niemamnietu
Dość duży sklep naprzeciw ruin dawnej szkoły Drakuli. Ludzie często tu przychodzili co spowodowało rozwój sklepu i teraz jest on częściej odwiedzany od wielopiętrowej galerii. Sam sklepik jest bardzo czysty, z podłogą z płytek i dwóch kasjerów, żeby ogarnąć praktycznie nieprzerwany ciąg klientów.
Moderator
Emma
Wchodzi.
- Dzień dobry.
niemamnietu
Emma
- Dzień dobry. - odpowiedział samotny kasjer.
Moderator
Emma
Rozgląda się za napojami.
Moderator
Emma
Podchodzi do półki z nimi i bierze sok jabłkowy.
niemamnietu
Emma
Sok jabłkowy marki "3 Pomarańcze". Dobry wybór.
Moderator
Emma
Bierze go i podchodzi do kasy.
- Czy jest jeszcze chleb, albo bułki?
niemamnietu
Emma
- Tak, a nawet broń palną, jeśli chcesz?
Moderator
Emma
- Broni nie potrzebuję.
Idzie do półek z pieczywem.
niemamnietu
Emma
Chleb i bułki, jeszcze ciepłe. Właściwie to się palą.
Moderator
Emma
Wraca do kasy
- Czy pieczywo powinno się palić?
Moderator
Emma
Podchodzi z nim i sokiem jabłkowym do kasy.
niemamnietu
Emma
Kasjer skasował, spakował i oddał.
- 10 funtów.
niemamnietu
Emma
Kasjer włożył pieniądze do kasy.
Moderator
Emma
- Do widzenia.
Wychodzi i idzie do domu.
niemamnietu
Emma
Po drodze dostrzegasz gruzy swojej dawnej szkoły i drzewo, które nagle wyrosło tam.
Moderator
Emma
- Cóż, było to 20 lat temu, kiedy tam byłam.
Idzie dalej do domu.
niemamnietu
[b]Emma/[b]
//Dalej w twoim domu.//