Słyszy się zewsząd, że każdy powinien iść na wybory. Nawet jak nie wie na kogo głosować, niech odda głos nieważny. Czy to jest dobre podejście?
Argumenty za:
-każdy kolejny głos osłabia głosy radykalnych wyborców
-nieważne głosy to wiadomość dla polityków, że coś jest nie tak i trzeba coś z tym zrobic
Argumenty przeciw:
-każdy kolejny głos osłabia głosy tych osób, które naprawdę interesują się polityką i chcą żeby się coś zmieniło
-z punktu widzenia egozimu opłaca się zachęcać do pójścia na wybory tylko te osoby, które zgadzają się z naszymi poglądami, bo w przeciwnym razie wiadomo co
Czy głosowanie dla samego głosowania ma sens? Czy ten cały szum jest potrzebny?
Argumenty przeciw:
Liczba osób głosujących i tak jest reprezentatywna.
Tak, należy to robić, bo to powinien być obowiązek obywatelski. Bo to obywatele powinni wybierać, kto nimi rządzi. A jak im się "żodyn nie podoba" to niech głosują na tego najmniej złego.
Konto usunięte
Dokładnie, a jak wszyscy są tacy sami to kością rzucać.
A jak się nie wie na kogo głosować oraz nic mu nie da zobaczenie na obietnice czy coś, bo się na tym kompletnie nie zna? W moim przypadku bardziej gospodarka, bo niby mógłbym zagłosować na kogoś, kto wdroży takie czy takie prawo które mi się podoba i w sumie nie jest aż tak ważne, ale przy okazji kompletnie rozwali gospodarkę kraju.
"Bo się na tym kompletnie nie zna"? Powinien się znać. Każdy obywatel. A jak się nie zna i się nie interesuje to niech nie głosuje, ale jednocześnie niech nie wyciąga potem ręki po np. dotacje i inne pomoce.
Konto usunięte
Niektórzy też mają całkiem wywalone w to, kto rządzi i dopóki mają wolność słowa i cielesną to jest im dobrze.