Cmentarz

Avatar maxmaxi123
Właściciel
Najbardziej ponura i przytłaczająca część miasta. Zarazem największa "budowla" nie będąca Dzielnicą. Przebiega przez wszystkie dzielnice, dzieląc się na parę części, między którymi porobiono specjalne drogi (są też niby tunele, ale dostępne dla grabarzy. Sami o tym nie mówią, więc są to tylko domysły). Często jest określany mianem "Książkowy Cmentarz Grozy", gdyż wygląda jak żywcem wyjęty z jakiegoś horroru Stafone'a lub innego pisarza.
Same bramy główne są najbardziej zadbanym elementem z całego cmentarza, mimo że struktura jest stosunkowo młoda. Grobów już jest wiele, z czego większość bezimienna. Każdy bez wyjątku wygląda na niezadbany, nawet rodziny królewskiej.
Wyróżnić można trzy strefy: Zwykły cmentarz, mauzolea i budynki mieszkalne. Każda część w każdej dzielnicy ma taki podział. Mauzoleów najwięcej jest w szlacheckiej (głównie ich rodów), ale powoli nadgania je w tym Przemysłowa, stawiając takie co sławniejszym i wybitniejszym osobom. Grabarzy też jest sporo, jeżdżą oni od czasu do czasu po mieście zbierając trupy, najczęściej po Pełni. Biorą dobytek, jaki mieli przy sobie, a resztę składają do grobów.
Cmentarz jednak również jest niebezpieczny. Zgnilce bardzo sobie upodobały te miejsca, podobnie jak i ghule. Z tego powodu Stowarzyszenie wybiera Łowców, którzy mają piastować pieczę nad cmentarzem. Czasami się zmieniają, lecz często rola ta jest do końca, głównie z wyboru. Nie da się ukryć, że wybierają ją osoby, które uwielbiają podobne miejsca.

Z niewiadomych powodów, w jednym niewielkim miejscu, ukrytym przed światem, ktoś chowa ludzi, którzy mogliby wiele zmienić w Dazan, ale z jakiegoś powodu nie podołali. Zazwyczaj na nagrobku są podane dane personalne, powód zgonu,a obok składowany jest sprzęt takiej osoby.

Avatar Kuba1001
- Niech mu ziemia lekką będzie. - mruknął Dadonir, wychodząc ze świeżo wykopanego grobu, do którego złożył już trumnę ze zwłokami jakiegoś mieszczanina. Nigdy o nim nie słyszał, a mężczyzna pewnie nie był też bogaty, skoro na pogrzebie pojawiło się jedynie kilka osób: Jego siostra, żona i dwójka dzieci. Pozwalając im wypłakać się w spokoju nad grobem, Dan zaczął zasypywać trumnę ziemią, wykonując typową dla siebie robotę, przyjemną czy nie.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
//O, akurat sam się zastanawiałem, czy warto prosić graczy o dawanie tych domów w kwadratowych nawiasach. Aby nie zaśmiecać tamtego tematu, przy okazji posta napiszę, żebyś z domu usunął rzeczy do tworzenia artefaktów. Fakt, da się je robić, ale udało się to tylko jednej osobie, lecz ona się w tym specjalizuje, zgłębia to i oddaje się temu (oczywiście paru innym rzeczom też, jednak jest to osoba ponadprzeciętnie mądra), a ten twój to mógłby to co najwyżej robić w wolnej chwili, więc odpada, a jako hobby tego potraktować się nie da. I wiem też, nie napisałem tego w najważniejszych, za co przepraszam. Do tego też teraz zobaczyłem i okazało się, że zapomniałem o czymś wspomnieć w spisie.//

Fakt, gości było dość mało. Mimo to nastrój był tak samo ponury, jak przy większym tłumie. Płakali, łkali, mówili o nim dobrze, szeptali między sobą. Tak jak grabarz zostawił ich, tak samo oni nie wchodzili mu w drogę. Nikt nie próbował w akcie desperacji rozkopać trumny z nadzieją, że nieboszczyk sobie z nich żartuje, jak to czasami bywa. Nikt też się nie śmiał, nie był obojętny, albo nie odchodził za szybko - typowy, nudny pogrzeb. Rutyna. Jedyne co mogłoby być ciekawe w tej chwili, to poznawanie życiorysu zmarłego, lecz on może okazać się tak samo bezpłciowy i nudny jak ta cała ceremonia.
Podczas kopania, na barku Dana spoczęła czyjaś potężna dłoń.
- Masz gościa. Powiedział, że to pilne, więc leć do niego. Ja zajmę się resztą - zagrzmiał nad uchem głęboki bas. To bez wątpienia Eromin - jeden z bardziej tajemniczych grabarzy na cmentarzu, który jak zwykle oszczędzał słowa. Powiada, że dar mowy to rzecz cenna i nie należy go nadużywać. Jak widać, sam twardo trzymał się tej doktryny.

Avatar Kuba1001
//Moja postać to samouk, więc będzie próbować, ale może bez efektów, także wyjdzie na jedno.//
Gdy taki facet jak on mówił, że Dan musi się z kimś spotkać, to niezwłocznie skończył zasypywać dół, oparł sobie łopatę na ramieniu i bez słowa ruszył do domu czy też w inne miejsce, gdzie czekał wspomniany już gość.

Avatar maxmaxi123
Właściciel
- Jest w domu - dodał na odchodne, samemu kończąc robotę swoim sprzętem.
//Jak chcesz, to tam zacznij. No chyba, że ja mogę, to chętnie napiszę. Albo teraz albo później, bo muszę iść i nie wiem czy bym zdążył.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar maxmaxi123
Właściciel: maxmaxi123
Grupa posiada 670 postów, 24 tematów i 18 członków

Opcje grupy Miasto Niesz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Miasto Nieszczęść [PBF]