Miałem sen że byłem w barze i jakiś dziad mnie przez przypadek szturchnął i powiedział niezrozumiałe słowa
z tego co pamiętam YUIHN czy coś takiego
potem z moimi rodzicami i bratem poszliśmy do mojej cioci i nagle jeb 29 urodziny mojego brata
a najlepsze jest to że nie ma 29 lat tylko 22
a ja dalej miałem 16
no dobra przyjęcie się skończyło poszedłem z moimi rodzicami poszliśmy do domu i nagle mieliśmy wejście do kanału w podłodze xD
a i była noc
i tam cały czas mój kot wskakiwał ale go wyciągaliśmy
i jak kota zanieśliśmy do innego pokoju z kanału zaczęły się wydobywać bardzo dziwne dzwięki
jakiś bardzo piskliwy głos zaczął mówić po kolei jakieś litery
te literki ułożyły się w słowo YUIHN i miałem flashbacki że ten dziad to powiedział no i w końcu mój tata tam zszedł i chciał to złapać w słoik jakiś xD
zszedł do piwnicy bo to niby prowadziło do kanałów, a to nieprawda ale w śnie tak było tylko
no i sobie darował to łapanie w końcu i wrócił
i usłyszeliśmy że coś bardzo głośno tupta normalnie jakby hulk po schodach właził
ja nie widziałem jak to coś wyglądało bo nie miałem szansy tego zobaczyć
no i jak usłyszeliśmy to tuptanie to szybko zamknęliśmy drzwi
a i moja mama popadła w panikę i krzyczała, ja mrugnąłem i się skończył sen.