Nie wiem czy był taki temat ale...

Boicie się samolotów? Czy może już nimi lataliście? A może zamierzacie?

Są bezpieczne, czy wręcz przeciwnie? Możecie tu podyskutować

Latałem i dla mnie są ok, tylko cały czas przez te katastrofy się ich obawiam. Niby chyba nie miały aż tyle wypadków co inne środki transportu, ale filmy robią swoje...

Ja kiedyś może polece, ogółem boję się tak w 45 % przez te wszystkie katastrofy które już się zdażyły...

W rzeczywistości katastrofy lotnicze dzieją się rzadziej niż zmiana prezydenta w Rosji, jednakże sam fakt, że się zdarzają przeraża, chociaż w większości przypadków winę ponoszą osoby przygotowujące samolot do lotu lub też sami piloci.

Statystycznie na to patrząc samoloty są z tego co wiem najbezpieczniejszym środkiem transportu (nie licząc wind).
Jednak to, co tak psuje ocenę lotnictwa to charakter katastrof lotniczych. Są to bardzo rzadkie, ale duże wydarzenia, w których jednocześnie ginie kilkadziesiąt, lub nawet kilkaset osób.
To sprawia, że są bardzo medialne - praktycznie każda katastrofa lotnicza pojawi się w masie serwisów z wiadomościami.

Większe wypadki samochodowe mogą się nieraz pojawić w mediach, ale te rzeczy są na tyle częste, że ludzie już się do tego przyzwyczaili. Wypadki pociągów nie kończą się natomiast zwykle tak spektakularnie, bo nie umierają zwykle wszyscy pasażerowie :)
Więc słyszysz po prostu o tym więcej, co sztucznie zawyża ci percepcję zagrożenia.

Z tego co wiem statystycznie jest większe prawdopodobieństwo śmierci w drodze na lotnisko niż katastrofy lotniczej.

Ba! Dosłownie chodzenie na piechotę jest mniej bezpieczne niż latanie samolotem.


Jednak jako pasażer nie masz żadnej kontroli nad samolotem, które wydają się do tego na tyle skomplikowane, że bez osoby o umiejętnościach pilota katastrofa by była nieunikniona (co z tego co wiem nie jest prawdą, bo wydaje mi się że testy na symulatorach pokazały, że obecnie osoba bez żadnego treningu i wiedzy jest w stanie wylądować bezpiecznie podążając za instrukcjami z wieży).
To wszystko jeszcze bardziej utrudnia mózgowi ocenienie niebezpieczeństwa.

Zgadzam się z opliko. Rzadko, ale jednak są katastrofy. Im więcej słyszysz, tym bardziej się obawiasz bo media nie zawsze mówią wszystko i nich. Im mniej wiesz, tym bardziej się boisz. Jakby tak patrzeć - gdy jedziesz np. z ciotką, której nie znasz umiejętności kierowania samochodem boisz się podobnie jak przy lataniu samolotem drugi czy trzeci raz.

Obecnie najlepszy środek transportu, ale przez to, że przewożą tyle osób naraz to katastrofy są aż tak nagłośnianie.

Tak. Katastrofy lotnicze (takie większe) zdarzają się 1 na 100000 wypadków samochodów. Więc niby nie ma się czym martwić, ale i tak osoby się boją. I ciągle nie wiadome jest dlaczego na niektórych lotniskach nie można wnosić butelki wody na pokład. To jest nie wiadome. Wiadomo że nie można wchodzić narzędzi typu nożyczki, szpilek ale dlaczego akurat wody? Co ciekawe, na niektórych lotniskach zaraz za kontrolą można kupić butelkę wody albo napełnić własną wodą z kranu, gdzie przenoszenie takowej przez kontrole jest zakazane.

A w jaki sposób zginął prezydent polski Lech Kaczyński?

