LGB-Alliance

Avatar Timix
"Asserting the right of lesbians, bisexuals and gay men to define themselves as same-sex attracted."

Stosunkowo nowe stowarzyszenie że tak powiem wpierające homoseksualistów.
Różniące się od LGBT tym że odrzuca transpłciowość.

Osobiście jestem zadowolony.
Jestem sam jestem za daniem homoseksualistom większej ilości praw (jak na przykład utworzenie związków partnerskich).

Z drugiej strony jestem niezmiernie przeciwny transeksualnej części LGBT+

Zapraszam do dyskusji czy jakoś tak.

Avatar jacek1s
Dlaczego odrzuca transpłciowość?

Avatar um_ok
Dlaczego jesteś przeciwny transeksualizmowi?

Avatar Timix
W przeciwieńswie do homoseksualizmowi transeksualizm nie występuje w przyrodzie.

Homoseksualizm ma według mnie ewolucyjny sens (czytaj: Zmniejszenie prawdopodobnego obiegu wadliwych genów).

Transeksualizm z drugiej strony nie.
Osobnik X uważa że jest osobnikiem przeciwnej płci.

(Jedyne artykuły o ssakach jakie znalazłem to żart na temat transeksualności u psów),
Zmiana płci w ciągu życia może wystąpić w o wiele bardziej prymitywych organizmach (jak na przyklad błazenki).
U ludzi, innych ssaków, ptaków, nawet gadów być może też płazów ten mechanizm zwyczajnie nie występuje.

Nie widzę najmniejszego sensu łączyć obu tych zagadnień w "jedno".

Avatar jacek1s
A może występuje to w przyrodzie, ale zwierzęta nie mają takiej technologii by sobie z tym poradzić?

Avatar Timix
...

Może ja się o coś zapytam.

Co łączy osoby homo/biseksualne z transeksualistami, Gender fluid i innymi pochodnymi?

Avatar um_ok
to że wszyscy są w mniejszości i jedno czasami łączy się z drugim?
co w takim razie z osobami pan albo asami?

Avatar Timix
Wszyscy ludzie w jakimś stopniu są w jakieś mniejszości.


Panseksualiści (jak się nie mylę) to osoby które uważają że jest więcej płci niż 2 i odczuwają pociąg do nich wszystkich.
Z tego co przeczytałem to LGB aliance jest przeciwne "dowolności płci", innymi słowy uznają tylko płcie biologiczne Kobietę i Mężczyznę.
Jedno wyklucza drugie więc sądzę że Pan to byliby po prostu Bi w gruncie rzeczy.

Aseksualiści zostali dołączeni do Lgbt prawdopodobnie tylko dlatego że nie są "hetero".
Co jest irracjonalne moim zdaniem gdyż Aseksualiści mogą być heteroromantyczni i czerpać 100% praw jakie mają osoby w heteroseksualnej większości;
Być homoromantyczni i nie mieć 100% praw;
jak i być aromantyczni i być neutralnym i mieć 100% praw tak czy owak.

Avatar jacek1s
Timix pisze:
...

Może ja się o coś zapytam.

Co łączy osoby homo/biseksualne z transeksualistami, Gender fluid i innymi pochodnymi?


Podejrzenie zaburzenia psychicznego.

Avatar um_ok
Pan czują pociąg niezależnie od płci, w przeciwienstwie do bi.

A osoby aseksualne mogą być równie dyskrymionowane, głównie ze względu na stereotypy.

Ale wciąż nie mogę pojąć, dlaczego odrzucają transeksualizm, tym bardziej że w dzisiejszych czasach można to wyleczyć; poprzez korektę płci.

Avatar um_ok
Jest to spowodowane hormonalnymi zmianami mózgu, o ile się nie mylę. Osoba będzie wyglądać jak np. mężczyzna, ale będzie posiadać mózg zbliżony do kobiecego.

Avatar
Konto usunięte
Świat nie istnieje, w tym płcie, więc to bez sensu

Avatar Mijak
Właściciel
Choć osobiście toleruję osoby i homo- lub biseksualne, i transseksualne, to jak najbardziej rozumiem, że ktoś może być przeciwny tworzeniu z nich wszystkich jednej wielkiej grupy.

Avatar
Konto usunięte
Z jednej strony prawda. Z drugiej jednak należy pamiętać, że wszystko ma swój początek w niczym, więc wszystko nie istnieje, więc czy powinniśmy to roztrząsać?

Avatar CzarnyGoniec
Jeśli wszystko i tak jest niczym to jednocześnie nie ma żadnych przeciwwskazań do roztrząsania

Avatar
Konto usunięte
Ale ze względu na to, że ciężar uzasadnienia spoczywa na osobie, która to wysuwa robienie czegokolwiek na świecie jest nienaukowe (jak istnienie boga), bo nie ma ani żadnych argumentów za robieniem czegokolwiek jeśli nic nie istnieje ani przeciw robieniu

Avatar jacek1s
Jak uzasadniasz swoją argumentację, że nic nie istnieje?

