Właściciel
Byłem w szkole i była jakaś nowa lekcja o zjawiskach paranormalnych, i miałem zeszyt na którym była jakaś górska hatka w zimę (tak, to nie znaczenia) a nauczycielem był jakiś typ z brodą, i mieliśmy w zeszycie narysować jakąś małpę (pewnie czowieka maupe) i redskulla, na drugiej lekcji nie pamiętam co ale jak przewróciłem kartkę na następną stronę, to zeszyt się tak jakby otworzył na pierwszej stronie, i jeszcze coś było w metrze, z trawą rosnącą na cegle, czy coś
Piękne, aż przypomniała mi się religia, którą stworzyłam kiedyś w szkole.
Pani kazała nam napisać w minutę jak najwięcej przykładów użycia cegły (Oprucz budowania).
Ja między innymi napisałam, że może być traktowana jako amulet lub bustwo.
Nazwałam tego boga tajemnym imieniem Cegłobóg.
Klasa zaczęła się śmiać, więc zaczęłam opowiadać o zasadach panujących w tej jedynej prawdziwej religii. Tym sposobem pozyskałam na parę dni rzeszę wyznawców.
Niestety po nie całym tygodniu ci wyznawcy przestali oddawać nalerzyty hołd Cegłom. Potem ta piękna religia została zapomniana.
Śpieszmy się kochać cegły, tak szybko ulegają korozji.
W skrycie chodziło o to, że z cegieł buduje się domy. Więc... Domem człowieka jest tak naprawdę cały kosmos i on jest stworzony z malutkich cegiełek.
Zadaniem ludzkości jest dołorzenie do tej układanki własnej cegiełki.
Zadaniem człowieka Jet tylko budować. Bo świat potrzebuje cegiełek rozwoju.
Nowy wyznawco. Cegłobóg cię wynagrodzi.