jacek1s pisze:
Większość ludzi na świecie sama nie wie czego chce, posiłkują się Bogiem bo w niego wierzą.
Niewierzący też często nie wiedzą czego chcą, a Bóg im nie jest w tym potrzebny, popełniają oni również błędy w rozumowaniu.
Nie rozumiem jak kwestia wiary miałaby wyjaśniać brak świadomości w tym czego się chce i w popełnianiu błędów w rozumowaniu.
Nie podajesz żadnych argumentów, których można się przyczepić, mówisz tylko o zaściankowych sloganach, które mają tworzyć jakąś treść logiczną, ale brakuje temu głębi.
To może tak. Bardziej szanuję ateistycznych ascetów niż religijnych, tak samo jak bardziej szanuję słynnych ateistów w okopach. Asceza religijna to działanie pod wpływem opium i irracjonalnych religijnych "sloganów", człowiek może zmarnować sobie życie przez religię w rzeczywistości samemu tego nie chcąc, bo religia jest jak narkotyk. Czasem dochodzi do takich momentów, że nie chcesz wcale brać, ale nie możesz przestać. Zobacz odcinek Wybrańczyka o jego życiu, gdzie mówił że w pewnym momencie był tak zafiksowany że jego mocnym celem w życiu było nie wku*wiać Jezusa. Czy coś.