Roanapur

Avatar Deuslovult
Tanya
Wyszła z statku który przybył do portu ubrana w luźną bawełnianą koszulkę i cienką kurtkę kamuflażową co na wychudzonej ostatnio dziewczynie zwisała kryjąc pod sobą sylwetki pary PMów MP-12, dumnych synów MP-9 których od poprzednika różniła głównie prędkość lotu pocisku która była niższa ale zyskiwał odrzut który był mniejszy niż w poprzedniku. Rozejrzała się po porcie, głaszcząc się po szyi, cholernie brakowało jej Alice która zaginęła pół roku temu, w poszukiwaniach jej przeleciała już pół Globu i złamała połowę postanowień czego nie zrobi byle ją odnaleźć. Druga ręka zwisała przy ciele. Zdjęła rękę z szyi i ruszyła w kierunku głównej ulicy, musi udać się do Yellow flag, tam zawsze można zdobyć informacje, ciekawe jak bardzo miasto zmieniło się od jej ostatniej wizyty, kto teraz rządzi nim? Chińskie mafie? A może Włosi? Hotel moskwa trzyma swą dominację? Ku*wa... tyle pytań ale jedno najważniejsze jest ciągle w ruchu? Brakowało jej dziewczyny rozpaczliwie, ciepła jej ciała, łagodności ust, dobroci jaka z niej biła i... Ku*wa wszystkiego! Słowa o dwóch połowkach były brutalnie prawdziwe. Jej wysokie buty na wojskowej podeszwie niespecjalnie pasowały do klimatu ale do tego miasta. Centrum przemytu w azji środkowo-wschodniej pasowały idealnie, nóż za pasem długich wojskowych spodni tkwił bezpiecznie schowany, poprawiła plecak w którym tkwił jej cały dobytek od dobrego pół roku. Słońce tradycyjnie paliło niemiłosiernie w tym mieście grzechu. Ku*wa wszystko miało być dobrze a teraz traci umysł powoli idąc drogą do niemalże pewnej śmierci. W sumie mogłaby sobie już palnąć w łeb ale nie, nie może się poddać póki jest nadzieja że jej czarodziejka jeszcze żyje. Po prostu nie może.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Tanya

Podeszła do ciebie dziewczyna, harpia

- Przepraszam, widziała ją pani? - podała ci ogłoszenie "Widziałeś tą kobietę? Płacimy 1000 kredytów imperialnych za każdą informację, gdzie może być, a 100000 kredytów za jej odnalezienie! Numer telefonu: 222 222 269". Niżej była rozpikselizowana twarz twojej żony - Szukam jej od kilku lat, może wie pani, gdzie jest? Chodziłam z nią do szkoły, ale potem kontakt się urwał... właściwie to nie miałam z nią żadnego kontaktu, bo byłam nieśmiała i nadal jestem, ale chcę wiedzieć gdzie jest.

Avatar Deuslovult
Tanya
Na widok zdjęcia osłupiała z zaskoczenia.
-nie ale jej szukam. Zniknęła mi dosłownie sprzed oczu pół roku temu. Moja ukochana Alice...- dokończyła zdanie ciszej. Powiedziała idąc dalej ale złapała dziewczynę za rękę
- i powiedz mi kim jesteś bo mam kilka pytań- ciekawe czy jej zaufa, nie umiała sobie znaleźć stałego współpracownika ostatnio ze względu na to że stała się trochę nerwowa. Moja cudowna Alice, tyle już jej nie widziałam, serce się kraja. Dosłownie to jest gorsze niż odłamek. Rozejrzała się dyskretnie po okolicy
// oglądałeś black lagoon?

Avatar Mega_Groudon
Moderator
//Nic mi ten tytuł nie mówi//

Tanya

- Zna ją pani? Kim byliście dla siebie? I w sumie to czy nie moglibyśmy współpracować? Jakby nie patrzeć mamy wspólny cel. - wokół była pustka, może oprócz murzyńskiego elfa, który rozdawał sakiewki randomom. Co w nich było, tego to się można tylko domyślać. Albo podejść i też wziąć, jak kto woli

Avatar Deuslovult
//obejrzyj by zrozumieć czym jest roanapur, lub przeczytaj dokładnie lore//
Tanya
-dobrze, możemy współpracować. Wiesz coś chociaż na temat tego miasta czy zabłądziłaś?- powiedziała sarkastycznie. Ona? Współpraca? Dobre żarty ale można spróbować.
-a to kim dla mnie była to... dłuższa historia którą opowiem wieczorem. Nasz pierwszy cel, yellow flag- ku*wa. Nie czuje się najlepiej od tego wszystkiego.
-opowiedz mi trochę co wiesz o Alice- pokazała na pierścionek na ręce którego nie zdejmowała ze strachu od dawna. Oziębła emocjonalnie i stała się ostatnio dosyć niestabilna psychicznie, życiowo była wrakiem skłóconym z synem, upadła równie nisko co przed Relacją z Alice
//AM zero przywraca klimat JJ GO w pewnym sensie ale w ostrzejszej polewie.//

Avatar Mega_Groudon
Moderator
//A gdzie to w ogóle można obejrzeć?//
Tanya

- Właściwie to niewiele wiem. - spojrzała na pierścionek - Ma pani męża? No ale dobrze, wracając. Jestem tu od niedawna, zaprowadził mnie trop Alice. Mieszkam niedaleko, jeżeli chce pani nocować. Będzie co prawda trochę ciasno, ale dla mnie to nie problem.

//Co masz na myśli z tym, że AM: Zero przywraca klimat JJ GO?//

Avatar Deuslovult
//czuć klimacik rozgrywki//
Tanya
-wiesz jak na nazwisko miała Alice? Prawda? I skoro zapraszasz to chętnie skorzystam- powiedziała rozglądając się za słowiańskimi twarzami, cholernie nie lubiła tych okolic. Dobrze że jak chce to może swoją personę użyć też przeciwko ludzkim wrogom
//a obejrzeć możesz na shindenie pewnie bo ja oglądałem na Netflixie i nwm gdzie indziej możesz to oglądać, na CDA jest ale z zdupionymi napisami i bez dwóch pierwszych sezonów

Avatar Mega_Groudon
Moderator
//Chwila, ona ma personę?//

Tanya

- Nie, nie pamiętam. - słowiańskie twarze? Jest trójka dziewczyn. Centaur, człowiek i zombie. Niezły zestaw

Avatar Deuslovult
// Zdjęcie użytkownika Deuslovult w temacie Roanapur
Taką ma, odkryła ją podczas podróży, ja może opiszę co się z nią działo w nowej KP dobrze?
//
Tanya
-wiesz czemu port tak dzisiaj wyludniony?- zapytała dziewczynę.
-i zaprowadź mnie do swojego domu. Cholernie gorąco jest. Lub jak nie masz klimatyzacji to do yellow flag- ztrząsnęła ręka kropelki potu z czoła
//
lagooncompany.fandom.com/wiki/Yellowflag_Bar

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Tanya

- Ale Yellow Flag zamknęli tydzień temu. Ale masz rację, bardzo gorąco dzisiaj. Mogę mówić ci na ty, prawda?

Avatar Deuslovult
TANYA
-co?!- zaskoczona niemal krzyknęła
-dobra tak, możesz, zaprowadź mnie do siebie, w ogóle, widziałaś to lusterko?- wyciągnęła z kieszeni kartkę z zdjęciem Alice, gdzie dziewczyna miała jeszcze zegarek który zniknął po ich ślubie, czysto teoretycznie może być wszędzie i jest on jej ostatnia nadzieją jeśli alice zniknęła z powierzchni tego świata. Jeśli lusterko jest tam gdzie go widziała ostatnim razem to może być dosyć trudne by go odnaleźć. Ponowne wdzianie munduru nie jest jej w smak.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
//To było lusterko. Bo wiesz, Alicja po drugiej stronie lustra//

Tanya

Przyjrzała się zdjęciu

- Widziałam. Ostatnio tak bodajże na biegunie północnym, kiedy tamtędy przelatywałam. A co to ma związanego ze sprawą?

Avatar Deuslovult
Tanya
-szukam alice od pół roku. Przetrząsnęłam większość ziemi a to ma taki związek z tą sprawą że to cholerne wrota do krainy czarów gdzie może być alice!- była jednocześnie zbyt szczęśliwa że ma pierwszy trop i zbyt zdenerwowana że tak blisko tego była.
-wiesz dlaczego? Bo była moją żoną, kochanką, dziewczyną i najlepszym przyjacielem przez cholerne 20 lat!. Muszę się przeszykować do podróży więc mogę u Ciebie przenocować? Wiesz zakupy i te sprawy. W jeden dzień tego nie załatwię- powiedziała trochę zmęczona tą podróżą i tym wszystkim.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Tanya

- Jasne! - odpowiedziała mając na twarzy szok - Ale chcę lecieć z tobą! Kraina Czarów? Nie wiem czy to prawda, ale jakby nie patrzeć to Szkoła Drakuli zaskakiwała mnie już bardziej. Więc tak, jak chcesz zrobić zakupy to mogę cię zaprowadzić do sklepu, chcesz?

Avatar Deuslovult
Tanya
-eem dobrze, nie wiem czego się tam spodziewać ale lepiej kupmy troszkę amunicji, są tam serio dziwne rzeczy i stworzenia- szczególnie że kończyła jej się amunicja dla jej ukochanego Wintoreza którego miała w plecaku, ledwo 3 magazynki jej zostały po ostatniej strzelaninie, a dla jej MPek zostało ledwie po magazynku co przy ich szybkostrzelności oznaczało bardzo mało.
-i chusteczki- ku*wa mać, kraina czarów to było to miejsce gdzie jej relacja z alice przerodziła się z przyjaźni w miłość i te kilka miejsc gdzie były kroki milowe... jak je zobaczy to zaboli

Avatar Mega_Groudon
Moderator
//Jaki konkretnie "MP" masz na myśli mówiąc o tych drugich MPekach? W kwestii liczby naboi jestem po prostu bardzo skrupulatny, sorry//

Tanya

- Przecież broń jest nielegalna od jakiegoś miesiąca! Gdzie ty żyjesz? - co - No ale dobra, jest taki jeden sklepik. - dokończyła nieco ciszej

Avatar Deuslovult
//MP-12. Wymyśliłem te pistolety bo mamy hej 2039 i to dobre 20 lat rozwoju broni! Ale to pistolety z tego samego drzewa co MP9. Dwa pistolety maszynowe kaliber 5.45 NATO. Magazynek na 20 pocisków //
Tanya
-oh słodkie dziecie- powiedziała do niej zaśmiewając się, podeszła i popchnęła ją do drzwi od jej mieszkania
-to ty nie wiesz gdzie jesteś? To Roanapur, Tajlandia, tam za rogiem jest dziecięcy burdel kontrolowany przez Kościół i nic z tym nie zrobisz, a z bronią to tutaj zależy gdzie pojedziesz, to miasto jest przesiąknięte przestępczością do szpiku kości mimo wysiłków władz.
-Roanapur to dżungla. Je**na dżungla miejska. I nic z tym nie zrobisz. A że jest nielegalna to wiem. Uważam że to głupie ale takie jest życie.- westchnęła
-jak się nazywasz? Chcę wiedzieć co w razie W nabazgrać na nagrobku- zamknęła drzwi

Avatar Mega_Groudon
Moderator
//Dzięki//

Tanya

- Nie powinno cię to obchodzić. - czemu jej skrzydła zrobiły się szare, co się dzieje? - A to miasto jest pod moją kontrolą, więc lepiej uważaj co mówisz, bo moi ludzie są wszędzie.

Avatar Deuslovult
-dobra już dobra, rządzisz tym miastem? Jakim sposobem je opanowałaś? Jeśli można zapytać- cholera! Nie chciała prowadzić sporów
-przepraszam za trochę chamskie zachowanie, od zaginięcia alice trochę się zaczynam denerwować.- trochę odeszła od dziewczyny delikatnie przestraszona. W razie ,,W" na szczęście ma dwa pistolety maszynowe, jeden na ludzi drugi na gorsze bestie z nabojami o srebnym pocisku

Avatar Deuslovult
//kociarz weź odpisz

Avatar Koteczek_21
Moderator
//Dobra, przejmuję wątek\\
Tania
- Każde z nas się przejmuje zaginięciem bliskich, a teraz..... - nie zdążyła dokończyć, bo trafiła ją kosmiczna skała, która może i jest dość mała, to twarda. Obok spadło jeszcze kilka.

Avatar Deuslovult
-ku*wa!- założyła ręce na głowę by je chociaż lekko chronić przed upadającymi kamieniami i zaczęła szukać schronienia, najlepiej w postaci piwnicy. O co chodzi!? Cholera jeśli jakaś bestia to Będzie źle

Avatar Koteczek_21
Moderator
Tania
- Hej ty! Chodź tu szybko, bo zaraz dostaniesz meteorem w głowę! - krzyczała jakaś kobieta, która miała rude włosy, piękne zielone oczy, piegowate poliki, podkreślone szminką usta oraz strój podobny do archeologa. Natomiast meteory nadal spadały.

Avatar Deuslovult
Pobiegła do niej sprintem najszybciej jak umiała, cholera! Co tu się wyprawia? Dobrze że wszystko nosi przy sobie

Avatar Koteczek_21
Moderator
Tanya
Dobiegłaś, lecz kilka razy mało brakowało do oberwania przez meteor

- Wchodź do środka, bo na zewnątrz nie jest bezpiecznie! - wskazała palcem na jakieś przejście w dół.

Avatar Deuslovult
Tanya
Wskoczyła do dziury i zaczęła szybko schodzić po schodkach
-co się dzieje?- zapytała się kobiety która ją ocaliła od śmierci

Avatar Koteczek_21
Moderator
Tanya
Kobieta zamknęła drzwi i zapaliła pochodnię po czym pobiegła za tobą i jednocześnie zaczęła mówić

- Podejrzewam, że to przez amulet, który zabrałam z jakiegoś grobowca. Jest on niebezpieczny w nieodpowiednich rękach, a tak przynajmniej pisało w tamtej komnacie. I nie biegnij tak w dół, bo się jeszcze przewrócisz! - powiedziała oświetlając schody

Avatar Deuslovult
Tanya
-no ku*wa gratulacje- zwolniła.
-mogłaś go nie brać- zaczęła iść krokiem spokojnym. No oprócz minusów jak strata Ichniejszego Wodza to są plusy, przynajmniej nie chce jej zabić. No ale straciła kolejną osobę która znała Alice... szlag. Jest chyba ostatnią żyjącą osobą która zdawała draculę.
-jak się nazywasz?- zapytała jej po chwili przemyśleń.

Avatar Koteczek_21
Moderator
Tanya
- Jestem Wanda. A tobie jak na imię? A jeśli chodzi o ten amulet to dostałam zlecenie od anonima, abym go zdobyła, ale teraz będę go chronić. - wyciąga z wewnętrznej kieszenie będącej w kamizelce amulet. Jest on złoty tak jak łańcuszek, a środek wypełnia duży czerwony klejnot - Samo noszenie tego jest bardzo niebezpieczne. - powiedziała spokojnym głosem. Po dłuższej chwili docieracie do końca schodów i zaczyna się długi, mroczny korytarz wypełniony hieroglifami.

Avatar Deuslovult
Tanya
-Tanya, a teraz mam pytanie. Jak można się wydostać z tego miasta teraz? I wiesz coś o Alice wonderworld? Jakie działanie ma oprócz tego deszczu ten Amulet? I jak można go zneutralizować?- powiedziała zirytowana
-oraz gdzie mnie prowadzisz?- powiedziała na koniec patrząc ostrym, żądającym odpowiedzi wzrokiem na Dziewczynę

Avatar Koteczek_21
Moderator
Tanya
- Dość dużo pytań w krótkim czasie. Jak się wydostać z tego miasta? Cóż, jeśli nie masz dokumentów to cię nie przepuszczą, chyba, że trafisz na policjanta, który ma litość. Jeśli chodzi o Alice to pierwsze słyszę, bo nie jestem stąd. - pauza, aby nabrać powietrza - Jeśli chodzi o ten amulet to jak go założysz to będziesz widzieć chore rzeczy, ale jak się teraz zastanowiłam to może nie wywołał tego deszczu tylko jest to po prostu zbieg okoliczności. - chwila pauzy, aby złapać oddech - Czy się da go zniszczyć? Nie, a przynajmniej nie wiem jak. I gdzie cię prowadzę? To takie jakby tajne pomieszczenie, które może nam posłużyć za schron.

Avatar Maks9o
//Sprawdzisz moją kartę, koteczek? //

Avatar Koteczek_21
Moderator
//Wczoraj se ją na szybko przejrzałem, ale mogę teraz dokładniej sprawdzić\\

Avatar Deuslovult
Tanya
-aha, zajebiście- zaczęła dalej schodzić w dół
-wanda. Jakie wyposażenie posiada policja?- zapytała kobietę. Jeśli się nie uda przejść pokojowo to zacznie się przebijać poza miasto
-i jaki zasięg ma to cudko- pokazała na naszyjnik na szyi kobiety i jednocześnie przyjrzała się jej obliczu.

Avatar Koteczek_21
Moderator
Tanya
- Broń, pałki policyjne oraz od cholery pączków. A ten naszyjnik to tylko na osobą go noszącą. - zatrzymała się nagle i z lekkim strachem w głosie pyta - Mam ten amulet założony, prawda?

Kobieta wygląda na wystraszoną. Dodatkowo dotarliście do końca schodów.

Avatar Deuslovult
Tanya
Spojrzała na szyję kobiety
-jaką broń? Kałachy? Pistolety? A może mają coś cięższego? I ile biorą w łapę za przepuszczenie?- zapytała się jednocześnie. Woli nie marnować cennej amunicji

Avatar Koteczek_21
Moderator
Tanya
Kobieta wyglądała jakby nie słuchała, a była w lekkim szoku, po czym zeskakuje z kilku ostatnich schodków i zaczyna "walkę" z... czym?

Avatar Deuslovult
Tanya
Odskoczyła w tył, w górę schodów wyciągając jeden ze swoich pistoletów maszynowych, ten na srebrną amunicję i wycelowała w dół schodów. Drugą ręką wyciągnęła zapalniczkę i odpaliła na pełny ogień

Avatar Koteczek_21
Moderator
Tanya
Kobieta nagle ściąga z siebie ten amulet po czym upada nieprzytomna.

Avatar Deuslovult
//czy ja powiedziałem że strzelam? Powiedziałem tylko że celuje

Avatar Koteczek_21
Moderator
//Źle przeczytałem. Cóż, jest zmiana w odpisie\\

Avatar Maks9o
//Koteczek, to jest martwe, po prostu to zostaw//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku