Pokój jak każdy inny w akademiku. Ale doszło w nim do jednej pomyłki, drobnej, ale jakże istotnej. Zamiast dwóch jednoosobowych łóżek jest tu jedno dwuosobowe. Taka tam drobna wtopa.
//Nie no co ty xD
Śmiesznie będzie//
Everin
Weszła do pokoju i od razu szczęśliwa położyła się na dużym łóżku.
Jak milusio! Ma z kimś pokój i do tego mają jedno łóżko! Będzie trzeba to jakoś wykorzystać ale to po poznaniu współlokatora.
A właśnie.
Rozejrzała się po pomieszczeniu, po współlokatorze ani słychu, ani widu... oj jak smutno! A tak chciała go poznać...
Westchnęła tylko i wstała z łóżka, żeby się rozpakować.
W szafie już były jakieś ubrania, pewnie należą do jej nowego skarba.
Dużo sweterków, musi być super urocza!
Everin
I dużo książek, nawet w szafie odzieżowej!
Everin
Czyli jest słodka i oczytana, no lepiej trafić nie mogła, przecież to ultra idealny słodziak!
A teraz gdzie jest jej pamiętnik...
Everin
Może to ten taki różowy na górnej półce?
Everin
Dosięgła do owej książki.
Przestudiowała ją wzrokiem i przekręcała w rękach.
Yhym, to może być on~
Otworzyła na pierwszej stronie
Everin
Na pierwszej stronie znajdował się elegancki napis "PAMIĘTNIK" i całkiem uroczo wykonany rysunek, przedstawiający najprawdopodobniej właścicielkę tegoż pamiętnika. Czy to... tamta dziewczyna, którą całowała w rękę na korytarzu?
Everin
Ooooo! Czyli mieszka z naprawdę uroczą dziewczyną! I do tego już się znają, lepiej być chyba nie mogło.
Cała w skowronkach opadła plecami na łóżko, razem z pamiętnikiem przy piersi.
Przewróciła się na brzuch i zaczęła czytać, chciałaby dowiedzieć się czegoś więcej o swojej nowej kochance~
Everin
Taki miała pierwszy wpis:
1 września
Drogi pamiętniczku,
Dziadek ostatecznie dopiął swego.
Bardzo nie chciałam trafić do tej szkoły dla dziwaków. Co z tego, że mam moce, jestem też przy okazji człowiekiem i nie chcę mieć do czynienia z wampirami, demonami, ani innymi nie-ludźmi! A jednak będę musiała.
Dziadek w końcu jest wicedyrektorem tej całej szkoły dla normalnych inaczej.
Dlatego rodzice uznali, że będę się tu czuła najlepiej. Dlaczego nie zapytali mnie po prostu o zdanie? Ale no dobrze. Może... Ta szkoła okaże się wcale nie być taka zła?
Wymagam tylko jednego - spokoju.
To chyba niezbyt wiele, prawda?
Na swoją ksieżniczkę na białym koniu to już dawno przestałam czekać. Moje książki nauczyły mnie, że miłość albo kończy się tragicznie albo oślepia do końca życia.
A ja nie mogę być ślepa.
Ślepa nie mogłabym przecież czytać!
Zresztą
Nikt i tak by mnie nie zechciał.
Jestem ponoć nieprzyjemna czy coś.
Miejmy ten rok za sobą.
A poniżej narysowana została starannie ładna, czerwona róża o kolcach ostrych jak brzytwy. Dziewczyna pięknie rysowała.
//O ku*wa teraz mi przykro, bo Otella serio jest urocza a Everin będzie do niej zarywała tylko po to, żeby zarywać i ogólnie to będzie miała poważnie wyje**ne na to, że Otella może poczuć nadzieję na związek czy coś w tym stylu xD
Ajajaj//
Everin
Jak romantycznie! Jest z niej romantyczka! I czyta romanse~
Aż nie może się doczekać, żeby porozmawiać z nią w cztery oczy, poprzytulać ją a może nawet i więcej~
Ale z niej niesamowita szczęściara, taka jej się współlokatorka trafiła~
Przewróciła na następną stronę.
Nie zainteresowała się zmianką o tym, że Otella nie chce mieć do czynienie z żadnymi nieludźmi, bo będąc szczerym, to podrywałaby ją i nie dawałaby jej spokoju nawet gdyby Otella była homofobiczną heteroseksual dziewczyną.
Smutna prawda ale Everin tak naprawdę nie obchodzi druga osoba.
Everin
2 września
Drogi pamiętniczku,
Dostałam osobny pokój, bez kogokolwiek.
W sumie ucieszyłam się, ale...
Radość minęła naprawdę szybko.
Siedzę sama od kilku godzin i nie mogę zasnąć. Nie wiem nawet czy nadal jest 1 września czy już ten 2 września, ale myślę, że północ zdążyła już minąć dawno temu.
Czuję się samotna w tych czterech ścianach, z zimną pościelą obok siebie i tylko tykaniem zegara towarzyszącym mi nie ważne, jak bardzo bym się na niego nie obrażała. Czasami myślę, że czas to jedyna rzecz na świecie, akceptująca mnie taką, jaką jestem. Chamską, feministyczną dziewczyną, która więcej czyta niż oddycha.
I która nie chce być więcej już samotna.
Ale to się nigdy nie skończy
Róża, nieważne jak bardzo piękna
Zawsze będzie miała ostre kolce
Poniżej naszkicowała okno, a w nim księżyc, gwiazdy oraz kilka gałęzi drzew.
//Everin chyba nie była za bardzo traktowana na poważnie, prawda? Może po jakimś (zapewne dłuuugim) czasie przebywania z Otellą zaczęłaby czuć coś więcej, gdyby była sama akceptowana taka, jaka jest? Choć zapewne niezbyt szybko, ale no, trochę będzie w tej szkole xd
Everin
- Ze mną ten misiak nie będzie samotny~ - Powiedziała do siebie, nakręciła się na mieszkanie z taką dziewczyną, jak Otella, wydaje jej się ciekawa i co dla niej najważniejsze - atrakcyjna.
Ciekawe kiedy tu przyjdzie~ bo póki jej nie ma to Everin zostaje tylko czytać jej pamiętnik , myszkować w jej rzeczach i marzyć o ich spotkaniu.
Przekręila na następną stronę szukając więcej osobistych historii i pięknych rysunków
//Oh I do not think so
Otella musiałaby zaakceptować, że nigdy nie znaczyłaby dla Everin więcej, niż reszta uczniów tej placówki. Nie mogłaby oczekiwać wierności i uczucia, że jest tą jedyną, dla której sukkub wstaje rano z łóżka.
Czyli żyłaby w sumie w toksycznym związku
Ale może kiedyś kiedyś, w dalekiej przyszłości Everin by się ogarnęła, tylko pytanie, czy Otella wytrzymałaby do tego momentu xD
Napisałam "xD" ale to w sumie smutne i zasługuje na to, żeby alexa zagrała despacito//
Everin
2 września (później)
Drogi pamiętniczku,
Miałam rację - moja sytuacja się tu nie zmieni. Zresztą nawet tak naprawdę na to nie liczyłam. Przecież wiem jakie wywieram na ludziach wrażenie - zimna i oschła.
Może nawet naprawdę taka jestem.
Odizolowana przez wieżę własnego charakteru Roszpunka, która od dawna ma ścięte włosy, więc nikomu nawet nie uda się do tej wieży dostać. A na pewno nie z moją pomocą. Krótkowłosa Rozpunka na wieży. To brzmi poniekąd żałośnie, a poniekąd romantycznie. Ale taka właśnie jestem.
W ławce nikt ze mną nie usiadł.
Nie ośmielili się. Może to nawet i dobrze?
Będę mogła w spokoju poczytać.
//Otella to cierpliwa istota. Nie załamuje się tak szybko jak taki Ellie i nie liczy zbyt szybko na więcej, to w końcu silna babka. Taki tam challenge - wytrzymać do tego momentu w dalekiej przyszłości xD
//I to jest serio smutne, skąd to iks de, nawet ja je napisałam. Meh. Cóż poradzić.
Everin
Aż jej się autentycznie zrobiło przykro.
Będzie musiała dać jej ogroooom miłości~ ale jest na to gotowa, robi tak z każdą napotkaną osóbką, w końcu kocha tyle misiaków! Ma tyle miłości do podzielenia się, starczy na więcej niż 100 stworzonek.
Wczytała się w ten pamiętnik, z każdym kolejnym zdaniem spodziewa się tej księżniczki na białym koniu, że ktoś ją pokocha~ ale jak nikt tego jeszcze nie zrobił to przynajmniej jest miejsce dla niej.
Everin
Drzwi się nagle otworzyły. Stanęła w nich Otella... I znieruchomiała w progu, dość mocno zaskoczona. Widać, że nikogo się nie spodziewała... Nawet nie zauważyła początkowo swojego pamiętnika, zbyt zdziwiona tym, że ktoś jest w pokoju.
Everin
Spojrzała na nią i próbowała ukryć wręcz rozpychającą ją radość.
Wstała z łóżka ówcześnie zamykając jej nową ulubioną opowieść dramatyczną i podeszła do niej.
