Czy współczucie jest zawsze dobre? Uważam że nie. Współczucie to też rodzaj emocji, a jak wiemy, przy dokonywaniu decyzji emocje mogą sporo namieszać w głowie, dlatego trzeba kierować się rozumem a nie nimi. Na przykład widzimy żula na ulicy i w przypływie emocji wreczamy mu parę złotych, a ten zamiast wydać je na jedzenie, kupuje alkohol. Empatia była w tym przypadku niewłaściwa, bo tylko pogorszyła sytuację i zostaliśmy wykorzystani. Dlatego naszą chęć pomocy powinniśmy argumentować nie emocjami, a rozumem. Pomogę, bo ja sam mogę kiedyś być w podobnej sytuacji.
Ale mimo to, współczucie jest potrzebne w społeczeństwie, bo daje większą niż rozum motywację do tworzenia się różnych ruchów społecznych np walczących o pokój na świecie, (emocjom łatwiej ulec niż rozsądkowi) co niewątpliwie jest korzystne. Oprócz tego stanowi swego rodzaju zabezpieczenie na wypadek gdyby jakiś delikwent uznał zabicie kogoś za logicznie słuszne; wtedy jest szansa, że współczucie weźmie w górę i ten ktoś się powstrzyma. Zgadzacie się?