Zwykłe dosyć małe lotnisko skąd startują samoloty.

tanja
Dojeżdza pod samo lotnisko. Rozgląda się za osobami które przetransportują jej motor do stanów.

Tanja

Nie znajduje.

tanja
-junior gdzie są ci kretyni którzy mieli mi załatwić transport motocyklu do stanów?
Powiedziała nie zsiadając z motoru. Słońce raziło ją lekko w oczy.

Tanja

- Nie posiadam takich informacji.

tanja
Zsiadła z motocykla poważnie zdenerwowana.
- a o bilecie nie zapomniałaś?
Podeszła do kogoś kto wyglądał na miejscowego bardzo ważnego gościa z personelu
- zamówiłam bilety na lot do nowego jorku. I czy mogę wziąć motor? Bo mam plany na podróż.
Zajebiście pomyślała. Muszę kombinować po raz kolejny.

Tanja

- Oczywiście, zaraz spakujemy pani motor. - powiedział mężczyzna.

tanja
Chcesz coś zrobić dobrze. Zrób to samo. Niemal kurna zawsze
-dziękuje. Za ile startuje samolot na który mam zamówiony bilet?

Tanja

- Za tydzień. - odpowiedział spokojnie mężczyzna.

tanja
Ja pie**ole ku*wa.
- och to dobrze
Wróciła na parking i się rozejrzała w poszukiwaniu swego motoru
//mogę przeskoczyć ten tydzień?//

//No niezbyt.//

//odpis kurna dawaj bo nwm co robić ma tanja//

Tanja

Jakaś grupka ludzi właśnie zabiera twój motor!

//no w sumie w Anglii też są Cygany.

tanja
-stać! Kim jesteście!
Krzykneła szukając w kieszeni noża US marines. Jej ukochana zabawka

Tanja

Kiedy się odezwałaś ludzie cię zauważyli i przyspieszyli. Już prawię ci zwiali!

tanja
-Sku*wysyny!
Wyciągneła nóż i zaczeła na nich sprintować najszybciej jak potrafiła,

Tanja

Dogoniłaś ich akurat wtedy, kiedy jeden z nich zdołał jakoś odpalić motor i zaczął nim jechać.

tanja
-Ku*wa!
Rzuciła nożem prosto w plecy tego który zaczął odjeżdzać.

Tanja

Typ zginął na miejscu, tracąc panowanie nad twoim pojazdem, który to uderzył w jakiś płot i się rozbił.

tanja
Dobiegła do motoru wyciągając drugi nóż, tanto.
Rozejrzała się gdzie jest reszta złodziejskiej szarańczy

Tanja

Kiedy podbiegłaś do motoru reszta złodziei rozbiegła się, gdzie tylko się da. Jeden nawet wparował do samolotu, który akurat sobie odlatywał. Teraz już spada. Prawię cię trafił!

tanja
Odskakuje.
-ładnie tak kraść? Pytam się ku*wa czy ładnie tak kraść!
Powiedziała stając butem na jego szyi i kucając zaczeła mahać tanto przy jego oczach
- dawaj ku*wa kasę za motocykl albo mój braciszek stanie się dla ciebie je**nym wybawieniem.
Ops chyba się nie przedstawiliśmy Zaraza, tanja zaraza. Jedna z jeźdzców apokalipsy

Tanja

- Skoro już się przedstawiamy to i ja powiem coś o sobie. Jestem Jason. - powiedział i zniknął.

tanja
-kto ku*wa?Ej nie znikaj tak! Miałam ci flaki wypruć!

Podeszła do motocyklu i sprawdziła jego stan techniczny. Wyjeła telefon
-junior sprawdź okolicę pod względem termicznym. //wiesz termowizja//
Zrobiła kamerą telefonu obrót 360°
-masz kogoś?

Tanja

Na telefonie wyświetliło się zdjęcie z uciekającą sylwetką człowieka.

tanja
-cholera zwiał mi
Podniosła motocykl i spróbowała pojechać do domu

Tanja

Motocykl eksplodował ci pod siedzeniem.

tanja
-Ku*waaaaa!
Upadła na ziemię
-junior dzwoń po karetkę

Tanja

Telefon zadzwonił na odpowiedni numer, co mogłaś zobaczyć, bo podczas wybuchu wyleciał ci z kieszeni i spadł na beton, rozbijając sobie szybę. A jeśli chodzi o ciebie to tak w sumie to czujesz krew na brzuchu i chyba masz połamane kilka żeber.

tanja
Oklepuje się po brzuchu. //tak się robi żeby w ogniu walki sprawdzić czy ci się coś nie wbiło jakiś odłamek bo przez adrenalinę można nie zauważyć//
Bywało gorzej. Ale i tak nie jest dobrze.
Wstaje i płytko oddycha podchodzi do telefonu i podaje gdzie jest i co jej dolega

Tanja

Nie, nic nie jest przebite, jedynie żebra ocierają się o siebie niemiłosiernie.

tanja
-Ku*www
Zacisneła zęby i zaczeła przeszukiwać trupa gostka którego trafiła nożem. Znalazła portfel i go wyciągneła. W portfelu było...

Tanja

...10 dziwnych, czarnych i twardych kulek o dziwnym blasku, licencja pilota i kurz.

tanja
Otworzyła licencję pilota i zajrzała w nazwisko

//kiedy do tanji dojedzie karetka?//

Tanja

John Fitzgerald Kennedy

//Korki są.//

tanja
-nie no kurna jajca se robią!
Odetchnęła głęboko i poszła po telefon sprawdzić czy działa

Tanja

Telefon działa. Była akurat otworzona aplikacja Juni0ra, która po raz en-ty pyta się czy może coś jeszcze dla ciebie zrobić.

tanja
- wyszukaj jakiegoś lekarza który może jutro złożyć mi żebra tak że za tydzień mogłabym przejechać całe USA

Tanja

Odpaliła się wyszukiwarka.

- Brak wyszukiwań dla "jakiś lekarz, który może złożyć żebra na jutro tak, że za tydzień możnaby przejechać całe USA".

tanja
-ehhh.wyszukaj Chirurdzy operacyjni londyn.
Wewnątrz była wściekła ale cóż tak bywa

Tanja

Zostałaś przekierowana do tej strony:

zdrowie-publiczne.com/tag/chirurg-londyn/

//nie śmieszkuj sobie tylko poprowadź mi dalej fabułę. //

Tanja

- Przepraszam, czy to pani zamawiała karetkę? - odezwał się głos nad tobą.

tanja
-tak ja. Mam kilka żeber złamanych

Tanja

- Co się właściwie stało?

tanja
-próbowali mnie okraść. I kiedy odjeżdzali na moim motocyklu to się wpierdzielili w barjerkę i jeden zginął a drugi uciekł. Potem podeszłam podniosłam motocykl i próbowałam wrócić na nim do domu a on wybuchł i ja odleciałam na kilka metrów i uderzyłam w asfalt.
Powiedziała wstając i patrząc na osobę przed nią

Tanja

Przed tobą stał ratownik medyczny: