Właściciel
Stepanov
- Stefan... Steeefan... Stefan! - poczułeś mocne uderzenie w twarz.
GrandAutismo
Stepanov
-Cco Do cholery..!?
Właściciel
Stepanov
Siedziałeś pod drzewem. Wokół ciebie była ciemnozielona, wysoka trawa, a naprzeciwko Flygon, który najwyraźniej był odpowiedzialny za twoją bolesną pobudkę.
- można wiedzieć co ci strzeliło do głowy!? Zwariuję przez ciebie!
GrandAutismo
Stepanov
-Hmm? O co się rozchodzi?
Właściciel
Stepanov
- weź nie udawaj, że nie pamiętasz!
GrandAutismo
Stepanov
-Przed chwilą dostałem pokeballem w głowę...
Właściciel
Stepanov
- Spadłeś z drzewa!
GrandAutismo
Stepanov
-A jak tam wszedłem?
Właściciel
Stepanov
- sam chciałem o to zapytać...
GrandAutismo
Stepanov
-A ty kim jesteś?
Właściciel
Stepanov
- twoim pokemonem. Ty chyba naprawdę mocno się uderzyłeś - przechylił głowę.
GrandAutismo
Stepanov
-Nigdy nie miałem Flygona czy Vibravy.
Właściciel
Stepanov
- A szczepionki wywołują autyzm. Chodźmy bo zaraz się spóźnisz
Właściciel
Stepanov
Nagle oślepił cię błysk światła. Usłyszałeś jakieś niewyraźne głosy.
//Ciąg dalszy w Krakowskim szpitalu