Too young people cannot vote, so why are too old people allowed to do it?
Because young people are more irresponsible and inexperienced than old people.
But elderly people often behave irrational
Powinno się robić badania psychologiczne żeby przyznać lub odebrać prawo do takich poważnych rzeczy jak głosowanie imo
>Wiece czemu chcę pan głosować na PiS?
>Bo obiecali, że dadzą pieniądze
>aha rozumiem *notuje silne popie**olenie umysłowe*
Popie**olenie, bo nie wie, że na tym traci
Konto usunięte
Jak masz 5 dzieci to tak średnio bym powiedział
Za sam fakt posiadania 5 dzieci powinno się wpisywać popie**olenie umysłowe.
Demokracja nie powinna istnieć. Nie wszyscy ludzie są dość kompetentni by powierzać im wpływ na cały kraj.
dlatego powinniśmy powierzyć tę władzę w ręce jednego człowieka który nie wiadomo czy jest kompetentny by mieć wpływ na cały kraj
Łatwiej znaleźć kilku kompetentnych ludzi, niż ponad 400.
Konto usunięte
Ja bym powiedział że trudniej jeśli liczy się średnia z nich
A ja się tu tak zwierzę, że chu**wo jest mieć mniej niż 18 lat i nie móc głosować w wyborach, bo jak się interesujesz polityką to jedyne co możesz robić to obserwowanie jak dorośli ci niszczą przyszłość.
A potem możesz obserwować jak większość niszczy ci przyszłość
No patrząc na to że większość emerytów to pisiory (dokładnych danych nie mam, stwierdzam z obserwacji) to idea tak troche ssie. Poza tym jeśli starzy ludzie mają większą siłe głosu to trudniej zmienić ustrój, a w naszym jeszcze strasznie je*ie bolszewizmem
Jest tak samo, twój głos to jakieś...
Przy 40% frekwencji:
6,68 × 10^-6%
Czyli: 0.00000685%
Co nie znaczy że niewarto głosować, ale poczucie kontroli nad czymkolwiek jest pozorne.
Temat już zachodzi stęchlizną, ale cóż.
Uważam, że to dobrze, że dzieci nie mają prawa głosu w wyborach. Jeszcze się uczą na czym polega demokracja. Uczą się tego na mniejszą skalę biorąc udział w wyborach na przedstawicieli klas i szkoły, podejmując pierwsze gorsze (przyznajcie się, kto z was nie oddał swojego głosu na przyjaciela, lub po prostu kogoś, kto go o to poprosił?) i lepsze decyzje. Ale zwykle gorsze, bo każdy wie jak "kampanie wyborze" w polskich szkołach wyglądają.
Ale mimo wszystko, podejmowane są te decyzje samodzielnie. Żaden dorosły, żaden autorytet nie mówi Ci, na kogo masz głosować. Jestem jednak przekonana, że gdyby młodsze osoby miałyby prawo głosu, to rodzice mówiliby im, na kogo mają głosować. A niesubordynacja mogłaby mieć najróżniejsze skutki, ponieważ dziecko jeszcze nie jest pełnoletnie i nie może się nie słuchać, bo to my je utrzymujemy(to nie jest moja opinia, tyłko sporej części dorosłych jakich znam). A w bardziej optymistyczne wersji - dziecko od maleńkości miałoby wpajane poglądy swoich rodziców i ich partii.
Nie wiem jak wy, ale ja, gdybym w wieku 9 lat miała chociażby taką wiedzę o naszej scenie politycznej, jaką mam dzisiaj, pewnie przeszłabym załamanie nerwowe.
Pewnie przejdziesz jeszcze nie jedno, nie dwa, a co najmniej dziesiec jesli takie rzeczy wywoluja takie emocje.
Ale masz racje - zabawa w glosowanie w szkolach uczy demokracji idealnie. Wiekszosc wyborow byla ustawiona lub sfalszowana, bo mimo wszystko nauczyciele musieli miec z kims pracowac, a wiekszosc z takowych osob nie byla lubiana przez ogol.
Ja jestem dumny, ze od dawien dawna na moich listach gosci Mystery Inc.
Konto usunięte
Ja byłem dwa razy wybrany dla beki na gospodarza i ciągle mnie potem przez to opieprzano, a jak zrzekłem się i wybrano osobę poważną to wszyscy potem chcieli żebym wrócił
Przypominam że temat dotyczy zakazu głosowania dla ludzi zbyt starych, a nie zbyt młodych
Konto usunięte
Ale zazwyczaj nie interesują się polityką
Nie zgodzę się. Wśród nastolatków duży jest odsetek konfederatów na przykład. Z resztą wydaje mi się że dziadki 80+ tak samo się interesują polityką jak 15latki.
Konto usunięte
Zdaje się, że Palikot chciał obniżyć wiek uzyskiwania czynnego prawa wyborczego w wieku 16 lat, a Gowin dać rodzicom po połowie głosu swojego dziecka
Nie zgadzam się z postulatem obniżenia wieku czynnego prawa wyborczego ani tego czegoś co mówisz że Gowin proponował. Za to popieram wprowadzenie maksymalnego wieku czynnego prawa wyborczego, chyba że ktoś przedstawi mi wystarczające argumenty przeciwko temu pomysłowi, wtedy mu podziękuję.
Właściciel
W sumie to każdy prędzej czy później staje się za stary by głosować. Mniej więcej wtedy, gdy staje się za stary by oddychać.
Ale tak na poważnie, to pomysł moim zdaniem nie jest taki głupi, ale na pewno nie powinien być uniwersalną zasadą, a raczej czymś wprowadzanym w bardzo konkretnych i niestandardowych sytuacjach. Na przykład po upadku reżimu w Korei Północnej trochę głupio byłoby dawać władzę ludziom z mózgami wypranymi przez ten reżim.
Jest to oczywiście niedemokratyczne, ale nie uważam demokracji za jakąś wielką wartość samą w sobie.
Moderator
Znaczy jak ktoś starszy ma Eizheimera, to już nie jest w stanie myśleć samodzielnie, ale to nie oznacza, że powinno mu się odebrać prawa głosu, jeśli z pomocą potrafi dokonywać racjonalnych wyborów. Jeśli jednak już nawet do tekiego myślenia nie jest zdolny, niestety powinien stracić prawo głosu.
Konto usunięte
W sumie to nadanie praw wyborczych dzieciom wykonywanych przez ich rodziców myślę, że zwiększyłoby siłę rodzin w polityce
Właściciel
Oczywiście, że by zwiększyło. Pytanie tylko czy to dobrze.
Czyli jesteś za wprowadzeniem tego w pl?