Pewnie teraz się każdy zastanawia co ma wspólnego Indyjski filozof z Greckim który urodził się 142 lata po śmierci pierwszego. No więc oboje wyjaśnili co może pomóc człowiekowi obiektywnie spojrzeć na swoją osobę, co w obu filozofiach było potrzebne do osiągania szczęścia.

Budda uważał, że obiektywny obraz własnej osoby i prawdziwych potrzeb można osiągnąć przez autorefleksje (jak np medytacja). Był to sposób, by odróżnić swoje wady jak np chciwość od prawdziwie niezbędnych potrzeb do prowadzenia komfortowego życia.

Epikur również uważał, że człowiek musi najpierw nauczyć się rozróżniać swoje potrzeby od chciwości i irracjonalności, ale Epikur twierdził, że najlepszym sposobem by odkryć siebie jest otoczyć się przyjaciółmi którzy będą cię wspierać i dzięki słuchaniu się ich punktu widzenia będziesz w stanie stworzyć prawdziwy obraz siebie.

I teraz pytanie. Wiem, że najpewniej najlepiej jest stosować dwie te metody jednocześnie, ale jak myślicie? Która z nich jest tą skuteczniejszą jeśli mielibyście wybrać między nimi dwoma.

[Edit] odpowiedziałem trochę nie na temat, sorki.

Myślę, że w sumie trudno połączyć obie metody.

Jednak u Buddy w ostatecznym rozrachunku chidzi o uwolnienie się od potrzeb, zaś Epikur stawiał nieco bardziej na zaspokajanie.

Myślę, że ścieżka Epikura jest łatwiejsza i przyjemniejsza, a co za tym idzie- bardziej warta zachodu (hehe, zachodu, by był filozofem zachodnim).
Jeśli chodzi o mnie to przyjąłbym myśl Epikura jako tę bardziej domyślną.

Buddyzm ma oczywiście wiele wspaniałych nauk i zalet, ale wydaje mi się, że dążenie do medytacyjnego oderwania się od "ja" jest zbyt niewykonalne w dla wielu ludzi z powodu ich sytuacji materialnej, czy sieci powiązań społecznych.

Epikureizm zaś jest dla każdego.

Właściwie to ich poglądy mogą wydawać się skrajnie różnie, ale ani Epikur nie był Hedonistą, ani Budda astetą. Zmierzali w sumie do tego samego punktu, tylko z innej strony. Jak dla mnie ustal czego naprawdę potrzebujesz, by wyeliminować cierpienie i pozbądź się wszystkich potrzeb których jesteś w stanie i w pełni zaspokajaj to co zostało to w sumie po fakcie dokonanym otrzymujemy ten sam efekt. Skromne, szczęśliwe życie.