Witajcie, a zarazem żegnajcie, moi mili.
Z bólem serca doszedłem wreszcie do wniosku, że czas bym się pożegnał. Ostatnio już praktycznie nic tu nie robię, wątki odhaczam, by nie mieć masy wiadomości w "nieprzeczytanych", przestałem się udzielać i... Mam wrażenie, że ja tu już nawet nie mam z kim pogadać. Wszyscy starzy użytkownicy, z którymi perorowaliśmy na kilkanaście stron dziennie, odeszli. Poniekąd nie pokazuję się tu zbyt często także dlatego, że czuję się winny upadkowi, a jak już nawet na coś odpowiem, to też nie chcę, by nowy zarząd sądził, że próbuję wpływać na grupę i mówić im, w jaki sposób mają pracować.
Jeśli ktoś uzna to za ucieczkę - trudno. Najwyraźniej za słabo mnie znał.
Jeśli ktoś będzie szukał ze mną kontaktu - wciąż mam kilka niedokończonych spraw w kwestii własnych PBF'ów, a i na obrazki często zaglądam (heh, jeszcze ktoś pamięta starą nazwę?).
Piszcie pod profilem, wysyłajcie prywatne wiadomości, szukajcie mnie pod memami bądź w PBF'ach. Jakoś się skontaktujemy, a ja was mogę potem pokierować w odpowiednie miejsca. Spędzam teraz czasu w innych miejscach, gdzie powoli, z mozołem, odbudowuję swoją dawna sieć gier forumowych.
Cóż, sporo do powiedzenia miała także moja praca. Najpierw trochę zawirowań, potem leserstwo, teraz ciągłe zmiany pracodawcy. Zacząłem także uczęszczać na system czterobrygadowy. A i w życiu osobistym się pozmieniało. Nie jestem w stanie wszystkiego pogodzić.
Było wspaniale, ale na mnie już czas. Pozostanę jeszcze kilka dni, by wymienić ostatnie uściski dłoni na grupie, po czym odejdę stąd i z masy innych. Pozostanie już tylko mój duch w roli komentarzy w tematach. Bywajcie.
I pamiętajcie - nie ufajcie nikomu, kto zarabia więcej od was!