Imię: Florentin
Nazwisko: Nakagane
Płeć: Mężczyzna
Orientacja seksualna: Aseksualny
Wiek: 16 lat
Charakter:
Florentin od małego był typowym przykładem śmieszka klasowego, często się wygłupiał i robił z siebie debila.
Jednakże z biegiem lat ta cecha zmieniała się, ale nigdy nie zniknęła w całości.
Jest strasznym hipokrytą, przez co utworzenie relacji z dzieckiem może być mocno utrudnione, niemalże bez przerwy mówi jedno, a tak naprawdę robi drugie.
Mimo częstego udzielania się na forum klasy i zagadywania innych studentów, jednakże nikt nie brał go na poważnie, w tamtym momencie jego młodzieńcze poglądy na świat dawały się we znaki... był nielicznym przypadkiem bycia bezwzględnym cynkiem, który na wszystko reagował jedynie pod względem logiki.
Od zawsze nie uznawał działania całego świata, ale nie przeszkadzało mu to w wykonywaniu zadań od "ważniejszych" od niego samego osób.
Florentin od małego szczyla bardzo wyróżniał się od reszty dzieciaków, był zacznie bardziej dojrzały umysłowo od reszty rówieśników, ale jego czyny wcale się z tym nie pokrywały.
Przez jego nastawienie na świat i poglądy dosyć często się kłócił z rodzicami, wiecznie powtarzali mu, aby zmienił nastawienie i sposób widzenia świata...
Tutaj był największy problem, mimo że rodzice nie wierzyli mu to tak naprawdę rozumiał wszystko, co do niego mówiono, różnorodne koncepcje, a także wszelakie poglądy filozoficzne oraz zasady panowania na obecnym świecie... wszystko rozumiał, ALE nic sobie z tego nie robił, to był główny problem nieporozumienia, gdyż jego rodzice nie odczuwali różnicy pomiędzy zrozumieniem czegoś i wdrożeniem tego do życia a całkowitym przyjęciem czegoś do wiadomości i niezrobieniem z tym niczego.
W dniu 15 urodzin zaczął oglądać anime, zaś on sam ustabilizował się emocjonalnie, przynajmniej na tyle, aby rówieśnicy mogli go znieść...
Talenty:
-Wysoki intelekt ( nie mylić z wiedzą xd )
-Posiada pamięć fotograficzną
-Ma podstawową wiedzę na temat programowania w języku C#... przynajmniej na tyle, aby zrobić kalkulator lub snejka.
Wygląd:
Przeszłość:
Dzień jego narodzin jest jednym z cudów, a także i przekleństwem tego świata... oprócz wkroczeniem Florentina do tego świata wydarzyła się jedna rzecz, a mianowicie jego matka umarła przy porodzie.
Od małego był wychowywany jedynie przez swojego ojca, jedynie we święta odwiedzał dziadków... poza nimi i swoim ojcem nie znał praktycznie nikogo ze swojej rodziny.
W przedszkolu nie był, a tamten okres pozwolił mu zaznajomić się z pierwszym swoim komputerem w życiu.
Gdy poszedł do swojej pierwszej szkoły trudno było mu się zaznajomić z resztą dzieci, więc przybrał na siebie płaszcz śmieszka.
Jego wyniki w szkole były dość niskie, a wszelkie zadania otwarte zawsze odpowiadał nietypowo.
Co ciekawe w stosunku do nauczycielek odzywał się bardzo często sarkazmem zaś sami nauczyciele brali to na poważnie bo nie wierzyły, że dziecko w takim wieku wie co to takiego, a na dodatek potrafi wprowadzić w życie... dzień w dzień przychodził do psychologa i pedagoga na rozmowy, a on sam stał się obiektem rozmów w pokoju nauczycielskim.
Pewnego dnia po licznych zawiadomień psychologa do ojca Florentina ten zmuszony był pójść do przychodni w pierwszej kolejności na rozmowy, a potem na testy inteligencji.
Wyniki były zaskakujące gdyż po licznych testach większość wyników oscylowało w granicy inteligencji bardzo wysokiej ( 135 ), ale nigdy nie wiedzieli prawdy... tylko i wyłącznie on wie, że nie rozumiał nawet o co chodzi w 1/5 poleceń testów co powinno przełożyć się na jeszcze wyższy wynik...
Krótko po tym chłopak został zmuszony do ciągłych zmian otoczenia spowodowanymi zmianami miejsc pracy swojego ojca, a od dnia dzisiejszego będzie już pracować na stałe w mieście, w którym to będzie się odbywać historia.
Broń: Nienaostrzona szabla otrzymana przez dziadka na 13 urodziny.
Persona: Samael