Właściciel
W tym śnie miałem z 8 lat i cierpiałem na jakąś chorobę co żeby się jej pozbyć trzeba było uciąć środkowego palca, i ja przez prawie cały sen płakałem bo się cholernie bałem, mój ojciec był lekarzem (odpowiedzialnym za ucinanie środkowego palca) i mówił że poprzednich pacjentów to bolało (czyli musiało być bez narkozy) i bałem się jeszcze bardziej, i coś mówił żeby uciąć mi tego palca tak żeby mnie nie bolało, i nie pamiętam w którym momencie byłem w poczekalni u lekarza i moja mama (albo ktoś inny, to był jakiś głos) powiedziała/o "śmierć albo palec" (peter grifin wytłumacz) (a i to były jakieś nie wiem co ale to się nie działo naprawdę) i potem ojciec powiedział że utnie mi tego palca kombinerkami i się bałem jeszcze bardziej, i potem byłem z matką w lesie i grałem w coś na vr, i ona mi tego palca ucięła trochę
Właściciel
wróciliśmy do domu i sen się skończył