Wybory prezydenckie 2020

Avatar Litops
Moderator
Uważam, że Unia powinna zabronić jakichkolwiek wyborów do czasu opanowania sytuacji, przynajmniej tych odbywający się w tradycyjny sposób..

Avatar
Konto usunięte
A poza tym sadze, ze unia europejska powinna otrzymac zwiekszone kompetencje

Avatar Litops
Moderator
Wg mn powinna być federalnym państwem

Avatar Szalom
O ile Unia ma za zadanie przestrzegać, czy w danym kraju, nie są łamane standardy praworządności, o tyle nie ma kompetencji do wprowadzania stanów wyjątkowych w poszczególnych państwach członkowskich, a tego wymaga polska ordynacja wyborcza. Gdyby natomiast wybory zostałyby przełożone, tak po prostu, to wtedy musiałaby zareagować. Poza tym ja również jestem zwolennikiem Zjednoczonej Europy.

Avatar
Konto usunięte
Czekajcie a wprowadzanie zmian do zasad wyborow mniej nie pol roku przed wyborami to nie jest przypadkiem lamanie konstytucji a wiec praworzadnosci?

Poza tym brak możliwości przeprowadzenia pelnej kampanii wyborczej i jeszcze wieksze uwypuklenie roznic w szansach kandydatów.

No jsk dla mnie ue powinna tu juz wjezdzac swoimi lewackimi weganami cyklistami.

Avatar
Konto usunięte
wg mnie to akurat UE jest w najgorszej kondycji żeby cokolwiek zrobić

Avatar AdrianZandberg
Moi drodzy, wybory się nie odbędą. W mojej opinii jest to temat stworzony po to, aby odwrócić uwagę od słabego zaopatrzenia medyków w Rzeczypospolitej. Bądźmy uważni.

Avatar Litops
Moderator
To, że publiczna służba służba zdrowia jest ch*jowa, to jest tak oczywista oczywistość, że teraz nawet na takie informacje, że nie jest gotowa na epidemię, nie odkrywają Ameryki i nie są nawet pisane czy nagrywane, bo wszyscy o tym wiedzą.

Avatar AdrianZandberg
Nie mogę się z Panem zgodzić. Może i jest to wiadome, ale mimo tego, do tej pory wyborcy nic sobie z tego faktu nie robili, bo ludzie zawsze umierali i umierać będą; to nic nowego. Zawsze było słabo, więc do tej pory nie było żadnego kontrastu, żadnego porównania. Wobec takiej sytuacji nie narzekali, ponieważ nie znali innej opcji lub byli już przyzwyczajeni do obecnego stanu rzeczy. Druga sprawa jest taka, że opieka medyczna to tylko wierzchołek góry lodowej absurdów naszego państwa. Temat nie wyróżniał się za bardzo, więc obywatele go ignorowali.

Teraz, kiedy Polki i Polacy mają szansę zwrócić szczególną uwagę na fatalny poziom służby zdrowia, wreszcie zdadzą sobie sprawę, że w sumie to powinno być znacznie, znacznie lepiej niż jest teraz. Może to być jakiś punkt zwrotny, jakiś przełomowy moment w sposobie myślenia elektroratu. Wyborca pomyśli sobie: „kurczę, oni mieli opanować sytuację, a jest tylko coraz gorzej, może obecna władza faktycznie nie jest taka dobra jak sądziłem”. Nawet najtwardszy elektorat kiedyś zmięknie, a PiS o tym wie i chce zatuszować całą sprawę.

Avatar
Konto usunięte
co ty gadasz. polacy zawsze, jeszcze za czasów komuny srali się, że służba zdrowia jest słaba. jakby tak nie było to daleko od noszy by nie miało widzów

Avatar Szalom
No co jak co, ale ta sytuacja nie pokazała jakoś szczególnie w jak fatalnym stanie jest służba zdrowia. Oczywiście nie mówię, że sytuacja wygląda dobrze, ale akurat w obecnej sytuacji sprawa nie wygląda zatrważająco. Poza tym zasłonięcie stanu służby zdrowia poprzez nie przekładanie wyborów jest niezbyt przekonujące. Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej i przełożenie to nie jest wcale bułka z masłem. Konsekwencje takiego manewru wręcz osłabiły by pozycję kandydata partii rządzącej i póki co czekają i liczą, że coś da się zrobić, ale prędzej czy później, będą musieli te wybory przełożyć. To tylko kwestia czasu.

Avatar
Konto usunięte
ludzie chyba nie zdaja sobie troche sprawy z tego jak ogromne koszta poniesie panstwo oglaszajac stan wyjatkowy (czyli koniecznosc wyplacenia odszkodowania kazdemu stratnemu przedsiebiorcy ktory sie zglosi) (mysle, ze moga poleciec przez to socjalsy)

co nie zmienia faktu ze wybory trzeba przelozyc i ch*j

Avatar Ameron
Oczywiście wybory wygra JAN PAWEŁ TANAJNO.

Startujący w moich oczach:

/Kidawa całkiem się zbłaźniła(chociaż na pewno da sie bardziej XD), zawiesiła kampanię, ale o dziwo nie zrezygnowała.

/Kosinak Kamysz pewnie już myśli z kim tu wejść w koalcję.

/Piotrowski - tajny agent rydzyka, albo zrezygnuje w którymś momencie oddając elektorat Dudzie, albo ugra całe nic XD

/Witkowski to nawet nie wiem, jakiś gość z Unii Pracy chyba XD

/Biedroń - XD

/Jakubiak - najpewniej dostał podpisy od PISu, nie mam zielonego pojęcia jakie zagranie planuje Kaczyński, ale na pewno nie zrobił tego bez powodu XD

/Hołownia - no tu może być ciekawie, bo jego start od samego początku wydał mi się podejrzany. Związany z TVNem, więc opcją proPlatformerską. Czy chce robić konkurencje Kidawie? A może to awaryjna karta PO w razie wypadku gdyby Kidawa po prostu zawaliła sprawę? I tak nie wygra, ale jego start jest dziwny.

/Bosak, mimo że jedyny racjonalny wybór poza TANAJNO JAN PAWŁEM, to nie wygra.

/no i Pan DUDA. Rozczaruję wszystkich ale niestety to jednak nie TANAJNO tylko DUDA wygra. I to jest fakt XD

Avatar naruto12345678
Powinny być przełożone wybory

Avatar
Lutherek
Ameron pisze:


/Kosinak Kamysz pewnie już myśli z kim wejść w koalicję.
/Bosak, mimo że jedyny racjonalny wybór poza TANAJNO JAN PAWŁEM, to nie wygra.

Czego się spodziewasz po centrowej partii?
Bosak racjonalny? Hmmm...

Avatar
Konto usunięte
Ameron pisze:
/Hołownia - no tu może być ciekawie, bo jego start od samego początku wydał mi się podejrzany. Związany z TVNem, więc opcją proPlatformerską. Czy chce robić konkurencje Kidawie? A może to awaryjna karta PO w razie wypadku gdyby Kidawa po prostu zawaliła sprawę? I tak nie wygra, ale jego start jest dziwny.