Avatar
Konto usunięte
Byt nie mógł nigdy powstać, ponieważ mógł powstać jedynie z niebytu, którego przecież nie ma, a jeśli nie powstał to znaczy, że go nie ma.

Avatar jacek1s
Przecież naukowcom udało się utworzyć światło z próżni, więc Twoja argumentacja posiada już w sobie podstawowy błąd.
Dodatkowo Twoja argumentacja opiera się na jej braku, bo byt nie mógł nigdy powstać = niebyt nie mógł nigdy powstać.
Polecam obejrzeć sobie ten film zanim zaczniesz snuć własne kolejne wymysły:

Avatar
Konto usunięte
Kobza pisze:
Byt nie mógł nigdy powstać, ponieważ mógł powstać jedynie z niebytu, którego przecież nie ma, a jeśli nie powstał to znaczy, że go nie ma.

Parmenidesa bym nie słuchał

Avatar
Konto usunięte
Permenides chyba tylko uważał, że byt nie ma początku i końca?

Avatar
Konto usunięte
No i Gorgiasz to lepiej opisał

Avatar
Konto usunięte
Kobza pisze:
Permenides chyba tylko uważał, że byt nie ma początku i końca?

Nie ma początku ponieważ nie mógł powstać z niebytu. Według ciebie rzeczywistość nie istnieje, bo musiałby powstać z niebytu, a u Parminidesa rzeczywistość nie mogła powstać, bowiem powstałaby z niebytu. Ten dam fundament a różne wnioski.

Avatar NorseWarrior
Timix pisze:
Z drugiej strony jestem niezmiernie przeciwny transeksualnej części LGBT+

W przeciwieńswie do homoseksualizmowi transeksualizm nie występuje w przyrodzie.

Wiesz co jeszcze nie występuje w przyrodzie?
Umiejętność rozwiązywania równań kwadratowych.
Jesteś przeciwny ludziom umiejącym rozwiązywać równania kwadratowe?

Timix pisze:
Homoseksualizm ma według mnie ewolucyjny sens
Transeksualizm z drugiej strony nie.
Osobnik X uważa że jest osobnikiem przeciwnej płci.

A jak coś już go nie ma i nie występuje w "przyrodzie", to należy tego nie tolerować? Z jakiej racji? Dlaczego? Jak ktoś jest transseksualny to jest ku*wa transseksualny, nie robi tym nikomu krzywdy, nie ma żadnego powodu aby go nie tolerować, niech sobie żyje w spokoju i jak najbardziej szczęśliwie.
Timix pisze:
(czytaj: Zmniejszenie prawdopodobnego obiegu wadliwych genów).

??? XD

Timix pisze:
Nie widzę najmniejszego sensu łączyć obu tych zagadnień w "jedno".
Co łączy osoby homo/biseksualne z transeksualistami, Gender fluid i innymi pochodnymi?

Orientacja seksualna i tożsamość płciowa to tak jakby blisko dość i obie należą do mniejszości, która jest nietolerowana przez podobną część społeczeństwa (głównie przez tą samą) i z podobnych powodów (głównie z tych samych).

Avatar Cueusso
Najpierw przyjdą po osoby trans, potem przyjdą po resztę. To jest sytuacja typu wszystko albo nic. Izolowanie zmarginalizowanych społeczności w celu dalszego ucisku to dosłownie modus operandi reakcjonistów od wieków. Najpierw przesuwają granice tego, co można powiedzieć o grupie X, a następnie przesuwają granice tego, co można zrobić grupie X.

Timix pisze:
W przeciwieńswie do homoseksualizmowi transeksualizm nie występuje w przyrodzie. Homoseksualizm ma według mnie ewolucyjny sens (czytaj: Zmniejszenie prawdopodobnego obiegu wadliwych genów). Transeksualizm z drugiej strony nie. Osobnik X uważa że jest osobnikiem przeciwnej płci. (Jedyne artykuły o ssakach jakie znalazłem to żart na temat transeksualności u psów), Zmiana płci w ciągu życia może wystąpić w o wiele bardziej prymitywych organizmach (jak na przyklad błazenki). U ludzi, innych ssaków, ptaków, nawet gadów być może też płazów ten mechanizm zwyczajnie nie występuje. Nie widzę najmniejszego sensu łączyć obu tych zagadnień w "jedno".


Wszyscy ludzie w jakimś stopniu są w jakieś mniejszości. Panseksualiści (jak się nie mylę) to osoby które uważają że jest więcej płci niż 2 i odczuwają pociąg do nich wszystkich.
Z tego co przeczytałem to LGB aliance jest przeciwne "dowolności płci", innymi słowy uznają tylko płcie biologiczne Kobietę i Mężczyznę.
Jedno wyklucza drugie więc sądzę że Pan to byliby po prostu Bi w gruncie rzeczy. Aseksualiści zostali dołączeni do Lgbt prawdopodobnie tylko dlatego że nie są "hetero".
Co jest irracjonalne moim zdaniem gdyż Aseksualiści mogą być heteroromantyczni i czerpać 100% praw jakie mają osoby w heteroseksualnej większości;
Być homoromantyczni i nie mieć 100% praw;
jak i być aromantyczni i być neutralnym i mieć 100% praw tak czy owak.

