Czy cierpienie uszlachetnia?

W jakim sensie?

Werter pokazuje, że nie.

Oczywiście że nie

Zależy w imię czego

A tak po prostu na przykład

Może uszlachetniać, ale może zamienić w maszynę zemsty.

Cierpienie uszlachetnia jak najbardziej, ale tylko jeśli ma jakiś cel. Jeżeli ktoś choruje i wie że nie ma szans na wyzdrowienie, a jego życie polega wyłącznie na walce z chorobą, to takie cierpienie nie ma sensu. Ale np. sportowiec odbywający męczące treningi ma szansę kiedyś osiągnąć jakiś tytuł. Wśród ludzi sukcesu jest duży odsetek takich, którzy w młodości doświadczyli jakichś traumatycznych przeżyć. Kiedy już jakoś sobie z nimi poradzili, bardziej doceniali życie i byli w stanie osiągnąć więcej.

Zależy od natężenia.Lekkie cierpienie motywuję, duże pozbawia woli do życia i jakiejkolwiek motywacji, więc cierpienie również degeneruje.

Poza tym są też beznadziejne przypadki, w których nie ważne co zrobisz koleś dalej będzie debilem, jak np Werter.

Znawca, ale tu nie można generalizować.
Wszystko zależy od człowieka.

to mozna jakos inaczej?

Jastrzab03 pisze:
Znawca, ale tu nie można generalizować.
Wszystko zależy od człowieka.

Ludzie którzy nie mają granicy to raczej ewenement (i nie jestem pewien, czy tacy ludzie istnieją jednocześnie mając na tyle sprawną psychikę, by funkcjonować)

Zdrowego człowieka stosunkowo łatwo pozbawić woli do życia.

A ty wiesz że z takich stanów też da się wyrwać?

ostatnie cztery dni zachlałem na działce waląc wiadra jedząc śmieci i cierpie teraz takiego kaca obrzydliwego przekiszonego i nie czuję sie szlachetnie za bardzo

szach mat werteryści

cholerne lewaki

To nie cierpienie, to konsekwencje hedonizmu..

Od kiedy to się wyklucza?

Ok, masz rację.
Po porstu Klulujulujkulukikilujujululululjujujujuuj ma za słabą wolę (i głowę)

sugerowanie że każdy kto imprezuje to hedonista ze słabą wolą smh

wgl co to jest za połączenie, przecież niezależnie od siły woli hedonista dąży do uciech xd

Jastrzab03 pisze:
A ty wiesz że z takich stanów też da się wyrwać?

To w żadnym stopniu nie stoi w opozycji do tego co napisałem

kulujulu pisze:
ostatnie cztery dni zachlałem na działce waląc wiadra jedząc śmieci i cierpie teraz takiego kaca obrzydliwego przekiszonego i nie czuję sie szlachetnie za bardzo

szach mat werteryści

Wyliczając w punktach:

Fuj.

Całkowite niezrozumienie pytania.

Kolejny pozytywista. (Fuj x2)

przepraszam że zniosłem temat dyskusji na to czy jestem hedonistą czy pozytywistą

naprawdę nie spodziewałem się że ktokolwiek jest w stanie na poważnie potraktować post który kończy się na szach mat werteryści