Lol Hołownia nie wejdzie na tym etapie do żadnej partii bo to by zaprzeczyło całemu jego dotychczasowemu przekazowi. Odwróciłaby się od niego ogromna liczba ludzi.
To nie będzie żadna "karta awaryjna", a po prostu bezpartyjny kandydat, który ma szansę tylko wtedy, kiedy konflikt polityczny w naszym państwie zajdzie za daleko.

Avatar naruto12345678
Moim zdaniem wybory powinniśmy wygrać najlepszy

Avatar
Konto usunięte
w tym momencie wybory to idiotyzm. do lasu wyjść nie można, ale do komisji oczywiście

Avatar Ameron
Lutherek pisze:
Czego się spodziewasz po centrowej partii?
Bosak racjonalny? Hmmm...


Dla każdej osoby ktoś inny może być racjonalnym wyborem. W moim subiektywnym odczuciu jest to on, choć do ideału bardzo mu daleko.



szaleniec_uszanowany pisze:
Lol Hołownia nie wejdzie na tym etapie do żadnej partii bo to by zaprzeczyło całemu jego dotychczasowemu przekazowi. Odwróciłaby się od niego ogromna liczba ludzi.
To nie będzie żadna "karta awaryjna", a po prostu bezpartyjny kandydat, który ma szansę tylko wtedy, kiedy konflikt polityczny w naszym państwie zajdzie za daleko.


Oczywiście że nie wejdzie do żadnej partii, ale zapewne chętnie współpracowałby z tym środowiskiem gdyby prezydentem został. Taka współpraca raczej by ludzi nie oburzyła, bo co oburzającego może być w współpracy?

Avatar Pitop
Kobza pisze:
w tym momencie wybory to idiotyzm. do lasu wyjść nie można, ale do komisji oczywiście

Do komisji nie trzeba będzie wchodzić, bo rzekomo wybory mają być zrobione korespondencyjnie, co tym bardziej sprawia, że to idotyzm, i to taki, że wręcz można powiedzieć, że tych wyborów zwyczajnie nie będzie.

Avatar Mijak
Właściciel
No ja tam liczę na to, że kwarantanna skończy się szybciej niż nadejdą wybory. Ale kto to wie.

Avatar opliko95
Ameron pisze:
Dla każdej osoby ktoś inny może być racjonalnym wyborem. W moim subiektywnym odczuciu jest to on, choć do ideału bardzo mu daleko.
Zgadzam się z niektórymi jego postulatami. Szczególnie z jego pomysłami na senat, instytucje kontrolne i ogólnie zapewnienie kontroli władzy. Mi nie pasuje oparcie prawa na ideologii chrześcijańskiej, więc pominę to i inne z tym związane punkty programu (brak nieheteroseksualnych małżeństw, umieszczenie dwóch płci w konstytucji i inne takie), choć dla mnie akurat to już go eliminuje.
Ale część z nich jest jak dla mnie trochę sprzeczna. Bosak chce minimalizować rolę państwa i maksymalizować wolność gospodarczą, ale jednocześnie jego zdaniem nie powinno być możliwe korzystanie z surowców naturalnych dla zysku (i dla niczego jeśli jest się zagraniczną firmą, bo te mają nie móc w ogóle z nich korzystać...).

Nie wspominając już o przeczącym swojemu tytułowi punkcie "Silny prezydent i niezależne sądownictwo", według którego to niezależne sądownictwo miało by... być zależne od prezydenta.
Nowy Porządek Bosaka pisze:
Należy także przekazać prezydentowi RP wyłączną kompetencję do powoływania członków KRS, TK i SN

No dobra, tutaj przesadzam. Pomysłem bowiem jest to, by sędziowie KRS, TK i SN byli wybierani dożywotnio i pierwszy skład był wybierany większością konstytucyjną, a dopiero później kiedy będzie trzeba go uzupełniać robił by to prezydent.
To oznacza jednak, że kandydaci którzy są w stanie obecnie zdobyć większość konstytucyjną w sejmie będą tam dożywotnio nawet jeśli w międzyczasie zupełnie zmieniła by się polityka w Polsce. Więc można mieć tylko nadzieję, że będą to osoby bardziej apolityczne... Ale tylko nadzieję.

Jego rozwiązaniem na przeciążenie sądów jest natomiast stworzenie urzędu "sędziów pokoju" którzy mają orzekać w najmniejszych sprawach. Nie jestem pewien, czy chce po prostu tak nazwanych sądów drobnych rozszczeń tak jak jest to w Belgii, czy raczej bardziej klasycznych sędziów pokoju obenych wciąż w wielu jurysdykcjach - głównie UK i dawnych koloniach. Bo jeśli to to drugie, to ja akurat to zgadzam się z prawodawcami z USA którzy od lat 60 wycofują w większości stanów ten urząd na rzecz wspomnianych sądów...
Tyle, że w tym samym czasie kiedy chce odciążyć sądy w ten sposób chce też utrudnić zostanie sędzią.

No i jest kilka niechrześcijańskich rzeczy z którymi się zdecydowanie nie zgadzam:
1. zakazanie Unii i innym organizacjom międzynarodowym nakładania na nas kar oraz pozbawienia nas głosu (err... Czyli w zasadzie chce byśmy w razie jakiegokolwiek problemu z Unią zamiast jakiejś kary musieli wychodzić z Unii? Czy to może było by pozbawianie nas głosu i po prostu nie można nas karać ani nic nam robić? Czy sankcje liczą się jako kary?)
2. Wpisanie do konstytucji posiadania własnej waluty. To jest dosłownie niezgodne z naszym członkostwem w UE... Musimy kiedyś przyjąć Euro. Nie ma limitu kiedy, ale wprowadzenie zakazu zrobienia tego w konstytucji chyba nie wskazuje na chęć wywiązania się z naszych zobowiązań...
3. Niemożliwość wotum nieufności wobec pojednyczych ministrów, a jedynie całego rządu...
4. 7-letnia jednorazowa kadencja prezydenta po której miałby na 7 kolejnych lat być marszałkiem senatu, a później dożywotnio (chyba bardzo lubi dożywotnie stanowiska...) zostawać senatorem. To że ktoś raz był wybrany na prezydenta nie oznacza, że powinien mieć już na zawsze miejsce we władzy, kiedy to miejsce powinno być zajęte przez demokratycznie wybranego na obecną kadencję polityka.
5. Obywatelstwo polskie jako szczególne wyróżnienie. Chyba każde rozwinięte państwo pozwala obcokrajowcom zdobyć obywatelstwo. Nawet jeśli wymaga to skomplikowanych procedur i przebywania w kraju przez długi czas. Bosak jednak chce by było to praktycznie niemożliwe i miało miejsce jedynie w wyjątkowych przypadkach.
6. Zakaz uchwalania budżetów z deficytem. Niby fajne, ale raczej idealistyczne i nie wydaje mi się byśmy mogli sobie na to pozwolić.

