Jest to gabinet Dr Peppera. Wygląda jak typowy gabinet lekarski, z komputerem i takimi tam. Po wyjściu z niego dostrzegamy poczekalnie, a dalej wyjście na kawałek trawnika. Dalej nie ma już nic, a próba wydostania się skutkuje wypadnięciem do przestrzeni poza wszechświatem. Wejście do wymiaru jest w kostce bruku na chodniku w Nowym Jorku, nie wiadomo której. Po wejściu znajdujemy się w gabinecie, ale wyjść można tylko przez szafkę w poczekalni, która jest zamknięta, a klucz do niej jest w biurku Dr Peppera.

Dr Pepper

Siedzi przy komputerze i gra w Super Mario Bros popijając Dr Peppera. Czytał o ostatniej bójce Pepsimana i Coca Coola. Świetna wiadomość, niech wybijają się wzajemnie. Ciekawe co u Admirała Pepsi, ostatnio jest o nim cicho.

Dr Pepper

Dopił resztę napoju i sięgnął po następną puszkę z biurka. Jak można pić coś innego?

//niech włoży banana do mikrofalówki co się kreci w odwrotną stronę xD

//Stein Gate//

Dr Pepper

O tak, najlepszy napój na świecie. Nagle ktoś wszedł do twojego pokoju. Zaraz, jak on to zrobił!?

Dr Pepper

- Któż to odwiedza Najlepszy Napój Gazowany, hm? - zapytał pełen dumy z wypowiedzenia tego tytułu, przyglądając się przybyszowi

Dr Pepper

- Doktor Peeepperrr... - wychodząc z ciena przeciągnął twoje imię jakby sprawiało mu trudności.

Dr Pepper

- Tak, to ja. Ktoś ty? Nie mam całego dnia.

Dr Pepper

- jesteś... Zatrudniony - nagle się obudziłeś. Widocznie musiałeś zasnąć i wyobraźnia zaczęła płatać ci figle

Dr Pepper

- Doprawdy. To było dziwne. - sprawdził najnowsze informacje

Dr Pepper

Coca cola i Pepsi nadal wojują, wzrosły ceny miotaczy ognia, wycofano ze sprzedaży papier toaletowy z futra, ze względu na liczne infekcje, opracowano szczepionkę na Autyzm, w Albanii odkryto nową chorobę, która sprawia, że organizm nie wytwarza płytek krwi. Każde skaleczenie oznacza śmierć. A, i genetycznie modyfikowane, świecące kaktusy są teraz modne.

//to ostatnie naprawdę brzmi fajnie

Dr Pepper

- No to wycieczka do Albanii musi się trochę opóźnić. I kto tworzy papier toaletowy z futra?

Dr Pepper

Różne firmy zajmujące się produkcją papieru toaletowego z futra. Usłyszałeś pukanie dobiegające... Zewsząd.

Dr Pepper

- Chyba przedawkowałem samego siebie. - przyłożył sobie z liścia, może się ocknie

Dr Pepper

Uderzyłeś się tak mocno, że zrobił ci się otwór w twarzy. Z dziury, pod wysokim ciśnieniem zaczął wylewać się najlepszy napój na świecie.

Dr Pepper

- Zapominam o budowie swojego ciała. - otworzył szufladę i poszukał taśmy klejącej

Dr Pepper

Znalazłeś całą rolkę dwustronnej taśmy klejącej.

Dr Pepper

Spróbował jak najszybciej naprawić uszkodzenie. Co za wstyd...

Dr Pepper

No cóż, opus magnum to to nie jest, ale ważne, że działa i dłużej nie "krwawisz"

Dr Pepper

Wstał i przeszedł się po swojej posiadłości licząc z nudów co się da

Dr Pepper

Przy trzydziestym dyplomie z działu nauk medycznych zgubiłeś się. Liczyłeś ten dyplom czy jeszcze nie?

Dr Pepper

No to od początku, co zrobić?

Dr Pepper

- doktorze! - usłyszałeś krzyk za plecami. - potrzebują cię!

Dr Pepper

Poszedł w kierunku krzyku. Coś dużo ludzi mu włazi do JEGO wymiaru. Będzie musiał go przenieść. Dawno tego ie robił, chyba nawet nie pamięta jak

Dr Pepper

W salonie była niebieska budka policyjna i jakaś dziewczyna.
Spojrzała na ciebie zaskoczona.
- no cześć! - uśmiechnęła się. - jestem Doktorem! Miałeś coś ważnego w miejscu, gdzie jest ta budka? - jeżeli dobrze pamiętasz, wcześniej był tam fotel.

//Ten moment, kiedy Ray wstawia Trzynastą Doktor nawet nie znając jej charakteru. Yea, zabawmy się//

Dr Pepper

- Fotel. Lubiłem go. Doktor? Bardziej wyglądasz na pielęgniarkę. Wynoś się. Nie lubię gości.

//BTW, jak lubisz Dziesiątego Doktora to przyszykuj się na Dwunastego, bo mało zostanie z twojego ulubieńca//

Dr Pepper

- no to fotela nie ma~ - odparła śpiewająco. - ale nic nie szkodzić. Ostatnim razem trafiłam na Ood'a. Co mówiłeś o pielęgniarkach? Zresztą nieważne, za trzy minuty zabiję Zdera - wbiegła do środka budki.

Dr Pepper

- O nie, idę z tobą! - pobiegł do budki, chcąc tam wejść - Jak weszłaś do mojego wymiaru? I co tu robi to pudło?

Dr Pepper

- pojawia się i znika - odparła złośliwie. - nie zrozumiesz. Czy ja już tego nie mówiłam?

Dr Pepper

- Nie beze mnie. - wchodzi - To za fotel.

Dr Pepper

Budka w środku jest większa niż na zewnątrz.
- no dobra, ale najpierw musisz coś wiedzieć. Nie wychodź dopóki cię o to nie poproszę, dobrze?

Dr Pepper

- Jasne. Te pudło przenosi się pomiędzy wymiarami, tak? - zaczął się rozglądać

Dr Pepper

- Cały czas i przestrzeń, wszystko co się wydarzyło lub kiedykolwiek się wydarzy. To co chcesz zepsuć najpierw? - złapała cię za ramiona.

Dr Pepper

- Co powiesz na zatopienie statku Kolumba, zanim dopłynął do Ameryki?

Dr Pepper

- a co powiesz na to, aby najpierw zabić jakiegoś futrzaka?

Dr Pepper

- A co on taki ważny? Co znaczy dla historii?

Dr Pepper

- jak go nie załatwimy to nie będzie więcej Dr Peppera w sklepach

Dr Pepper

- Trzeba było tak od razu! Na co czekamy? - zaczął wciskać losowe przyciski na konsoli

Dr Pepper

Budka zareagowała. Ruszyła tak gwałtownie, że odrzuciło cię w objęcia dziewczyny.
- nie za wcześnie? - roześmiała się. Po chwili zatrzymaliście się z hukiem.

Dr Pepper

- Gdzie jesteśmy?

Dr Pepper

- pewnie na miejscu - wyszła na zewnątrz. Zaraz po tym jak zamknęły się drzwi, otworzyły się natychmiast i dziewczyna weszła do środka.
- uratowałeś smoczycę i jakiegoś przegrywa. Muszę przyznać, jak na podróbę Coca-Coli jesteś niezłym pilotem

Dr Pepper

- Wypraszam sobie! Jestem najlepszym napojem gazowanym, nikt nie będzie nazywać mnie podróbą! - pociągnął losową dźwignie - Zobaczymy, gdzie wylądujemy. -i jeszcze jedna dźwignia

Dr Pepper

Dziewczyna również zaczęła pociągać za pozornie losowe dźwignie.
- możesz uruchomić blokadę fizyczną?

Dr Pepper

- Jasne. - nie przestawał wciskać i ciągnąć wszystkiego jak leci

Dr Pepper

- gdzie nauczyłeś się prowadzić? - zapytała nagle.

Dr Pepper

- Przecież to proste. - odpowiedział, jakby istotnie było

Dr Pepper

- no dobra, jesteśmy na miejscu

Dr Pepper

- To chodźmi zabić tego furasa.