W skrócie teoria powstał, by opisać w wyniku próby opisania jak wygląda życie ludzi chorych na choroby przewlekłe. Jednostka miary jakie są łyżki w tej teorii to coś w rodzaju punktów naszej energii, którą możemy odnowić, tylko i wyłącznie przez odpoczynek, każda czynność mająca produktywna zużywa jakąś ilość tych "łyżek". Teoria opisuję, że w przypadku osób chorych przewlekle może dojść do sytuacji w której czynności potrzebnej na zwykłe utrzymanie się przy życiu konsumują taką ich ilość, że osoba chora nie zostaje nic z jej dziennego zapasu wiecznie pozostając w stagnacji, lub w gorszym przypadku w którym energii jest za mało nawet na to, pomału zaczyna się staczać dzięki efektowi kuli śnieżnej.
Autorka podczas rozmowy ze swoją znajomą używała łyżek w kawiarni, do wizualizacji.