Avatar ncraa
Szczęść Boże

Avatar um_ok
Mijak pisze:
No ja tam liczę na to, że kwarantanna skończy się szybciej niż nadejdą wybory. Ale kto to wie.

też lubię wierzyć w bajki

pis zje**ł po całej linii nie wprowadzając stanu wyjątkowego, tylko po to by przeprowadzi prezydenckie
to że je*** stan gospodarki to wiadomo od dawna, ale tbh to idealny moment by odwołać 500+ i ten hajs dać przedsiębiorcom
w obecnym stanie byłoby to całkiem logiczne i może by im poparcie wzrosło, bo starają się utrzymać pracę ludziom np. mi

Avatar ElonMusk
Ej bo dzisiaj było jakieś głosowanie i było po równo głosów za i przeciw przez co jakaś ustawa nie przeszła. Może mi ktoś przybliżyć o co z tą ustawą chodziło, co ona zakładała?

Avatar Szalom
Była to ustawa która miała wprowadzić nowe zasady co do głosowania korespondencyjnego. Wynik głosowania to 228 do 228. Pani Marszałek Elżbieta Witek zarządziła przerwę do wtorku do 15:00. Kilku posłów Zjednoczonej Prawicy zagłosowało przeciw, bądź się wstrzymało i jak się okazało Pan Poseł Andrzej Kryj który wg systemu nie zagłosował wcale, twierdzi że zagłosował za. Został złożony wniosek o reasumpcję i istnieje szansa, że ponowne głosowanie odbędzie się jeszcze dzisiaj. Możliwe, że już trwa, ale tego nie wiem.

Avatar Litops
Moderator
Najbardziej z kandydatów podoba mi się Hołownia. Nie jest za ani przeciwko małżeństwom homoseksualnym, ale zwraca uwagę na dyskryminację i to w nim cenię. To, że nie ma w programie ustanowienia prawa do takich małżeństw, jest w naszym kraju dobrym posunięciem politycznym. Krzysztof również nie podpisze żadnej ustawy zaostrzającej lub liberalizującej aborcję - uważam, że ma rację - w naszym kraju takie przepisy to status quo, bo jest duży odsetek ludzi, którym to przeszkadza, więc najracjonalniej i najuniwersalniej politycznie jest postępować jak on. Nie jest zaś przeciwko finansowaniu in vitro - ostatniej deski ratunku dla niektórych małżeństw starających się o dzieci. Jest to, w moim wrażeniu, kandydat dla wszystkich Polaków. Inni są dla węższych grup światopoglądowych.

Avatar um_ok
hołownia to taka chorągiewka tho

Avatar Pitop
um_ok pisze:

ale tbh to idealny moment by odwołać 500+ i ten hajs dać przedsiębiorcom

co

Avatar Litops
Moderator
um_ok pisze:
hołownia to taka chorągiewka tho

Bo zmienił zdanie kilka razy? A wiesz jak trudno było go przekonać do zmiany zdania o in vitro?

Avatar um_ok
Pitop pisze:
co

na 500+ idzie duzo hajsu ktory jest teraz potrzebny
tbh lepiej miec prace a nie dostawac 500+ niz jej nie miec

Avatar The_Dark_Side_of_The_Moon
um_ok pisze:
na 500+ idzie duzo hajsu ktory jest teraz potrzemny
tbh lepiej miec prace a nie dostawac 500+ niz jej nie miec


Zauważ że podobne programy działają w wielu krajach (np. twoja ukochana Norwegia) i jakoś ich nie likwidują, ale to swoją drogą. No i dodatkowo obecnie jednak mogą pomóc tym bardziej że większość rzeczy podrożała.

Jak dla mnie to oszczędności powinni szukać gdzie indziej. Np wycofać się z 2 mld na tvp (tym bardziej, że to 2 mld co roku przez 5 lat), wycofać dotacje na kościół, znieść ZUS i inne opłaty na czas trwania epidemi, nie modernizować (jeżeli do kosmetyki można użyć tego słowa) T-72 za 2 mld (chociaż tu już chyba umowa dawno podpisana więc raczej nie da rady)

Avatar Pitop
um_ok pisze:
na 500+ idzie duzo hajsu ktory jest teraz potrzebny
tbh lepiej miec prace a nie dostawac 500+ niz jej nie miec

Ale to chodzi o to ze teraz pensje będą poobniżane, więc dla wielu osób 500+ będzie lwią częścią dochodów, Jak już się korona skończy i wszystko się znowu pootwiera to ludzie będą musieli mieć kasę, żeby móc kupować i robić popyt, bo inaczej to firmy poupadają, i będą kolejne zwolnienia i ludzie znowu bedą mniej wydawać i taka spirala. Wycofanie 500+ sprawiłoby też, że ludzie straciliby zaufanie do państwa i tym bardziej mniej chętnie wydawali pieniądze.

Avatar Ameron
Odniosę się do wypunktowanych uwag

opliko95 pisze:
...
1. zakazanie Unii i innym organizacjom międzynarodowym nakładania na nas kar oraz pozbawienia nas głosu (err... Czyli w zasadzie chce byśmy w razie jakiegokolwiek problemu z Unią zamiast jakiejś kary musieli wychodzić z Unii? Czy to może było by pozbawianie nas głosu i po prostu nie można nas karać ani nic nam robić? Czy sankcje liczą się jako kary?)

Czemu za głupotę rządzących mają być karani wszyscy obywatele tego kraju? Z tym wiązały by się kary finansowe. A może nawet nie głupotę, tylko działania które po prostu nie spodobały by się Unii lub innej organizacji? Czy nie jesteśmy krajem suwerennym? Jeśli tak, nie widzę żadnych podstaw ku temu, by jakiekolwiek organizacje mogły nas karać za prowadzenie takiej polityki a nie innej.

opliko95 pisze:

2. Wpisanie do konstytucji posiadania własnej waluty. To jest dosłownie niezgodne z naszym członkostwem w UE... Musimy kiedyś przyjąć Euro. Nie ma limitu kiedy, ale wprowadzenie zakazu zrobienia tego w konstytucji chyba nie wskazuje na chęć wywiązania się z naszych zobowiązań...

Skoro nie ma limitu kiedy, to po co w ogóle?
Nie no, szczerze wolę naszego złotego, ale ze względów czysto praktycznych. Mając swoją walutę, masz nad nią kontrolę. To jest zaletą i wadą zarazem. Taka Panama ma np za swoją walutę Dolara, dzięki czemu ma niską inflację, bo nie może go dodrukować.

opliko95 pisze:
3. Niemożliwość wotum nieufności wobec pojednyczych ministrów, a jedynie całego rządu...

Nooo, tu przyznam, nie rozumiem skąd taki postulat.¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

opliko95 pisze:
4. 7-letnia jednorazowa kadencja prezydenta po której miałby na 7 kolejnych lat być marszałkiem senatu, a później dożywotnio (chyba bardzo lubi dożywotnie stanowiska...) zostawać senatorem. To że ktoś raz był wybrany na prezydenta nie oznacza, że powinien mieć już na zawsze miejsce we władzy, kiedy to miejsce powinno być zajęte przez demokratycznie wybranego na obecną kadencję polityka.

Jedna dłuższa kadencja umożliwiała by spokojne wprowadzanie swoich postulatów w życie. Nie było by też takiego dużego działania pod publikę by w przyszłości dostać reelekcję. Po prostu by się działało.
Co do zostawania później marszałkiem senatu i później senatorem, to po prostu żeby miał czym się zająć po skończeniu prezydentury.

opliko95 pisze:
5. Obywatelstwo polskie jako szczególne wyróżnienie. Chyba każde rozwinięte państwo pozwala obcokrajowcom zdobyć obywatelstwo. Nawet jeśli wymaga to skomplikowanych procedur i przebywania w kraju przez długi czas. Bosak jednak chce by było to praktycznie niemożliwe i miało miejsce jedynie w wyjątkowych przypadkach.

Cóż, nie ma powiedziane że nie dałoby się zdobyć obywatelstwa. Biorąc zresztą pod uwagę to że w Polsce mamy prawo krwi, a nie prawo ziemi, to tym bardziej logiczne wydaje się to że trzeba mieć jakiś związek z tym krajem by dostać to obywatelstwo.
To że obywatelstwo jest ciężko zdobyć, nie oznacza że obcokrajowcy nie mogliby przyjeżdzać do Polski i tu pracować czy nawet żyć. Według mnie to ten postulat jest po to by po prostu jakoś podbudować sobie ego, nwm.

opliko95 pisze:

6. Zakaz uchwalania budżetów z deficytem. Niby fajne, ale raczej idealistyczne i nie wydaje mi się byśmy mogli sobie na to pozwolić.


Oh, to jest akurat to czego nam w chwili obecnej najbardziej trzeba. Oczywiście że da się to zrealizować, ale trzeba być świadomym tego że wiąże się to z cięciami najróźniejszych wydatków, zwłaszcza socjalnych.
Jakim prawem zadłużamy nasze dzieci i wnuki? Bo z zadłużaniem przyszłych pokoleń to się niestety wiąże.
Ja ogólnie uważam że budżet powinien być możliwie jak najmniejszy, żeby jak najmniej politycy mogli ukraść.




Z góry przepraszam za błedy logiczne jeśli takowe się znajdą.

Avatar
Konto usunięte
Ameron pisze:

Co do zostawania później marszałkiem senatu i później senatorem, to po prostu żeby miał czym się zająć po skończeniu prezydentury.


Co to za argument "żeby miał się czym zająć"? Jeśli kandydował na stanowisko prezydenta i urząd dobiegł końca, to to jest koniec jego urzędu i nie ma żadnego powodu, żeby na siłę obsadzać go na stanowiskach i to w dodatku dożywotnio, co już jest skrajnie niedemokratyczne samo w sobie.

Avatar Szalom
Ameron pisze:
Odniosę się do wypunktowanych uwag

Czemu za głupotę rządzących mają być karani wszyscy obywatele tego kraju? Z tym wiązały by się kary finansowe. A może nawet nie głupotę, tylko działania które po prostu nie spodobały by się Unii lub innej organizacji? Czy nie jesteśmy krajem suwerennym? Jeśli tak, nie widzę żadnych podstaw ku temu, by jakiekolwiek organizacje mogły nas karać za prowadzenie takiej polityki a nie innej.

Skoro nie ma limitu kiedy, to po co w ogóle?
Nie no, szczerze wolę naszego złotego, ale ze względów czysto praktycznych. Mając swoją walutę, masz nad nią kontrolę. To jest zaletą i wadą zarazem. Taka Panama ma np za swoją walutę Dolara, dzięki czemu ma niską inflację, bo nie może go dodrukować.

Nooo, tu przyznam, nie rozumiem skąd taki postulat.¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Jedna dłuższa kadencja umożliwiała by spokojne wprowadzanie swoich postulatów w życie. Nie było by też takiego dużego działania pod publikę by w przyszłości dostać reelekcję. Po prostu by się działało.
Co do zostawania później marszałkiem senatu i później senatorem, to po prostu żeby miał czym się zająć po skończeniu prezydentury.

Cóż, nie ma powiedziane że nie dałoby się zdobyć obywatelstwa. Biorąc zresztą pod uwagę to że w Polsce mamy prawo krwi, a nie prawo ziemi, to tym bardziej logiczne wydaje się to że trzeba mieć jakiś związek z tym krajem by dostać to obywatelstwo.
To że obywatelstwo jest ciężko zdobyć, nie oznacza że obcokrajowcy nie mogliby przyjeżdzać do Polski i tu pracować czy nawet żyć. Według mnie to ten postulat jest po to by po prostu jakoś podbudować sobie ego, nwm.

Oh, to jest akurat to czego nam w chwili obecnej najbardziej trzeba. Oczywiście że da się to zrealizować, ale trzeba być świadomym tego że wiąże się to z cięciami najróźniejszych wydatków, zwłaszcza socjalnych.
Jakim prawem zadłużamy nasze dzieci i wnuki? Bo z zadłużaniem przyszłych pokoleń to się niestety wiąże.
Ja ogólnie uważam że budżet powinien być możliwie jak najmniejszy, żeby jak najmniej politycy mogli ukraść


Po kolei:
Unia Europejska powstała w odpowiedzi na okropieństwa II wojny światowej. Jej celem było szerzenie takich wartości jak wolność, równość, demokracja itd. Dlatego nie chce ona wspierać niedemokratycznych rządów, a tym bardziej nie chce by należały one do wspólnoty. Jeśli dane państwo chce należeć do UE, to musi prezentować pewne wartości. Jeśli ich nie przestrzega, no to UE będzie je za to karać. Dlatego jej organy zareagowały, gdy Polska przestała przestrzegać swojej własnej konstytucji, co jest jawnie niedemokratyczne, ponieważ to obywatele wybrali taką konstytucję i trzeba spełnić pewne wymogi, by móc ją zmienić. Jeśli zaś, się ich nie spełnia, to trzeba ją przestrzegać.

Co do kadencji prezydenta:
Tak naprawdę prezydent po wybraniu nie ma powodów by się starać. W obecnym systemie, jeśli jest słaby, to obywatele wybiorą innego, jeśli jest świetny to wybiorą go ponownie. Zaś w takim systemie, to nieważne jaki będzie, to będzie miał 7-letnią kadencję, nie krócej nie dłużej. 5 lat to wystarczający czas, by wprowadzić swoje postulaty, a jeśli przekona do siebie wyborców, to będzie miał nawet 10 lat. Natomiast prezydenci mają co robić, po zakończeniu kadencji i nie ma przeciwwskazań, by wystartowali w wyborach na senatora, ale jeśli nie chcą to mogą wykładać na uniwersytetach, jak np. Lech Wałęsa robi obecnie.

Odnośnie długu:
Po pierwsze zadłużenie państwa, różni od zadłużenia pozostałych obywateli. Wiele tych pożyczek jest bezterminowych i są to po prostu rozgrywki dyplomatyczne. Możesz się zadłużyć we własnej walucie i w każdej chwili zmienić jego wartość. Jak spojrzysz większość jest zadłużona, bo może sobie na to po prostu pozwolić. Nie twierdzę, że zadłużanie państwa jest świetnym pomysłem, ale to zdecydowanie bardziej skomplikowana kwestia i ma swoje plusy. Natomiast co do wielkości skarbu państwa, to lepiej wprowadzić mechanizmy, które pozwolą na kontrolowanie polityków, niż zmniejszać budżet, bo tu traci na tym państwo.

Avatar Ameron
szaleniec_uszanowany pisze:
Co to za argument "żeby miał się czym zająć"? Jeśli kandydował na stanowisko prezydenta i urząd dobiegł końca, to to jest koniec jego urzędu i nie ma żadnego powodu, żeby na siłę obsadzać go na stanowiskach i to w dodatku dożywotnio, co już jest skrajnie niedemokratyczne samo w sobie.

nie zaopiniowałem tego czy jest to sensowne czy nie, po prostu stwierdziłem że jest to po to by miał zajęcie po skończeniu kadencji.
A czy obecnie wybór marszałka sejmu czy senatu jest przeprowadzany w wyborach powszechnych? nie.


Szalom pisze:
Po kolei:
Unia Europejska powstała w odpowiedzi na okropieństwa II wojny światowej. Jej celem było szerzenie takich wartości jak wolność, równość, demokracja itd. Dlatego nie chce ona wspierać niedemokratycznych rządów, a tym bardziej nie chce by należały one do wspólnoty. Jeśli dane państwo chce należeć do UE, to musi prezentować pewne wartości. Jeśli ich nie przestrzega, no to UE będzie je za to karać. Dlatego jej organy zareagowały, gdy Polska przestała przestrzegać swojej własnej konstytucji, co jest jawnie niedemokratyczne, ponieważ to obywatele wybrali taką konstytucję i trzeba spełnić pewne wymogi, by móc ją zmienić. Jeśli zaś, się ich nie spełnia, to trzeba ją przestrzegać.

Moim zdaniem w obecnej formie uniia się nie sprawdza.Redystrybuje pieniądze, narzuca dużo dziwnych regulacji i dąży do zjednoczenia w jedno superpaństwo. Jedyne co w unii można dobrego wskazać to wolny przepływ ludzi i towarów.
Nie zadobrze działa jednak państwo jeśli nie ma narzędzi do ukrania władzy za łamanie zapisów konstytucji. Chociaż, za to powinien być po prostu trybunał stanu.

Szalom pisze:

Co do kadencji prezydenta:
Tak naprawdę prezydent po wybraniu nie ma powodów by się starać. W obecnym systemie, jeśli jest słaby, to obywatele wybiorą innego, jeśli jest świetny to wybiorą go ponownie. Zaś w takim systemie, to nieważne jaki będzie, to będzie miał 7-letnią kadencję, nie krócej nie dłużej. 5 lat to wystarczający czas, by wprowadzić swoje postulaty, a jeśli przekona do siebie wyborców, to będzie miał nawet 10 lat. Natomiast prezydenci mają co robić, po zakończeniu kadencji i nie ma przeciwwskazań, by wystartowali w wyborach na senatora, ale jeśli nie chcą to mogą wykładać na uniwersytetach, jak np. Lech Wałęsa robi obecnie.

To wszystko zależy od człowieka.

Szalom pisze:

Odnośnie długu:
Po pierwsze zadłużenie państwa, różni od zadłużenia pozostałych obywateli. Wiele tych pożyczek jest bezterminowych i są to po prostu rozgrywki dyplomatyczne. Możesz się zadłużyć we własnej walucie i w każdej chwili zmienić jego wartość. Jak spojrzysz większość jest zadłużona, bo może sobie na to po prostu pozwolić. Nie twierdzę, że zadłużanie państwa jest świetnym pomysłem, ale to zdecydowanie bardziej skomplikowana kwestia i ma swoje plusy. Natomiast co do wielkości skarbu państwa, to lepiej wprowadzić mechanizmy, które pozwolą na kontrolowanie polityków, niż zmniejszać budżet, bo tu traci na tym państwo.


Na czym traci państwo? Bo chyba do końca nie rozumiem. Jeśli ludziom zostaje więcej pieniędzy w kieszeni, to mogą je gdzieś zainwestować, wydać lub odłożyć. Czy to jest dla państwa złe? Nie. Wręcz przeciwnie. Im bogatsi obywatele, tym państwo też bogatsze. Jedynie politycy i ludzie żyjący z budżetu mają interes w tym by było jak najwięcej pieniędzy w tym że budżecie.

Avatar opliko95
Ameron pisze:
Czemu za głupotę rządzących mają być karani wszyscy obywatele tego kraju? Z tym wiązały by się kary finansowe. A może nawet nie głupotę, tylko działania które po prostu nie spodobały by się Unii lub innej organizacji? Czy nie jesteśmy krajem suwerennym? Jeśli tak, nie widzę żadnych podstaw ku temu, by jakiekolwiek organizacje mogły nas karać za prowadzenie takiej polityki a nie innej.
Bo nie ma nic za darmo. Ceną członkostwa w organizacjach międzynarodowych jest zwykle oddanie części suwerenności, a alternatywy dla sankcji i kar bardziej by w tę suwerenność ingerowały. Można by sprawić, że np. powstanie Europejski odpowiednik trybunału stanu zdolny skazywać i karać członków rządów wszystkich państw - co oczywiście zabiera znacznie więcej suwerenności - to nie widzę zbytnio sposobu na inne zrealizowanie tego niż taka "odpowiedzialność zbiorowa".
A co do tego, czy w ogóle można coś takiego zrobić i organizacje mogą prowadzić za nas politykę - jeśli chcemy mieć korzyści wynikające z członkostwa w nich, tak. Unia Europejska konkretnie, jak to Szalom wspomniał, poza oferowaniem wspólnego rynku stara się też stać na straży demokracji i praworządności wśród swoich członków.
Jeśli zasady UE nam nie pasują i nie jesteśmy w stanie ich zmienić, to po cholerę jesteśmy członkiem? A, no tak, bo w zamian za podążanie za nimi dostajemy łatwy dostęp do masywnego rynku, wpływ na politykę całego UE (nie zawsze udaje nam się przepchnąć naszą rację stanu, bo oczywiście inne państwa mają swoją i też starają się to zrobić. Ale wciąż nie można powiedzieć, że nie mamy żadnego wpływu na działania UE), udział w programach rozwojowych UE i wiele więcej.

To nie jest "zjedz ciastko i miej ciastko", a "zjedz ciastko i ukradnij drugie" - jak ktoś nas "przyłapie" na próbie wzięcia sobie ciastka bez płacenia, to to ciastko stracimy i wylecimy ze sklepu.

Więc nawet dla obywateli kary > wylatywanie ze wszystkich organizacji międzynarodowych.

Ameron pisze:
Skoro nie ma limitu kiedy, to po co w ogóle?
Nie no, szczerze wolę naszego złotego, ale ze względów czysto praktycznych. Mając swoją walutę, masz nad nią kontrolę. To jest zaletą i wadą zarazem. Taka Panama ma np za swoją walutę Dolara, dzięki czemu ma niską inflację, bo nie może go dodrukować.
Nie ma limitu kiedy nie po to, byśmy odkładali to na wieczność, a byśmy rozwijali się w swoim tempie, a kiedy już będziemy spełniać wymagania (bo to nawet nie tak, że obecnie możemy przyjąć Euro od tak - jeśli dobrze pamiętam już większość wymagań spełniamy, ale nie wszystkie) i kiedy będzie to dla nas najlepsze.
I nawet nie chodzi mi tu o to, że blokuje on wprowadzenie Euro, a bardziej o to, że blokuje on realizację czegoś, co zobowiązaliśmy się zrobić. Co jak co, ale spodziewałem się, że wolnorynkowcy lubią wypełnianie warunków umów na które obie strony się zgodziły.

