Co sądzicie o tej koncepcji?
Filizaneczkaherbaty
Uważam, że dylemat jeżozwierza zakłada interesujący pogląd - każdy człowiek jest człowiekiem i jednostką, dopóki nie odnajdzie swojej grupy społecznej i tak naprawdę nikt z jednostki nie posiada ustalonego miejsca. Moim zdaniem jednak powinniśmy pamiętać o istnieniu osób, które są otwarte na kontakt.
Jak patrzę na tłumaczenie Wikipedii tego dylematu to świetnie obrazuje relacje międzyludzkie i to jak łatwo się sparzyć. Jest w cholerę prawdziwy. Bo każdej osobie która kochasz i jesteś na nią otwarty wcześniej czy później sprawisz ból.
Z kontaktami międzyludzkimi i intymnością.
Konto usunięte
Podejście typu "nie jesteś w stanie zbliżyć się do kogoś bez ranienia go" wydaje mi się albo zero-jedynkowe, albo tautologiczne, w zależności od interpetacji
Właściciel
Ludzie, tak ciężko uczynić temat bardziej czytelnym, czy po prostu chcecie nabić wyświetlenia Wikipedii?
"Dylemat jeża albo dylemat jeżozwierza jest metaforą wyzwań związanych z intymnością i intymnymi relacjami. Opisuje sytuację grupy jeży, starającej się zbliżyć i trzymać blisko siebie podczas zimnej pogody. Nie mogą tego zrobić, ponieważ nie mogą uniknąć ranienia się nawzajem swoimi ostrymi kolcami. Chociaż wszystkie pragną bliskiego i odwzajemnionego kontaktu, może się on nie zdarzyć z przyczyn, których jeże nie mogą uniknąć.
Zarówno Arthur Schopenhauer, jak i Zygmunt Freud wykorzystali tę sytuację, aby opisać stan jednostki w stosunku do innych w społeczeństwie. Dylemat jeża sugeruje, że pomimo dobrej woli, intymność nie może wystąpić bez znaczącej wzajemnej krzywdy, a rezultatem są ostrożne zachowania i słabe relacje. Dylemat jeża sugeruje stosowanie umiaru w relacjach z innymi, zarówno ze względu na własny interes, jak i ze względu na innych. Dylemat jeża może służyć jako wytłumaczenie introwersji i narzuconej przez siebie społecznej izolacji."
Właściciel
A poza tym uważam że jeże wbrew pozorom są całkiem milutkie w dotyku
Na psvicie nie można wklejac tekstu
Naprawdę nie masz komputera lub telefonu?