Sen Daniela

Avatar Koteczek_21
Jesteś na łące jako prawdziwy ty. Jest z tobą twoja rodzina oraz wasi znajomi. Łąkę otacza las. Wszyscy są szczęśliwi.

Avatar
niemamnietu
Ożesz, dawno go tu nie było. Ile to już lat? Biegnie przed siebie szczęśliwy.

Avatar Koteczek_21
Daniel
Zawołała do ciebie matka

- Dokąd biegniesz synku?

Avatar
niemamnietu
Ou...

- Zobaczyłem coś, ale to chyba tylko jakiś mały ssak. Nieważne, przecież nie przejmie nagle świata, prawda? - podszedł do matki

Avatar Koteczek_21
Daniel
- Synku. Wszystko jest możliwe.

Avatar
niemamnietu
- Racja. Wszystko oprócz wielkiej skały spadającej z nieba, prawda?

Avatar Koteczek_21
Daniel
- To jest niemożliwe. Przecież wszystkie kamienie są tu na ziemi.

Avatar
niemamnietu
- No właśnie! A mi się śniło, że tak się stało i nagle obudziłem się w innym świecie, w którym dwunożne zwierzęta panują nad światem. Idiotyzm!

Avatar Koteczek_21
Daniel
- Ostatnio twoje sny mnie coraz bardziej martwią. Dobrze się czujesz?

Avatar
niemamnietu
- Tak, wszystko dobrze. Dobrze, że to był tylko sen.

Avatar Koteczek_21
Daniel
- Wiesz, że się martwię o ciebie synku.

Avatar
niemamnietu
- Wieeeeem mamo! Ale nie musisz, serio. Jestem już dorosły.

Avatar Koteczek_21
//A Daniel jest mięsożerny, roślinożerny, czy wszystko?\\

Avatar
niemamnietu
//Mięso.//

Avatar Koteczek_21
Daniel
- Synku, masz dopiero 15 lat.

Avatar
niemamnietu
- Aż 15! Rafał tylu nie dożył!

Avatar Koteczek_21
Daniel
- Rzeczywiście chyba na coś chorujesz. Rafał miał 20, ale po prostu został zabity. Co ostatnio jadłeś?

Avatar
niemamnietu
- To samo co zawsze. Nic mi nie jest.

Avatar Koteczek_21
Daniel
- Synku. Martwię się o ciebie.

I w tym momencie ciebie uderzyło coś z nieba. Jakby coś spadło tobie na głowę.

Avatar
niemamnietu
//Budzę się czy jak?//

Avatar
niemamnietu
- Ała! Co to było? - rozgląda się

Avatar Koteczek_21
Daniel
- Synku. Chyba nie brałeś "ziółek" od tamtych ssaków z drzew?

Avatar
niemamnietu
- Nie, nic nie brałem... Czemu mi nie ufasz?

Avatar Koteczek_21
Daniel
- Ostatnio się dziwnie zachowujesz i martwię się, że skończysz jak Rafał. Może prześpisz?

Avatar
niemamnietu
- Tak, chętnie pójdę spać. - poszedł do swojego legowiska. Kto wie, może faktycznie poczuje się lepiej?

Avatar Koteczek_21
Daniel
Byłeś tuż przy nim, więc wejście nie zajęło tobie wiele czasu. W nim było twoje posłanie i twój ojciec

- I jak mija tobie dzień Daniel?

Avatar
niemamnietu
- Dobrze. Ale chyba nie dospałem. - położył się - Mam strasznie dziwne sny. Jakbym się przeniósł do czasów, które nie nastąpiły. - zamknął oczy i spróbował się uspokoić

Avatar Koteczek_21
Daniel
- Wiem, że śmierć Rafała to cios dla nas wszystkich. Sen dobrze ci zrobi.

I ojciec wyszedł na dwór.

Avatar
niemamnietu
- Tak, Rafał był dobry. - próbuje przyjąć wygodną pozycję do snu

Avatar Koteczek_21
Daniel
No i ułożyłeś się tak wygodnie, że natychmiast zasnąłeś. W swoim śnie bawiłeś się z swoim bratem w chowanego.

Avatar
niemamnietu
//Ożesz, incepcja!//

Próbował znaleźć sobie dobrą kryjówkę.

Avatar Koteczek_21
Daniel
Ukryłeś się w krzakach przy jeziorze. Twój brat akurat przestał liczyć

- No dobra Daniel. Wiesz, że się przede mną nie ukryjesz.

Avatar
niemamnietu
Siedział cicho próbując nie ruszyć się ani trochę, a tym bardziej nie oddychać.

Avatar Koteczek_21
Daniel
No i obecnie to ciężko cię znaleźć. Tymczasem twój brat stanął na brzegu jeziora i zaczął się rozglądać.

Avatar
niemamnietu
Siedzi cicho nawet nie patrząc w jego kierunku. Ale będzie fajnie jak go pokona!

Avatar Koteczek_21
Daniel
Nagle wielki dinozaur wyskakuje z wody i wciąga twojego brata pod wodę. Brat wydał przeraźliwy krzyk. Spowodowało to, że się obudziłeś z tego snu w śnie (czyli dalej śpisz w świecie rzeczywistym)

Avatar
niemamnietu
//Już myślałem, że mnie znajdzie i zmęczony zaproponuje odpoczynek i wtedy zasnę znowu.//

- Rafał! - otworzył oczy przerażony

Avatar Koteczek_21
//No trudno. Innym razem\\

Daniel
Twoje otoczenie przypominało katastrofę. Ziemia się paliło, wszędzie pełno dymu i ogólnie gorąco. Wygląda na to, że ogromna skała przywaliła w ziemię.

Avatar
niemamnietu
- Nie! P-przecież... Ale wszystkie kamienie są na ziemi! - zaczął patrzeć czy ktoś nie jest w pobliżu

Avatar Koteczek_21
Daniel
Wszyscy nie żyją tylko ty przeżyłeś. Nagle inna skała, tym razem większa od poprzedniej uderzyła ciebie w głowę powodując szok, przez który się obudziłeś. Ostatnie co usłyszałeś to szept, który był skierowany do ciebie. Głos był głęboki i mroczny.

- To wszystko twoja wina.

I po tym się obudziłeś.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku