Wielka Brytania

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Miasto jak miasto. Lubią tu herbatę. Z mlekiem

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

Spał sobie w swojej herbacianej formie w statku, który płynął do Wielkiej Brytanii. Ciekawe kiedy dopłyną?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

Słyszałeś chrapanie swojego przyjaciela i skrzypiące deski łodzi. Zastanawiałeś się jak skończyłeś w tej formie ale ostatecznie twoje rozmyślania rozwiał fakt, że nie musisz już męczyć się z tymi informatykami od siedmiu boleści. Możesz robić co ci się żywnie podoba, nie obowiązuje cię żadne prawo bo w końcu kto kazałby płacić podatki jakiemuś zwierzątku? Żyć, nie umierać.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

Miał dość czekania i poleciał się rozejrzeć. Chciał zobaczyć czy już dopłynęli!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

Nadal płyniecie ale ciężko stwierdzić czy dobijacie do portu przez mgłę.
- mgła gęsta jak mleko - odezwał się jakiś koleś.
- możesz skończyć z tymi nawiązaniami do wiedźmina!? - krzyknął kapitan.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

Trudno, zobaczy później. Zaczął latać po całym pokładzie w poszukiwaniu czegoś co zabije jego nudę. Niestety Switch został w serwerowni. Ciekawe czy go stamtąd zabrali. Może sprzedali? Ciekawe za ile. Trochę go kosztował, więc niech chociaż za tą samą cenę. A może zostawili? Oddali młodszemu bratu? O nie, tylko nie to. Pewnie skasował save'y. Ale co to powinno go obchodzić tak właściwie? Już nie musi grać w pokemony, on jest pokemonem!

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

Fakt, ale brak rąk niestety jest ździebko uciążliwe. A mogłyby się przydać w bardzo wielu czynnościach ale może uda się jakoś temu zaradzić.

Z najciekawszych rzeczy jakie udało ci się znaleźć były jakieś liny, ludzie oraz automat z gumą do żucia. Co tu kryć, ma statku klasy mocno budżetowej ciężko znaleźć coś ciekawego.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

Okej, automat może być. Spróbował wyjść z filiżanki (nadal nie ogarnia czy bardziej jest filiżanką czy jednak płynem w środku) i sięgnąć sobie opakowanie gumy do żucia owijając się wokół niego, a następnie wyjść. Oby tylko nie utknąć w środku, bo nie ma zamiaru spędzić reszty życia w automacie

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

Niestety, twoja ciecz nie jest w stanie przecisnąć się przez automat, nieważne jak bardzo próbujesz. Po prostu jest zbyt gęsta.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- No nie! - przynajmniej pożułby sobie gumę, a tak to nic z tego. Poleciał w stronę, gdzie słyszał kapitana i tego drugiego. osłucha sobie ich rozmów, może usłyszy info o tym, kiedy będą na miejscu?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- daleko jeszcze?
- zadałeś to samo pytanie jakieś trzy sekundy temu
- no to daleko?
- a czy jesteś gejem?
- tak.
- no to masz od... Czekaj, ty serio jesteś homo?
- to pan nie wiedział?
- nie...
- w takim razie teraz pan wie. To daleko jeszcze?
- tak.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

Trzeba przyznać, że skisł przy części z homo. Życie to mu jednak daje ciekawe smaczki. I co z tą mgłą?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

Nadal jest. Kapitan spojrzał na ciebie.
- albo mam zwidy albo Amerykanie szykują sequel bostońskiego picia herbaty.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

W sumie śmieszne, bo płyną do Wielkiej Brytanii. Cóż, zostanie tu i zobaczy dalszą reakcję. I tak nie ma nic lepszego do roboty od tego

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- no jak nic fatamorgana, upiłem się chyba - kapitan kucnął przy tobie.
- Michael chodź zobacz!

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

Uśmiechnął się

- No cześć.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- cześć? - Kapitan cofnął się od ciebie. - skąd ty się tu urwałeś?

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- Czekaj, ty rozumiesz co mówię? - trochę go to zbiło z tropu

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- no, technicznie rzecz biorąc to tak.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- Ciekawie. No nic, jestem Bill. Miło poznać.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- Kapitan Jack. Czym ty jesteś?

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- Pokemonem. Sinistea dokładniej. Możesz nie uwierzyć, ale kiedyś byłem człowiekiem, ale zdarzył się mały wypadek w pracy i tak oto jestem filiżanką. Śmieszna sprawa, nie?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- jasne... Powiedzmy sobie szczerze, to co powiedziałeś brzmi jak jakiś stek bzdur.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- Powiedzmy sobie szczerze, nie liczyłem na to, że mi uwierzysz. Ale jak masz dostęp do internetu to możesz sprawdzić. Wystarczy wyszukać.

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- jesteśmy na środku morza, jak ja mam to zrobić?

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- No myślałem, że mamy już taką technologię, ale dobra, niechaj będzie. A kto w ogóle teraz steruje, skoro ty jesteś kapitanem?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- autopilot synu - uśmiechnął się. - tak to już jest jak ma się w załodze wynalazcę.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- Mogłem sam na to wpaść. Nieważne. Wiadomo kiedy będziemy na miejscu?

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- kto to wie. Może za tydzień. Przy tej mgle i braku łączności z lądem ciężko stwierdzić. A co, śpieszy ci się gdzieś?

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- Gdziekolwiek, bo nie potrafię usiedzieć na miejscu już. - pomyślał o czwartej generacji pokemonów i bezużytecznym HM'ie zwanym "defog". Przydałby się

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- rozumiem - Kapitan wstał ze skrzyń i podszedł do burty. - pamiętam, kiedy ja byłem niecierpliwily jak ty. Nie mogłem wytrzymać myśli, że gdzieś tam czeka na mnie przygoda. Od początku ciągnęło mnie do morza a opowieści o piratach jedynie rozpalały moją dziecięcą wyobraźnię. To były piękne czasy~

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- Znaczy, ja po prostu jestem już znudzony tym miejscem. A Wielka Brytania brzmi ciekawie, zwłaszcza dla filiżanki, nie? - możecie się śmiać

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- no niestety nie ma z czego się śmiać. Komik to z ciebie nie będzie.

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- Nic przecież takiego nie mówiłem. //myślnik odgradzający wypowiedź od całej reszty się kłania// Poza tym masz rację. Próbowałem jednak pracować w dziale IT, ale minął miesiąc i jestem filiżanką

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- ale widzę, że próbowałeś zażartować. Niestety nie wyszło. - pokiwał ponuro głową.

//Moje umiejętności improwizacji w celu nadrobienia mojej inteligencji na poziomie aqua z Konosuby się kłaniają//

- nie jest to śmieszne od czasów bostońskiego picia herbaty...

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

//Co proszę? Ty chciałeś improwizować? Bez obrazy, ale ty w ogóle potrafisz?//

- Kraby musiały się zrobić niezwykle elokwentne po tym, co nie? - rany, on go zabije po tym co właśnie powiedział. Żegnaj świecie

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

Kapitan spojrzał na ciebie z lekkim uśmiechem na twarzy, ledwo powstrzymując się od śmiechu. Widocznie żart był wyjątkowo trafny. Nawet bardzo, usłyszałeś śmiech swojego przyjaciela dobiegający z wnętrza statku.

//Perhaps

Avatar Mega_Groudon
Moderator
Bill

- Dobra, ja spadam. Czy jest coś co chcesz mi powiedzieć? - szczęście 100

Avatar RayGuy_Player
Właściciel
Bill

- w Wielkiej Brytanii od lat czai się mroczna siła. - Kapitan nagle spochmurniał.
- coś czai się w tym kraju. Jednej nocy to... coś zabiło mojego syna. Biedny Tommy miał jedynie pięć lat a posłużył za paliwo dla mrocznego silnika. Nasz kraj od lat walczy z tym upiorem, ale wszystko na marne. Dopóki nie zjawi się ktoś o czystym sercu, możemy jedynie bezradnie patrzeć na śmierć naszych bliskich...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku