium, wtedy ciężko nazywać to ewolucją.