Właścicielka
Chłodne pomieszczenie tonące w nieskazitelnej bieli, pozbawione okien i oświetlane jedynie przez białą lampę ledową zamontowaną pod wysokim sufitem. Nie ma tu praktycznie żadnych mebli oprócz dwóch równolegle ustawionych pod przeciwnymi ścianami łóżek szpitalnych ze średnio wygodnymi materacami. Jedyne wyjście z owego pomieszczenia stanowią metalowe, pozbawione klamki drzwi z zamontowanym swego rodzaju czytnikiem na jej miejscu.
Właścicielka
Matsushima
Czuł ból przebiegający wzdłuż kręgosłupa. Palące odrętwienie idące w dół pleców, paraliżujące go jeszcze dłuższą chwilę po przebudzeniu. W pewnym momencie siły zaczęły mu jednak wracać i poczuł, że jego ciało powoli zaczyna odpowiadać na bodźce zewnętrzne. Czuł chłód pomieszczenia, szorstkość pościeli... Ubrany był w białe ubrania, za wyjątkiem zielonej bransoletki na jego nadgarstku z napisem "Gamma_A2". A może to bardziej opaska? W każdym razie nie był w pomieszczeniu sam. Na sąsiednim łóżku leżał chłopak podłączony do kroplówki.
Tenko
Słyszał odgłos spadających kropli. Trochę tak, jakby po deszczu woda skapywała z liścia kwiatu, bębniąc o blaszany parapet. Ale... To nie były krople deszczu. Gdy otworzył oczy, zorientował się, że leży w dziwnym, białym pomieszczeniu, podłączony do kroplówki. Miał na sobie białe ubrania i czerwoną opaskę na nadgarstku z napisem "Alfa_A4". Coś uciskało go lekko pod ubraniem w klatkę piersiową... Bandaże? Na sąsiednim łóżku leżał jakiś okularnik. Może on wie, jak i dlaczego Tenko się tutaj znalazł?
niemamnietu
Ishi
No proszę, psychiatryk... Czy naprawdę skończył właśnie tutaj? Z każdego miejsca? Wariatkowo? Super, więc jest świrem. Kim jest ten chłopak z kroplówką? Jak tu trafił? Co mu podają? Leki na uspokojenie? Czemu oboje nie mają kroplówki? Chwila. Zdał sobie sprawę, że skoro był taki otępiony to pewnie go uśpili, żeby wyciąć mu nerkę, a może i dwie. Nais, czyli to zakład pobierania organów. Tylko czemu nie rozłożyli go od razu na części pierwsze? Co, chcą zachować świeżość? Nom, ale cokolwiek by to nie było nie podoba mu się to ani trochę, ale ucieczka jest na 100% niemożliwa. Czego by tu nie robili z ludźmi to bardzo się postarali, żeby tego nie odkryto? Gamma_A2? Super, ktoś tu się bawi w segregację, pewnie jeszcze rasową. Wstał z łóżka podszedł do swego towarzysza niedoli. Ciekawe, kiedy się obudzi. W tym czasie posiedzi sobie koło niego
Powoli rozchylił usta i oblizał zaschnięte wargi, starając się wszystko poukładać sobie w głowie. Nie było tego zbyt wiele, niemalże niczego nie pamiętał. Albo przynajmniej tak mu się na pierwszy rzut wydawało. Podniósł się powoli, ostrożnie, niczym paralityk. Spojrzał na okularnika, który teraz siedział tuż obok. - Ile już tutaj leżę? - zapytał chrapliwym głosem. Nie liczył na odpowiedź. Gościu nie wyglądał na takiego, co wiele czasu spędza w takich miejscach. Wsunął dłoń pod koszulkę, dotykając swojej klatki piersiowej. Szpital? Tylko czemu znajdowali się w takim dziwnym, jakby odizolowanym pomieszczeniu? Co oznaczały te opaski na nadgarstkach?
niemamnietu
Ishi
Wzruszył ramionami. Skąd ma wiedzieć? Sam się dopiero obudził, ale on tego nie wie. Podszedł do drzwi i przyjrzał się im. Czymś trzeba zająć jego, jak się okazuje, nienormalny umysł
Właścicielka
Tenko
Towarzysz nie odpowiedział mu ani słowem, tylko podszedł do drzwi i... Patrzył na nie. I w sumie tyle. Samemu Tenko natomiast kroplówka się powoli kończyła. Może zaraz ktoś przyjdzie mu ją wymienić, a przy okazji udzielone zostaną mu odpowiedzi na dręczące go pytania?
Matsushima
Drzwi zrobione były z jakiegoś metalu wizualnie przypominającego vibranium hartowaną stal i nie posiadały klamki. Zamiast niej widoczny był jakiegoś rodzaju czytnik. Zawiasów drzwi również nie było widać. Może to był ten typ drzwi, które odblokowane wsuwają się w ścianę na kilkanaście sekund a potem zamykają się automatycznie w podobny sposób, z tym, że rzecz jasna w odwrotnym kierunku?
niemamnietu
Ishi
Ło, jaka przyszłość. Zastukał w drzwi. Może ktoś przyjdzie? Fajnie by było. Chciałby uzyskać odpowiedzi
Usiadł na krawędzi łóżka, przyglądając się swojemu współtowarzyszowi. - Zastukaj mocniej. Te drzwi nie wyglądają na cienkie. A może potrzebujemy jakiegoś kodu, by je otworzyć? Kolejna chora gra? - mruknął do siebie, szperając przy kroplówce. Może miał jakiś wypadek? A może to jakiś żart i ten gość jest wykupionym aktorem? - Szlag niech by to. - bezsilnie uderzył pięścią w materac.
niemamnietu
Ishi
Walnął kilka razy w drzwi, dosyć mocno. Stoi tak teraz przy nich, ktoś kiedyś w końcu przyjdzie
Właścicielka
Matsushima i Tenko
Po chwili rozległo się ciche brzęczenie i drzwi otworzyły się, ukazując stojącą w nich kobietę w czarnych balerinach, czarnej spódnicy i morsko zielonym żakiecie medycznym. Jasne blond włosy upięte miała w wysokiego koka, a srebrzyste oczy błyskały chłodem zza prostokątnych oprawek okularów - Słucham? - zapytała takim tonem, jakby oni mieli się tłumaczyć z tego, że Ishi walił w drzwi, a nie ona powinna odpowiedzieć im na pytania.
niemamnietu
Ishi
Pokazał jej opaskę licząc na to, że zrozumie
- Czemu jestem w szpitalu? Miałem jakiś wypadek? Niczego nie pamiętam. - wymownie zerknął na kroplówkę. - Po za tym czemu jesteśmy przetrzymywani w takiej izolatce? Jesteśmy chorzy na coś zakaźnego, albo inni są chorzy? Zaczęła się apokalipsa zombie? - zmierzył ją od stóp do głów. Nie wiedział od czego zacząć przy wypytywaniu.
Właścicielka
Matsushima i Tenko
- To żadna izolatka, a jedynie zwyczajny pokój. Za wyjątkiem określonych przedziałów godzinowych i czasu badań, możecie wychodzić stąd w każdej chwili. Oboje cierpicie na amnezję w wyniku wypadku, co więcej - dokładnie tego samego wypadku. Więcej szczegółów nie znam, pytajcie swoich lekarzy - spojrzała na Ishiego - Opaski oznaczają rodzaj terapii, jaka daną osobę obejmuje.
niemamnietu
Ishi
Wskazał na oznaczenie drugą ręką, chcąc dowiedzieć się co ono oznacza
- Dobrze, rozumiem. Lekarze robią jakiś obchód, lub coś w tym rodzaju? Kroplówka mi się kończy, ktoś powinien się zjawić i ją wymienić.
Właścicielka
Matsushima i Tenko
- Zaraz powinien się tu zjawić doktor Winston, on ma dzisiaj dyżur, ale po wymianę kroplówki akurat możesz się zgłosić do dyżurki. Zaraz za drzwiami na prawo, na samym końcu korytarza - spojrzała ponownie na Ishiego - Jeśli próbujesz zapytać co oznacza twoja nazwa identyfikacyjna to "Gammami" określa się tu pacjentów objętych opieką psychiatry i/lub psychologa. Jesteś niemową czy po prostu nie chcesz się odzywać?
niemamnietu
Ishi
Psychiatra? Dlaczego? Przecież wszystko z nim normalnie. Cóż, zadowolony z uzyskanych informacji skierował się do swojego łóżka, nie udzielając odpowiedzi kobiecie
- A alfy? Na co cierpię? Mam jakiegoś swojego prywatnego medyka?
Właścicielka
Matsushima i Tenko
- Alfami są wyjątkowe przypadki, które podlegają bezpośredniej opiece dyrektora szpitala. A teraz wybaczcie, ale mam zaraz dyżur na innym piętrze - powiedziała, po czym przyłożyła do czytnika na drzwiach białą opaskę z kodem kreskowym zamiast nazwy jak na tych ich, otworzyła drzwi i wyszła na korytarz, zamykając je za sobą.
- No dobrze... - spojrzał na współlokatora. - Naprawdę jesteś niemową?
Właścicielka
Tenko
Współlokator najprawdopodobniej zemdlał. A może po prostu zdążył bardzo szybko zasnąć? Ciężko stwierdzić, w każdym razie leżał bez przytomności na swoim łóżku.
No trudno. Najwyraźniej nigdy się tego nie dowie, może to i lepiej? Usiadł z powrotem na łóżku, pogrążając się we własnych rozmyślaniach. Zostało mu czekać na doktora, chociaż... Włożył ręce do kieszeni. Może jest tutaj coś, co byłoby wskazówką, w jakim wypadku oboje ucierpieli? Jeśli nie po jego stronie, to może warto byłoby sprawdzić łóżko tego okularnika? Wygląda na to, że mocno śpi. Albo "mocno" stracił przytomność. Podniósł się i zaczął powoli plądrować pokój, by nie uszkodzić rany i nie obudzić współlokatora.