No i dołączenie do strefy Euro to nie to samo co przyjęcie waluty innego państwa, bo Panama nie ma wpływu na Rezerwę Federalną USA, a wszystkie państwa w strefie euro mają mają jakiś wpływ na Europejski Bank Centralny. Rada Prezesów EBC składa się z 6 członków zarządu wybieranych przez inne organizacje Europejskie i prezesów banków centralnych wszystkich państw strefy euro. Więc to jest w takim samym stopniu waluta każdego z członków.


Ameron pisze:
Jedna dłuższa kadencja umożliwiała by spokojne wprowadzanie swoich postulatów w życie. Nie było by też takiego dużego działania pod publikę by w przyszłości dostać reelekcję. Po prostu by się działało.
Co do zostawania później marszałkiem senatu i później senatorem, to po prostu żeby miał czym się zająć po skończeniu prezydentury.
Nie jestem ogólnie przeciwny dłuższej kadencji, ale nie podoba mi się idea dożywotnich stanowisk w parlamencie demokratycznego państwa. Może teraz to nie mieć aż takiego znaczenia, ale długość życia się wydłuża, więc mielibyśmy coraz więcej senatorów którzy nie potrzebują poparcia społeczeństwa.

Ameron pisze:
Cóż, nie ma powiedziane że nie dałoby się zdobyć obywatelstwa.

Nowy Porządek Bosaka pisze:
Nadanie obywatelstwa komuś, kto nie uzyskał do niego prawa w wyniku urodzenia, powinno mieć miejsce wyłącznie w rzadkich, wręcz wyjątkowych przypadkach.


Ameron pisze:
Jedynie politycy i ludzie żyjący z budżetu mają interes w tym by było jak najwięcej pieniędzy w tym że budżecie.
Nie jestem pewien czy słyszałeś o takich rzeczach jak "infrastruktura publiczna", "publiczna służba zdrowia", "publiczna edukacja", "służby publiczne" i podobnych rzeczach? Można się kłócić z alokacją budżetu i tym, czy niższe podatki nie pomagały by ludziom bardziej, ale większy budżet państwa pomaga każdemu obywatelowi.

Natomiast pewną rzeczą na którą warto zwrócić uwagę jest inflacja. Mała inflacja jest ogólnie uważana za raczej dobre zjawisko i jest pożądana w gospodarce, ale oznacza też, że nie wydając pieniędzy nie zachowujesz ich, a tracisz. Tyle, że powoli.

Do tego jednym problemem który mam z logiką pieniądze w rękach obywateli wracają do gospodarki, pomagając jej, więc trzeba pozwalać ludziom mieć jak najwięcej pieniędzy (tj. mniej ich opodatkowywać), zamiast dawać je państwu - jest to, że wydaje się ona zakładać, że pieniądze w rękach państwa tego nie robią. Budżet też kończy na rynku. Trafia do pracowników, trafia do firm za ich usługi, trafia do ludzi w formie pomocy socjalnych.

Avatar Ameron
opliko95 pisze:
Bo nie ma nic za darmo. Ceną członkostwa w organizacjach międzynarodowych jest zwykle oddanie części suwerenności, a alternatywy dla sankcji i kar bardziej by w tę suwerenność ingerowały. Można by sprawić, że np. powstanie Europejski odpowiednik trybunału stanu zdolny skazywać i karać członków rządów wszystkich państw - co oczywiście zabiera znacznie więcej suwerenności - to nie widzę zbytnio sposobu na inne zrealizowanie tego niż taka "odpowiedzialność zbiorowa".
A co do tego, czy w ogóle można coś takiego zrobić i organizacje mogą prowadzić za nas politykę - jeśli chcemy mieć korzyści wynikające z członkostwa w nich, tak. Unia Europejska konkretnie, jak to Szalom wspomniał, poza oferowaniem wspólnego rynku stara się też stać na straży demokracji i praworządności wśród swoich członków.
Jeśli zasady UE nam nie pasują i nie jesteśmy w stanie ich zmienić, to po cholerę jesteśmy członkiem? A, no tak, bo w zamian za podążanie za nimi dostajemy łatwy dostęp do masywnego rynku, wpływ na politykę całego UE (nie zawsze udaje nam się przepchnąć naszą rację stanu, bo oczywiście inne państwa mają swoją i też starają się to zrobić. Ale wciąż nie można powiedzieć, że nie mamy żadnego wpływu na działania UE), udział w programach rozwojowych UE i wiele więcej.

To nie jest "zjedz ciastko i miej ciastko", a "zjedz ciastko i ukradnij drugie" - jak ktoś nas "przyłapie" na próbie wzięcia sobie ciastka bez płacenia, to to ciastko stracimy i wylecimy ze sklepu.

Więc nawet dla obywateli kary > wylatywanie ze wszystkich organizacji międzynarodowych.

Tu moglibyśmy się spierać nad tym jak powinna wyglądać unia i co powinno być w jej kompetencjach, ale raczej nie doszlibyśmy do konsensusu ze względu na to że ja widziałbym to w dość luźniejszej i prostszej formie, a szanowny rozmówca w bardziej rozbudowanej formie.

opliko95 pisze:

Nie ma limitu kiedy nie po to, byśmy odkładali to na wieczność, a byśmy rozwijali się w swoim tempie, a kiedy już będziemy spełniać wymagania (bo to nawet nie tak, że obecnie możemy przyjąć Euro od tak - jeśli dobrze pamiętam już większość wymagań spełniamy, ale nie wszystkie) i kiedy będzie to dla nas najlepsze.
I nawet nie chodzi mi tu o to, że blokuje on wprowadzenie Euro, a bardziej o to, że blokuje on realizację czegoś, co zobowiązaliśmy się zrobić. Co jak co, ale spodziewałem się, że wolnorynkowcy lubią wypełnianie warunków umów na które obie strony się zgodziły.

No i dołączenie do strefy Euro to nie to samo co przyjęcie waluty innego państwa, bo Panama nie ma wpływu na Rezerwę Federalną USA, a wszystkie państwa w strefie euro mają mają jakiś wpływ na Europejski Bank Centralny. Rada Prezesów EBC składa się z 6 członków zarządu wybieranych przez inne organizacje Europejskie i prezesów banków centralnych wszystkich państw strefy euro. Więc to jest w takim samym stopniu waluta każdego z członków.

