Subiektywne przekonanie jako metoda poznawania świata

Avatar CzarnyGoniec
Tak, wiem. Straszny tytuł, ale jakoś nic lepszego mi do głowy nie przychodzi.


No więc:
Czy jeżeli naszym jedynym argumentem za prawdziwością tezy jest to, że "jesteśmy przekonani, że tak jest", ale nie potrafimy do końca wyjaśnić dlaczego jesteśmy tak przekonani. Oraz jednocześnie nie znamy żadnych argumentów sprzecznych z tą tezą.

to:
1. Czy jest OK przyjąć tezę za prawdziwą?
2. Czy przyjęcie tezy za prawdziwą byłoby racjonalne?
3. Jaki powinien być nasz stosunek do danej tezy?

Avatar TheDarkLord
1. Nie
2. Nie
3. Sceptyczny

Avatar RudyRydz
Apropos czego ten temat?

Avatar TheDarkLord
RudyRydz pisze:
Apropos czego ten temat?

Masz w pierwszej wiadomości.

Avatar CzarnyGoniec
RudyRydz pisze:
Apropos czego ten temat?
Znalazłem tę propozycje w jakiejś dyskusji o metodologii nauki.
I o granicach poznania
i tak dalej.

W kontekście na przykład tego, że ludzie na co dzień nie posługują się metodologią naukową, tylko uznają, że jest prawdą to, co im się wydaje.
Ale z drugiej strony - ludzie poniekąd jednak posługują się tą czymś w rodzaju metody naukowej, bo uważają za bardziej prawdopodobne rzeczy zweryfikowane empirycznie.

Avatar Mijak
Właściciel
A moim zdaniem takie przekonanie jest jak najbardziej ok. Co więcej - jest jedyną możliwością (no k**wa).

TYLKO ŻE to tak wygląda tylko w sytuacji gdy nie znamy żadnych solidnych argumentów przeciwko temu przekonaniu. I gdy takie argumenty się pojawią, nie może pozwalać ich ignorować.
Nie może być także stosowane jako wymówka by nie szukać takich argumentów. Co nie oznacza, że zawsze powinno się za wszelką cenę dążyć do prawdy w każdej kwestii. Po prostu akurat to nie jest dobrą wymówką. Może za to nią być sytuacja gdy są ważniejsze rzeczy do roboty.

Avatar TheDarkLord
Mijak pisze:
A moim zdaniem takie przekonanie jest jak najbardziej ok. Co więcej - jest jedyną możliwością (no k**wa).

TYLKO ŻE to tak wygląda tylko w sytuacji gdy nie znamy żadnych solidnych argumentów przeciwko temu przekonaniu. I gdy takie argumenty się pojawią, nie może pozwalać ich ignorować.
Nie może być także stosowane jako wymówka by nie szukać takich argumentów. Co nie oznacza, że zawsze powinno się za wszelką cenę dążyć do prawdy w każdej kwestii. Po prostu akurat to nie jest dobrą wymówką. Może za to nią być sytuacja gdy są ważniejsze rzeczy do roboty.

Nie zgadzam się z tobą, bo uważam że dążenie do prawdy jest najważniejsze. Ale szanuję twój pogląd.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów