github.com/dessalines/essays/blob/master/paul_cockshott_cyber_communism.md
Przenoszę fragment dyskusji z tematu o komunizmie.
Temat od zalet/ wad/ problemów tego modelu
I opinii o nim.
Temat edytowany przez CzarnyGoniec - 27 lipca 2019, 20:44
Shop managers are instructed to adjust labor prices so that all goods are sold. While a good selling out is itself an indicator of demand, adjusting by a certain limited ratio gives more demand information, and prevents unwanted goods from going to waste.
Mijak pisze:
Nie widzę tu pomysłu na rozwiązanie konfliktu między pracownikami chcącymi produkować jak najmniej przy jak najdłuższej pracy, a klientami chcącymi zmiany tego stanu rzeczy, widzę tylko deklarację „naukowcy będą nad tym pracować”, ale no nie brzmi to zbyt przekonująco.
Mijak pisze:
Niby zrozumiałe, nikt nie lubi gdy dobra się marnują, ale wydaje się niepotrzebne. Nadprodukcja nie jest niczym złym, dopóki nie osiągnie naprawdę absurdalnej skali. To jedyny sposób by upewnić się że danego towaru wystarcza dla wszystkich chętnych.
Mijak pisze:
Wydaje się to jeszcze bardziej nierealne jeśli połączyć to z systemem gdzie wynagrodzenie pracowników nie zależy od popytu na ich produkty, tylko od ilości przepracowanych godzin... A, zaraz. Rozumiem, że ceny produktów w sklepach byłyby całkowicie niezależne od zarobków producentów?
Mijak pisze:
W takim wypadku może to faktycznie się udać, ale znów zmniejsza motywację pracowników do starania się o efektywną produkcję. Motywowałaby ich albo dobroć serca, albo totalitarny bucior władzy. Motywowałaby ich albo dobroć serca, albo totalitarny bucior władzy.
Mijak pisze:
Moim zdaniem sytuacja w której wynagrodzenie pracownika jest totalnie oderwana od realnej wartości jego pracy to kwintesencja tego kapitalistycznego wyzysku, z którym komuniści w założeniu chcą walczyć.
Mijak pisze:
Zakaz gromadzenia pieniędzy
Mijak pisze:
zakaz dawania prezentów
Mijak pisze:
No i w kapitalizmie pracownik zmuszony do zmiany branży, bo jego dotychczasowe zajęcie przestało być dochodowe, cierpi okropnie, jest to dla niego strasznie ciężka sytuacja, ale przynajmniej ma możliwość wyboru. W opisanym tu systemie takiego wyboru nie ma – pracownicy zostają „przenoszeni” z branży do branży i każdy musi się bezwzględnie dostosować do decyzji z góry.
AquoZ32 pisze:
klienci i pracownicy to w sumie te same osoby
(...)
im lepiej kazdy pracuje, tym mniejszy sredni czas w jakim produkt powstaje, tym mniejszy ten "composite labor time", tym tanszy bedzie produkt
mysle, ze jesli spoleczenstwo bedzie tego swiadome, to mogloby to dzialac jako zacheta
AquoZ32 pisze:
tak, i dlatego wartosc produktow jest mierzona w czasie pracy w niego wlozonej (konkretnie - srednia czasu potrzebnego spoleczenstwu na wykonanie go), a wynagrodzenie jest bazowane na tym wlasnie czasie
AquoZ32 pisze:>jest rewolucja
im lepiej kazdy pracuje, tym mniejszy sredni czas w jakim produkt powstaje, tym mniejszy ten "composite labor time", tym tanszy bedzie produkt
mysle, ze jesli spoleczenstwo bedzie tego swiadome, to mogloby to dzialac jako zacheta
To_masz___Problem pisze:
>okazuje się że jego dochody zmniejszyły się o 0.00000354 złotego
>profit
>więcej osób zaczyna tak robić
>pensje już zauważalnie zmniejszają się
>część osób z powrotem zaczyna pracować, ale większość uznaje że i tak to nie ma sensu bo mają minimalny wpływ na pensje
Deuslovult pisze:
Nie zaczyna się i nie kończy drogi towarzyszu. Tylko jakoś nie mam pociągu do systemu gdzie wszystko jest wspólne. Bardzo byłoby mi miło gdyby ktoś zarysował mi jakby miał wyglądać komunizm z punktu widzenia szaraczka takiego. Najlepiej w formie opowiadania . Jeśli jest takie to proszę o link
ZnawcaLiteraturyPolskiej pisze:
Czy ty wymagasz od ludzi samoświadomości? Przecież wiadomo, że większość ludzi przez większą część życia działa jak NPC. Ludzie są zbyt krótkowzroczni by motywowało ich coś innego niż czysty materialny zysk.
AquoZ32 pisze:
wiesz ze ja teraz nie tworze argumentu pod tytulem cokolwiek to ku*wa mialo byc tylko pod tytulem ludzka natura nie jest statyczna?