Pierwsze co zrobiła to oczywiście znowu wzięła i ucałowała jej dłoń z szarmanckim uśmieszkiem.
- Cześć kochanie~ Wygląda na to, że będziemy mieszkać razem~
Everina
Spłonęła gwałtownym rumieńcem.
- S-Słucham?! Przecież tu jest tylko jedno łóżko! - oburzyła się, całkiem czerwoniutka.
Everin
Jejku jak ona się słodziutko rumieni! Taka niewinna!
- Przeszkadza ci to? - Odpowiedziała ponętnym tonem i puściła jej dłoń - Mi wręcz przeciwnie, będę mogła patrzeć na tę twoją piękną buzię~
Everin
Starała się pozbyć rumieńca z twarzy. Nadaremno. Zrobiła się więc niewidzialna i w ten sposób wyminęła Everin, siadając na brzegu łóżka. Stała się jednak z powrotem widzialna - Ch-Chwila CZY TO JEST MÓJ PAMIĘTNIK?! Co on robi poza szafą?! Czytałaś go?! - nawet złościła się uroczo.
Everin
- Oj nie złość się tak~ - Podeszła do niej i usiadła jej na kolanach
Skubana szybka jest
Filizaneczkaherbaty
//Skubana jak to Sukkub xD gra słówek
Everin
- C-Co ty robisz?! - większy rumieniec jest chyba niemożliwy nawet u pomidora.
Everin
- Siedzę sobie - Odpowiedziała jak gdyby nigdy nic - Masz piękne oczy~
Everin
Zarumieniona odwróciła wzrok.
Everin
- Oj no przepraszam~ - Odpowiedziała z einą w głosie - Nie chciałam ci myszkować - Teraz to po prostu kłamie.
Odwróciła jej twarzyczkę, żeby mogła znów spojrzeć jej w oczy
- Everin jestem tak w ogóle~
Everin
- Otella... Z-Zamierzasz tak na mnie siedzieć?! - czemu ten głupi rumieniec nie schodzi. Powinien zejść. Niech zejdzie!
Everin
- A nie podoba ci się tak jak jest?~ - Spytała i złapała ją w talii
Everin
Była cała czerwona na twarzy - U-Uhh... J-Ja... - nagle nie umiała się wysłowić.
Everin
Wykorzystała sytuację, że Otella nic nie mówiła i pocałowała ją
//P!NK i Tanja byłyby dumne, gdyby nie fakt, że jedna nie żyje a druga jest niewiadomo gdzie//
//druga jest w NYC, ale Nana Banana zablokowała//
Everin
Zrobiła się jeszcze bardziej czerwona.
Bardziej to już chyba nie mogła być.
- H-Hej, na za wiele sobie pozwalasz!
Everin
- Ajć, przepraszam - Podniosła ręce w geście obronnym - Nie podoba ci się?~
Everin
Zawahała się dłuższą chwilę.
- ...podoba... - powiedziała po chwili.
Everin
- No to w czym problem kochanie?~ - - Spytała i pogładziła jej dłoń
Everin
- To było nieoczekiwane - stwierdziła już z nieco mniejszym rumieńcem na buzi.
Everin
- A jak zrobię to teraz to będzie mniej nieoczekiwane? - Przesunęła swoją dłoń po całej ręce Otelli
Everin
- D-Dlaczego robisz takie rzeczy? - starała się zachować poważny ton, ale ten rumieniec wszystko zdradzał.
Everin
- Bo jesteś śliczna~ - Usmiechnęła się do niej uwodzicielsko - Bardzo mnie ekscytuje nasze spotkanie
Everin
- Huh... - Zdziwiła się trochę ale szybko wróciła do Otelli
//Jestem spełniona, mogę umierać//
Everin
- Czekaj, dziadku, to nie tak! - spaliła jeszcze większego buraka - ...nie mam życia... - zrobiła się aż niewidzialna.
Everin
- Oj no nie mów tak~ Masz przecież mnie - Przytuliła ją
Everin
- ...dziadek nie wiedział wcześniej, że jestem homo... - powiedziała cichutko. Nie wyszła z szafy. Została z niej wykopana.
Everin
- No i co z tego? Jak cię kocha to nie będzie widział problemu~ - Pomiziała ją po plecach próbując ją uspokoić - A jak nie to ja będę kochać cię dwa razy bardziej, żeby zakryć tą dziurę w twoim serduszku~
Everin
Zrobiła się z powrotem widzialna.
- Ty taka jesteś do każdego, prawda?
Everin
- No gdzieżby - Powiedziała z wyrzutem w głosie ale chwilę potem znowu się usmiechnęła flirciarsko - Po prostu w tobie zakochałam się od pierwszego wejrzenia~