Problemem jest tu to że Unia chciałaby by wszystkie kraje były jednakowo rozwinięte i równe, co jest dość absurdalne w moim mniemaniu, bowiem równość jest tylko pustym frazesem. Jedne kraje rozwijają się szybciej, jedne wolniej, zależnie od różnych uwarunkowań.

opliko95 pisze:

Nie jestem ogólnie przeciwny dłuższej kadencji, ale nie podoba mi się idea dożywotnich stanowisk w parlamencie demokratycznego państwa. Może teraz to nie mieć aż takiego znaczenia, ale długość życia się wydłuża, więc mielibyśmy coraz więcej senatorów którzy nie potrzebują poparcia społeczeństwa.

Tym lepsze było by to, bo nie myśleli by o wkupianiu się w łaske ludu.

opliko95 pisze:

Nie jestem pewien czy słyszałeś o takich rzeczach jak "infrastruktura publiczna", "publiczna służba zdrowia", "publiczna edukacja", "służby publiczne" i podobnych rzeczach? Można się kłócić z alokacją budżetu i tym, czy niższe podatki nie pomagały by ludziom bardziej, ale większy budżet państwa pomaga każdemu obywatelowi.

Natomiast pewną rzeczą na którą warto zwrócić uwagę jest inflacja. Mała inflacja jest ogólnie uważana za raczej dobre zjawisko i jest pożądana w gospodarce, ale oznacza też, że nie wydając pieniędzy nie zachowujesz ich, a tracisz. Tyle, że powoli.

Do tego jednym problemem który mam z logiką pieniądze w rękach obywateli wracają do gospodarki, pomagając jej, więc trzeba pozwalać ludziom mieć jak najwięcej pieniędzy (tj. mniej ich opodatkowywać), zamiast dawać je państwu - jest to, że wydaje się ona zakładać, że pieniądze w rękach państwa tego nie robią. Budżet też kończy na rynku. Trafia do pracowników, trafia do firm za ich usługi, trafia do ludzi w formie pomocy socjalnych.

Mówiąc o niskim budżecie jestem w pełni świadom że wiąże się to z tym, że nie było by państwowych szpitali, szkół itd. I o to chodzi. Szpitale prywatne, szkoły, działają lepiej niż państwowe. czemu wszyscy nie mogą chodzić do prywatnych szpitali, gdzie leczy się sprawniej niż w państwowych? Jeśli pojawia się obawa że ludzi nie było by stać na pobyt w szpitalu prywatnym, to nie, to nie prawda. Jeśli obecnie stać nas na płacenie na szpitale i do tego na urzędników z NFZ i ministerstwa zdrowia. to tym bardziej było by nas stać na płacenie tylko szpitalom.




Jeja powinno jakoś usprawnić cytowanie, bo teraz jak cytuje się duże bloki tekstu to wszystko się zlewa w oczach.

Avatar opliko95
Ameron pisze:
Tu moglibyśmy się spierać nad tym jak powinna wyglądać unia i co powinno być w jej kompetencjach, ale raczej nie doszlibyśmy do konsensusu ze względu na to że ja widziałbym to w dość luźniejszej i prostszej formie, a szanowny rozmówca w bardziej rozbudowanej formie.
Zgadzam się, ale moim argumentem tu nawet nie jest to jaka powinna być Unia, a jaka jest Unia. Bo podpowiem, że zmieniając prawo w Polsce w ten sposób zdecydowanie nie zmienimy Unii...


Ameron pisze:
Problemem jest tu to że Unia chciałaby by wszystkie kraje były jednakowo rozwinięte i równe, co jest dość absurdalne w moim mniemaniu, bowiem równość jest tylko pustym frazesem. Jedne kraje rozwijają się szybciej, jedne wolniej, zależnie od różnych uwarunkowań.
Jaki to ma związek z tym tematem?
Pomijając to, że to nie jest absurdalne jeśli nie jest związane ze spowalnianiem rozwoju, a jedynie przyspieszaniem go. Bo ogólnie jednak nie kojarzę by w jakimkolwiek państwie UE spowolniło gospodarkę i chyba nie widziałem nawet nikogo podnoszącego argument ekonomiczny przeciwko UE - jeśli już, to że powinna właśnie tylko udostępniać wspólny rynek, bez większego wpływu.

Ale znowu - Euro nie jest zarządzane przez UE. Osoby w ogóle wybierane przez organizacje UE mają obecnie tylko 6/25 miejsc w Radzie Prezesów (gdyby Polska dołączyła było by to 6/26), a reszta to po prostu prezesi banków narodowych państw członkowskich. Każdemu z nich powinno jak najbardziej zależeć na rozwoju swojego państwa, a niekoniecznie na tym by dorównywać innych.

+ tak tylko zauważę - mówimy cały czas o Polsce. Obecnie gonimy bogatsze państwa UE i szybszy rozwój mamy w dużej części pewnie przez to. Obecnie próby sprawienia by wszystko było równie rozwinięte oznaczały by dla Polski przyspieszanie rozwoju, a nie spowalnianie go.

Ameron pisze:
Tym lepsze było by to, bo nie myśleli by o wkupianiu się w łaske ludu.
Myśleli by. Przez jedne wybory. I mogli by naobiecywać co tylko będzie potrzebne by dostać raz władzę i później robić zupełne minimum by nie trafić przed Trybunał Stanu albo wymusić zmianę konstytucji, bo to właśnie stało się jedynym sposobem by stracili stanowisko.
Tak więc załóżmy, że średnio prezydent będzie żył po skończeniu kadencji 42 lata (42+42=84, kilka lat więcej niż oczekiwana dalsza długość trwania życia. Pierwsze 42 to minimalny wiek prezydenta na koniec nowej kadencji). To by oznaczało, że zanim doczekamy się śmierci pierwszego prezydenta, 6 senatorów nie obchodzi wola obywateli, bo nie muszą się martwić o reelekcję. 6% senatu nie jest już demokratycznie wybierane i może robić co tylko im się podoba.

Do tego w tym czasie jeśli prowadzą biuro senatorskie, a także nie są aktywni zawodowo i gospodarczo, na ich działalność idzie co miesiąc (obecnie) 21 tysięcy zł z budżetu. Nie jest to może bardzo dużo, ale wciąż oznacza to że już w ciągu roku koszt przekracza 100k, więc przez tę dożywotnią kadencję pójdzie na nich spokojnie kilka milionów zł z budżetu, za możliwe że nie robienie w praktyce prawie niczego.


Ameron pisze:
Mówiąc o niskim budżecie jestem w pełni świadom że wiąże się to z tym, że nie było by państwowych szpitali, szkół itd. I o to chodzi. Szpitale prywatne, szkoły, działają lepiej niż państwowe. czemu wszyscy nie mogą chodzić do prywatnych szpitali, gdzie leczy się sprawniej niż w państwowych? Jeśli pojawia się obawa że ludzi nie było by stać na pobyt w szpitalu prywatnym, to nie, to nie prawda. Jeśli obecnie stać nas na płacenie na szpitale i do tego na urzędników z NFZ i ministerstwa zdrowia. to tym bardziej było by nas stać na płacenie tylko szpitalom.
1. bo działają sprawniej tylko dlatego, że wszyscy nie mogą tam chodzić.
2. Część tak. Pewnie większość tak. Ale sporo osób nie. A podpowiem, że osoby niezdolne do pracy nie wpływają dobrze na ekonomię.
3. Akurat wybrałeś beznadziejny przykład, bo w służbie medycznej istnieje kilka czynników które uniemożliwiają porządny wolny rynek - np. to, że jest się zmuszonym korzystać z usług, a nieraz nie ma się wyboru gdzie (bo alternatywą do operacji w tym konkretnym szpitalu za absurdalną cenę jest śmierć), albo możliwości spokojnej analizy opcji.
4. Zdecydowanie też nie będzie taniej, bo jedna rzecz którą ma państwo, a poza nim może mieć tylko monopol (co sprowadziło by większe problemy), jest siła negocjacyjna. Co ciekawe, nasz niby cholernie nieefektywny NFZ daje jakoś radę wynegocjować od producentów i dystrybutorów jedne z najniższych cen leków w Europie.
Ba, kojarzysz to, że mamy problemy z niedostępnością leków? To nie jest wynik nieefektywności NFZ, a organów ścigania, bo wynika on głównie z wywozu leków za granicę.

Też lubię narzekać na NFZ jak każdy Polak i sporo krytyki jest jak najbardziej zgodna z prawdą. Brakuje środków, jest przesadna biurokracja, a ministerstwo i rząd wydają się czasami wydawać cholernie nieprzemyślane decyzje tylko po to, by niedługo później się z nich wycofywać (zmiany w receptach są tak beznadziejnie zrobione... Utrudniały pracę lekarzom, utrudniały jeszcze bardziej pracę farmaceutom i mogły wkurzyć pacjentów, bo nieraz były trochę inne niż obiecane. Mam tu na myśli głównie "ważne rok" e-recepty, które mogły wymagać dłuższej chwili zastanowienia by dojść do tego ile w zasadzie leku się pacjentowi należy i czy po kilku miesiącach z niewykorzystanej recepty "ważnej rok" nie jest to przypadkiem 0 :)


Problemem jednak ogólnym z prywatyzacją wielu z usług państwowych jest to, że są to usługi przy których państwo powinno dążyć do tego, by były jak najmniej potrzebne. Obywatele idealnie nie powinni potrzebować policji, bo nie było by przestępstw. Nie powinni potrzebować więzień, bo nie było by przestępców. Nie powinni potrzebować służby zdrowia, bo byli by zdrowi. Te usługi idealnie powinny dążyć do tego, by zminimalizować swój własny rynek.

Ale jeśli ich celem staje się zarabianie, to muszą dążyć do maksymalizowania rynku, albo zwiększać ceny tak by ten który musi istnieć nadrabiał. Prywatne więzienia nie mają na celu rehabilitować, a utrzymywać ludzi w więzieniach. Prywatna służba zdrowia natomiast musi zarobić na pacjencie.
Czyli w jej wypadku, albo w zasadzie nie leczyć (raczej jednak na to prawo by nie pozwalało), albo zarabiać jak najwięcej na leczeniu, albo skupiać się na ubezpieczeniach. Można po USA zobaczyć jak wygląda połączenie tych dwóch ostatnich...

O prywatnych szkołach nawet nie chce mi się zaczynać.

Avatar ElonMusk
Czy nie sądzicie ze przeprowadzenie wyborów w maju może być nie na rękę dla pisu? W małych miejscowościach trudniej o skrzynkę pocztową niż w miastach.
Z racji że kościoły zamknięte, starzy ludzie nie pójdą na wybory po mszy, co też będzie miało wpływ na frekwencję.

Avatar ElonMusk
Tak wogle to skoro działają teraz sklepy to co stoi na przeszkodzie zorganizowania wyborów w lokalach zachowując takie same zasady bezpieczeństwa jak przy robieniu zakupów? (rękawiczki, maseczki, max kilka osób w pomieszczeniu)

Avatar
Konto usunięte
Lol w sumie sprytne, jeśli po wyborach wzrośnie liczba zachorowań go zrzucą to na nieumiejętne obchodzenie się społeczeństwa z luzowaniem zakazów

Avatar ElonMusk
Wybory przełożone najorawdopodobniej na lipiec. Plusy zaistniałej sytuacji :

1) Nie ma wyborów w maju
2) Bojkot opozycji ma zostać odwołany, tak więc znów jest szansa na wysoką frekwencję
3) Wybory kopertowe tym bardziej będą jej sprzyjać
4) Wracamy do punktu, w którym nie ma szans na zwycięstwo Dudy w 1 turze
5) Mijanka Hołowni i Kosiniaka z Kidawą zwiększa szansę na przegraną Dudy w 2 turze. Obaj nie są politycznie obciążeni, mają niskie poziomy nieufności. Dają nadzieję na wyjście z klinczu POPISu.
6) PiS skompromitował się organizacją tych wyborów
7) Upada mit jedności rządu ZP. Gowin wraca, ale dobrze wie, że w PiSie jest i tak już skreślony
8) Temat patowyborów zaangażował politycznie masę osób wcześniej niezainteresowanych
9) Sztab Dudy walczył o możliwie najkrótszą kampanię prezydencką - będzie miał najdłuższą w historii
10) Dwa miesiące dogrywki na pewno nie pomogą Dudzie, z którego uszło już powietrze. Nie ma też konceptu na dalszą kampanię.
11) PiS rozdał już trzynastki

Avatar Ameron
ElonMusk pisze:
Wybory przełożone najorawdopodobniej na lipiec. Plusy zaistniałej sytuacji :


5) Mijanka Hołowni i Kosiniaka z Kidawą zwiększa szansę na przegraną Dudy w 2 turze. Obaj nie są politycznie obciążeni, mają niskie poziomy nieufności. Dają nadzieję na wyjście z klinczu POPISu.

AlE KOsIniaK byŁ w RZąDziE z PeŁO

ElonMusk pisze:
11) PiS rozdał już trzynastki

zawsze mogą być czternastki XD powiedzą że tak super z kryzysu wyszli że są nawet czternastki :v

Avatar
Konto usunięte
12) Żółtek ma szansę na wygraną z Dudą

Avatar ElonMusk
Po co kidawe dales

Avatar Ameron
Kandydowała.
Może ktoś jest ciekawy jaki miała program? I chce porównać z Trzaskowskim?
W sumie, chyba nawet zobaczę czy się jakoś różnią.
Edit:
No wszedłem na stronę i Kidawy i Trzaskowskiego. Nie ma programu.
No najkonkretniejsze to to:
strona trzaskowskiego pisze:
Nowa Solidarność
Priorytetem państwa, szczególnie w dobie kryzysu, musi być pomoc ludziom, a nie wydawanie miliardów na huczne inwestycje i propagandę.

strona trzaskowskiego pisze:
Ustawa skromnościowa
Czas skończyć z kolejnymi „wyjątkami” i obchodzeniem ustawy kominowej dla nabijania kieszeni partyjnych nominatów za pieniądze państwowych spółek.

Może słabo szukam, jak ktoś znajdzie tam program niech mnie poprawi :)

Za to inny kandydat, niby niszowy, ale ma konkretny program.
stanislawzoltek.pl/program/
I to nie taki krótki i bez obijania w bawełne.
Ale ludzie oczywiście nie interesują się konkretami, tylko ogólnikami, frazesami które nic nie znaczą.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów