Czy mordercę niewinnej osoby (wcześniej przykładnego obywatela z dobrą pracą i rodziną), co do którego jest (hipotetyczna) pewność, że nic więcej w życiu nie odje*ie i po tej sytuacji będzie przykładnym obywatelem należy w ogóle wtrącać do więzienia?
Niektórzy sądzą, że tak, ponieważ kara ma pełnić funkcje odstraszającą.
Niektórzy sądzą, iż nie, ponieważ jego wolność jest jak najbardziej opłacalna.
A wy jak sądzicie?