Kwiatuszkowa pisze:
Tak. Katastrofy lotnicze (takie większe) zdarzają się 1 na 100000 wypadków samochodów. Więc niby nie ma się czym martwić, ale i tak osoby się boją. I ciągle nie wiadome jest dlaczego na niektórych lotniskach nie można wnosić butelki wody na pokład. To jest nie wiadome. Wiadomo że nie można wchodzić narzędzi typu nożyczki, szpilek ale dlaczego akurat wody? Co ciekawe, na niektórych lotniskach zaraz za kontrolą można kupić butelkę wody albo napełnić własną wodą z kranu, gdzie przenoszenie takowej przez kontrole jest zakazane.

Chyba chodzi o to, że kiedyś doszło do nieudanego zamachu terrorystycznego gdzie udało się powstrzymać zamachowców próbujących stworzyć substancję wybuchową na terenie samolotu ze składników pierwszych czyli płynów, które wnieśli w bagażu podręcznym

Dzieją się raz na 5 ruskich lat

Dopóki nie ma w okolicy żadnych tytanowych brzóz, bomb w gaśnicach i arabskich terrorystów to latanie samolotem jest najlepsze

Nie latałem i zawsze się cykałem, ale teraz chyba powoli przestaję i są dość bezpieczne

MemicznyJanusz pisze:
Dopóki nie ma w okolicy żadnych tytanowych brzóz, bomb w gaśnicach i arabskich terrorystów to latanie samolotem jest najlepsze

A jak są to co jest lepsze?

NorseWarrior pisze:
A jak są to co jest lepsze?

Ja tam lubie latać, jak nie zdechne na raka czy coś to robie licencje pilota

Nie latałem samolotem, więc ciężko mi cokolwiek sądzić i lotach nimi, poza tym, że jest to najszybszy środek transportu, ale też najdroższy.

Mnie przekonują statystyki dotyczące bezpieczeństwa latania. Ten strach jest irracjonalny, naprawdę nie ma się czego bać.

Gdyby nie nagłaśnianie wszelkich katastrof lotniczych, to pewnie mało kto by się tego bał :v

W lataniu samolotem najgorsza jest ich nieekologiczność.

BartekM47 pisze:
Mnie przekonują statystyki dotyczące bezpieczeństwa latania. Ten strach jest irracjonalny, naprawdę nie ma się czego bać.

Gdyby było 0,01% szansy na to że wsadzając ku*asa do automatu z napojami Ci go utnie to bałbyś się go tam wsadzić? No właśnie.
Może i jest mała szansa na katastrofę lotniczą, ale przeważnie skutki takiej katastrofy są przerażające i praktycznie nie ma szans na przeżycie.

Jak powiedział Bartek, strach przed lotami jest irracjonalny i świadczy o braku zaufania do służb, które codziennie boją się, że coś zrobią nie tak. Praca pilota lub osoby na wieży jest strasznie stresująca.

NorseWarrior pisze:
Gdyby było 0,01% szansy na to że wsadzając ku*asa do automatu z napojami Ci go utnie to bałbyś się go tam wsadzić? No właśnie.
Może i jest mała szansa na katastrofę lotniczą, ale przeważnie skutki takiej katastrofy są przerażające i praktycznie nie ma szans na przeżycie.

gdyby było 0,01% szansy na to i 1% szansy na to że ci go uszkodzi, ze sporą szansą ucięcia spróbujesz dostać napój w inny sposób, to powinieneś się bać go tam wsadzić bardziej niż szukać innego - bardziej niebezpiecznego - sposobu na dostanie napoju?

Bo problemem strachu przed lotami jest to, że prawie każda inna metoda transportu (chyba windy są wyjątkiem) jest mniej niebezpieczna, a mimo tego ludzie się ich mniej boją.

A i nie jest prawdą, że wypadek to pewna śmierć. Z ponad 90% katastrof przynajmniej jeden pasażer wychodzi żywy. W większości nikt nie umiera. A większość śmierci wynika w zasadzie nie z samego zderzenia, a tego co się dzieje później. Głównie dymu