Czy ty czerpiesz swoje informacje naukowe z lat 60.? I od kiedy transseksualność musi występować w naturze? Wyczuwam tutaj błąd naturalistyczny. Transseksualność to dość przestarzały termin, ale jeśli chodzi o jej istnienie w naturze, co w ogóle przez to rozumiesz? Możemy znaleźć przykłady zamiany ról płciowych u zwierząt, a nawet takich, które zmieniają płeć biologiczną. Poza tym w jaki sposób trans nie występuje w naturze? Może wydaje ci się, że osoby trans są syntetyczne? Karuzela śmiechu.

Uga buga, konstrukty społeczne są zbyt skomplikowane aby człowiek, który w nich żyje, mógł je dostrzec. Płeć kulturowa i rasa są konstruktami społecznymi, ale powstają z interpretacji istniejących bodźców. Faktem jest, że są to konstrukty społeczne, a jak powinny wyglądać, to już twoja opinia. Ty chcesz, aby były mniej użyteczne, ponieważ jest to dla ciebie zbyt mylące i nie możesz dostrzec niczego poza tym, jak się obecnie z tym czujesz, a ja chcę, aby służyły większej użyteczności, ponieważ nie jest to nic wielkiego.

A co do reszty, to już w ogóle. Czy według ciebie czyjeś zaimki są zapisane na chromosomach? Albo czy substancje chemiczne w skórze reagują, gdy ktoś z penisem założy sukienkę? Jeżeli nie, to kur*a nie rozumiem co mogłeś mieć na myśli przez "panseksualiści to osoby które uważają że jest więcej płci niż 2". Panseksualizm to pociąg seksualny, romantyczny lub emocjonalny do osób niezależnie od ich płci lub tożsamości płciowej. Pan mogą się określać jako ślepi na płeć, więc to inne czynniki odgrywają rolę w wyborze partnera. LGBTQ+ to dosłownie akronim oznaczający mniejszości płciowe, seksualne i romantyczne, więc jak najbardziej aseksualizm się pod to wpisuje, ale to jest semantyka. A kłócenie się o semantykę to strata czasu. Osoby trans nie chcą specjalnych praw, chcą po prostu wolności, by nie mieć do czynienia z ludźmi takimi jak ty, którzy nie rozumieją podstawowych pojęć, aby rządzili ich życiem.

Timix pisze:
Może ja się o coś zapytam. Co łączy osoby homo/biseksualne z transeksualistami, Gender fluid i innymi pochodnymi?

W obu przypadkach zasadniczy cel jest ten sam, a mianowicie wolność od dyskryminacji. Obie grupy toczą tę samą walkę, dlatego lepiej jest mieć zbiorową siłę do walki z dyskryminacją niż różne grupy walczące osobno. Czy to oznacza, że ​​należałoby uwzględnić do LGBTQ+ także inne mniejszości, np. rasowe? Nie, ponieważ ucisk rasowy, w przeszłości bardzo brutalny, ma charakter zarówno społeczny, jak i ekonomiczny, podczas gdy ucisk osób homoseksualnych i osób trans dotyczy bardziej napiętnowania i ucisku kulturowego. Plus płeć i seksualność są ze sobą powiązane. Kwestie związane z płcią i seksualnością są bardzo podobne, a kwestie rasowe są bardziej ekonomiczne.

Kobza pisze:
Byt nie mógł nigdy powstać, ponieważ mógł powstać jedynie z niebytu, którego przecież nie ma, a jeśli nie powstał to znaczy, że go nie ma.


Rzeczywistość może być po prostu brutalnym faktem, czy brałeś to pod uwagę? Ez. Dla jasności, brutalny fakt jest czymś, co jest po prostu prawdziwe bez żadnej podstawy (po prostu jest prawdziwe) i tym odróżnia się od zasady racji dostatecznej, która w pewnym sensie otwiera kolejną puszkę robali, aby wyjaśnić inną. I nie chodzi mi o coś w rodzaju naukowców, którym udało się stworzyć światło z próżni, bo to nie pociąga za sobą niczego, ponieważ aby wytworzyć fale elektromagnetyczne (fotony lub cząstki światła) z próżni, technicznie trzeba wprowadzić energię. Jeśli istnienie boga nie wymaga wyjaśnienia, jest to "brutalny fakt". Naturaliści tacy jak Oppy po prostu twierdzą, że nie ma po co tworzyć dodatkowego wyjaśnienia w postaci boga, skoro można zatrzymać się na naturze.

Powiedzenie "istnieje absolutnie konieczny byt" i "istnieje absolutnie konieczna natura" są tym samym argumentem. Prawdziwym problemem jest to, czy chcesz powiedzieć: "to jest natura + bóg" czy "to jest natura", w stosunku do czego "to jest natura" jest ostatecznie prostsze z mniejszym zobowiązaniem ontycznym, co czyni je lepszym. Zarówno teista, jak i naturalista są oddani istnieniu natury, ale teista również niepotrzebnie zakłada istnienie boga. Dlatego naturalizm > teizm

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku