Właściciel
To dom mamy i taty. Cóż tu więcej powiedzieć, wygląda jakby właściciele mieli problemy finansowe. Na jakiś sznurku zaczepionym do dachu i pobliskiego drzewa wiszą sobie ubrania z lumpeksu, w dachu jest dziura, niedbale zakryta paletą a samochód zaparkowany jest na rozjechanym płocie.
Właściciel
Misfortune
Misfortune beztrosko biegała sobie po pobliskim lesie podziwiając zdychające na jej oczach krukach.
- ptaszki zasypiają!
Moderator
Misfortune
Twój bieg szybko zakończył się, kiedy potknęłaś się o większy kamyk. O ile jednak tobie nic się nie stało, bo bezpiecznie wylądowałaś tak przechodzący mężczyzna nie mógł już tego powiedzieć, bo wylądowałaś na nim
- Dziewczynko, uważaj gdzie idziesz! - nie wyglądał na zadowolonego z tego co tu właśnie zaszło - Jeszcze coś sobie zrobisz. Albo innym.
Właściciel
Misfortune
- ale na szczęście nikomu nic się nie stało - uśmiechnęła się. - ale następnym razem będę ostrożna. Obiecuję.
Moderator
Misfortune
- Dobrze, a teraz wybacz, ale muszę iść. - nieznajomy pobiegł, jakby się gdzieś spieszył. Tylko gdzie? I czy powinno to interesować taką małą dziewczynkę?
Właściciel
Misfortune
- w sumie to nie wiem. A co ty myślisz panie głosie?
Moderator
Misfortune
Myślę, że ta ciężarówka z napisem "FREE CANDY" brzmi obiecująco
Właściciel
Misfortune
- nie wiem co to znaczy. - podszedła do ciężarówki. - co to są candy?
Moderator
Misfortune
- Cukierki! Darmowe cukierki! - krzyknął chudawy facet biegnący do ciebie. Ubrany był, jakby założył pierwsze lepsze ubrania, bardzo kolorowo, no i był wysoki - Cześć dziecko! Jak ci na imię?
Właściciel
Misfortune
- Misfortune! - przedstawiła się.
Moderator
Misfortune
- Cóż za szczęśliwe imię. Chcesz pojechać ze mną do krainy wiecznej szczęśliwości? Nie musiz pytać nawet rodziców, już się spytałem i mówią, że jak chcesz to bez problemu!
Właściciel
Misfortune
- kraina wiecznej szczęśliwości? Moja mama ciągle jest nieszczęśliwa. Czy mogę ją zabrać do tej krainy? Chciałabym aby moja mama była szczęśliwa.
Moderator
Misfortune
- Nie, nie, nie. Nie ma miejsca. - odpowiedział pewnie - A widzę, że ty być bardzo chciała.
Właściciel
Misfortune
- ja bym chciała aby moja mamusia była szczęśliwa - odparła z uśmiechem. - i żeby nie kłóciła się z tatusiem. Ja już jestem szczęśliwa bo mam brokat. - sypnęła trochę błyszczącego proszku ku niebu. - ale na nich to nie działa...
Moderator
Misfortune
Brokat eksplodował w powietrzu, podpalił las oraz ubrania miłego pana, który szybko uciekł
//perfekcyjne rozwiązywanie wątków, to ja//
Właściciel
Misfortune
- jej, drzewka świecą! - zaśmiała się.
//Uwielbiam to!
Moderator
Misfortune
"Światło" dosięgnęło ciężarówki, która następnie wybuchła i odrzuciła cię na znaczną odległość, nic ci nie robiąc, bo akurat wpadłaś do jeziora. Małe pytanie: umiesz pływać?
Właściciel
Misfortune
Zaczęła nieudolnie wymachiwać rączkami na wszystkie strony. Czy tak właśnie wygląda pływanie?
Moderator
Misfortune
Na szczęście uratowała cię Różowy Niewidzialny Jednorożec, która od razu poleciała w kosmos. O dziwo możesz oddychać, ale raczej nie masz podstawowej wiedzy z astrologii, więc nie wiem
- Miałaś pecha, Misfortune. Ale na szczęście byłam w pobliżu, bo jeden chłopak miał taki fajny radziecki aparat fotograficzny z jednym pikselem rozdzielczości.
Właściciel
Misfortune
- nie rozumiem połowy tego co mówiłeś ale brzmi jak coś fajnego.
Moderator
//O, wróciłeś. Spokojnie, nie tłumacz się//
Misfortune
- A żebyś wiedziała! To co, lecimy gdzieś? Na jakąś planetę czy księżyc?
Właściciel
Misfortune
- w sumie to nie wiem. Nie znam zbyt wielu planet ale skoro jest ich dużo to chciałabym zobaczyć planetę z brokatu!
Moderator
Misfortune
- No to lecimy! - zaczęłyście lecieć z dużą prędkością, po drodze zobaczyłaś czerwony czajniczek czy MEGAWENSZA9. Wkrótce twoim oczom okazała się bardzo jasna gwiazda
Właściciel
Misfortune
- uuu... - nie mogła się nacieszyć tym widokiem. To było takie piękne.
- czy to jest kraina wiecznej szczęśliwości?
Moderator
MIsfortune
Niewidzialny Różowy Jednorożec zaśmiała się
- Nie, ona nie istnieje. To jest planeta z brokatu. Świeci się tak, bo odbija światło. To trochę jak z naszym Księżycem. - wylądowaliście na powierzchni. Od razu w niebo poleciała cała masa brokatu
Właściciel
Misfortune
- kraina wiecznej szczęśliwości nie istnieje? - zdziwiła się. - ale pan głos mówił, że istnieje...
Moderator
Misfortune
- Nie wszystko co mówią jest prawdą. Czasem mogą kłamać, żeby ktoś inny zrobił coś czego by normalnie nie zrobił. Spójrz! - wskazała łbem na różowe niebo, na którego tle mogłaś zobaczyć zamek - Piękny, prawda?
Właściciel
Misfortune
- jest śliczny - odparła z zachwytem w głosie.