igor0221 pisze:
Teraz się boje gry badanie wzroku na stronie netbus a z dziecinstwa Baba Jaga
deadxp pisze:
Daj link i powiedz o co chodzi
chodzi oto ,że jak się wcisneło złą liczbę to wyskakiwała baba z nożami
Minerman pisze:
Teraz samotność, dawniej zmory, strzygi, duchy i wiedźmy (dziadek lubiał mi o tym opowiadać na dobranoc._.)
Assasin00 pisze:
Ja dalej jestem dziecko, najgorszy strach? Śmierć, która mnie ominęła, a myślałam, że wszystko się uda ehh...
Nieznany_w_internecie pisze:
Ja się ostatnio zacząłem bać wojny nuklearnej. Zrzucają bombę i umierasz/dostajesz choroby popromiennej. Straszne. ;_;
Voldek pisze:
#KrainaGrzybówTV
Nieznany_w_internecie pisze:
Ja się ostatnio zacząłem bać wojny nuklearnej. Zrzucają bombę i umierasz/dostajesz choroby popromiennej. Straszne. ;_;
Zagrajmerka pisze:
Ja się zawsze bałam duchów... Wiem, że nie istnieją ale bywa. Jeszcze chyba ok. 3 lata temu pancznie bałam się zasypiać, bo myślałam, że umrę przez sen.
Zagrajmerka pisze:
Ja się zawsze bałam duchów... Wiem, że nie istnieją ale bywa. Jeszcze chyba ok. 3 lata temu pancznie bałam się zasypiać, bo myślałam, że umrę przez sen.
Karso21Respawn pisze:
Duchy jako takie "złe potworki" co cie chcą ubić, raczej nie istnieją. Istnieje za to energia, mogąca przechowywać wspomnienia, a nawet rozum osoby, z której ta energia wyszla.
miki14555 pisze:
Ale ja się bałem ich obecności
Karso21Respawn pisze:
Miałem podobnie :P
WiniarYY pisze:
W dzieciństwie bałem się ciemności, i to bardzo. Miałem chore schizy jak np. Zabawki zaczęły mrugać, obracać się wstawać, cienie przybierały jakieś straszne formy. A nawet miałem "noktowizor w oczach"- po prostu widziałem na zielono -.-
Teraz boję się psychopatów i ludzi chorych umysłowo. Tak btw. Śmierci nie powinno się bać, wręcz przeciwnie, to śmierć powinna się bać was ;)
Griszka pisze:
zaczęłam bać się luster.
jak jestem w łazience i stoję naprzeciwko lustra (hahaha, mam tak małą łazienkę, że nie da się stać gdzie indziej :I) to mówię do siebie, żeby dodać sobie odwagi. mam taką schizę, że boję się schylić po coś, a nawet mrugnąć, bo jestem pewna, że coś się za mną pojawi.
brrr.
Griszka pisze:
zaczęłam bać się luster.
jak jestem w łazience i stoję naprzeciwko lustra (hahaha, mam tak małą łazienkę, że nie da się stać gdzie indziej :I) to mówię do siebie, żeby dodać sobie odwagi. mam taką schizę, że boję się schylić po coś, a nawet mrugnąć, bo jestem pewna, że coś się za mną pojawi.
brrr.