Otóż ja sobie zrobiłem temat bo chciałem zaprosić do dyskusji na temat Poncjusza Piłata, a mianowicie tego czy jest dobry czy zły. Ja zawsze uważałem go za postać dobrą, jako jedyny chciał uratować Jezusa, trzy razy mówił że nie znajduje w nim winy. Umył ręce dlatego, że bał się. Bał się tego że Żydzi zrobią bunt i zabiją jego i Klaudię (żonę.) A co wy myślicie?
Właściciel
A ja myślę, że Piłat został przedstawiony w taki sposób przez ewangelistów po to, żeby zyskać przychylność Rzymian, chcących zostać chrześcijanami. Mówiąc "w taki sposób" mam na myśli, że nie zaznaczyli wyraźnie jego charakteru i poglądów, bo to by mogło zniechęcić owych Rzymian, bądź co bądź to ich rodak i wysoki stanowiskiem urzędnik.
W każdym razie: z tego, co wiem, Piłat był dość gwałtowny i bezkompromisowy w swoim charakterze. Był Rzymianinem "z krwi i kości", nie interesował się zbytnio tym, kim tak naprawdę jest Jezus. Nawet jest fragment w Ewangelii: "Odrzekł Piłat: <Cóż to jest prawda?>". Zwykliśmy wyobrażać to sobie jako taką "zamyśloną refleksję" przed Jezusem, który pobudził go do zastanowienia nad sensem prawdy. Ale najprawdopodobniej tak nie było. Najprawdopodobniej było to takie ironiczne zwrócenie uwagi na fakt, że wszyscy ludzie uważają za prawdę coś innego.
Czyli coś takiego:
Jezus mówi: "Po to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie".
Piłat odpowiada ironicznie: "Cóż to jest prawda?", mając na myśli to, że tak naprawdę "jedynej prawdy" może wcale nie być, skoro każdy ma swoją.
Ale w takim razie po co bronił Jezusa?
Tutaj dochodzimy do kolejnej i bardzo ważnej cechy Piłata: nie lubił Żydów, głównie kapłanów itp.. Wręcz ich nie znosił. Robił wiele aby utrudnić im życie. Więc kiedy przyprowadzili mu Jezusa z Nazaretu, o którym najpewniej już słyszał (albo jego ludzie mu powiedzieli), że jego nauki nie podobają się arcykapłanom, przydarzyła się niepowtarzalna okazja, aby utrzeć im nosa. Co innego, gdyby Jezus był jeszcze winny jakiemuś rozbojowi albo namawianiu do buntu, ale na oko Piłata i jego ludzi wcale tak nie było.
Więc proste wyjście z sytuacji: Żydzi chcą kogoś zabić, bo przeczy ich naukom, ale ten ktoś nie zrobił nic złego w świetle rzymskiego prawa - więc uwolnijmy tego kogoś. Dodatkowo zrobimy na złość tym Żydkom.
Tutaj akurat Biblia przeczy Rzymskim kroniką.
Według nich Piłat w pierwszej kolejności znalazł się na tym zadupiu imperium dlatego, bo słynął ze swojego szczególnego okrucieństwa i była to ssyłka karna. Szczególnego okrucieństwa jak na Rzymianina. Mówimy o tych samych ludziach którzy zabijali własnych obywateli w imię pijackich gier. Bardziej prawdopodobne, że to Piłat wpadł prędzej na pomysł ukrzyżowania, ale najpierw wychłostania, niż Żydzi. To był człowiek który prędzej sprowadziłby cały legion ze stolicy, by zrównać wszystko z ziemią, niż pozwolić, by banda jakiś żydków rządziła za niego w jego prowincji.
Najprawdopodobniej.
Ale może być tak, że Żydzi chcieli gł ukrzyżować, a on dla hecy mówił nie. Jeżeli chodzi ogólnie o sytuację, to niestety bas tam nie było, więc chyba nigdy się nie dowiemy...
Właściciel
Znawco, tyle że chłostanie przed ukrzyżowaniem było zwykłą procedurą, żeby zmęczyć więźnia przed podróżą na miejsce kaźni. Zawsze tak robiono.
A gdzie Biblia przeczy reszcie tego, co powiedziałeś (albo temu co ja powiedziałem?)?
A, i gdzie przeczy rzymskim kronikom? Czy napisano gdzieś w kronice coś, co przeczyłoby wydarzeniu z Biblii?
Popatrz: Nawet jeśli była to zsyłka karna, to Piłat wciąż nie cierpił Żydów. Więc naturalnym jest, że zaintrygowałby go koleś, który mimo także bycia Żydem tak zalazł za skórę tym gnidom arcykapłanom (pokazuję jego możliwy sposób myślenia). Więc dla czystej własnej rozrywki mógł chcieć z nim pogadać, żeby sprawdzić, o co mu chodzi. A jak zobaczył, że ten koleś jednak nie jest w stanie zaszkodzić Rzymskiemu Imperium i że ci Żydzi tak bardzo go nienawidzą - proste, nie będą mi tu Żydki decydować, kogo zabijać, bo to ja tu jestem od tego. Jak już będzie mi się chciało kogoś zabić to zabiję tego Barabasza rozbójnika. A tego Jezusa wypuszczę, żeby te Żydy nie myślały, że coś mogą. Ale najpierw go wychłostam. Bo tak mi się podoba.
(Fragment: "Piłat rzekł: <Ja nie znajduję w nim żadnej winy. Każę go więc wychłostać i uwolnię>".
Tyle, że Biblia przedstawia go wręcz za bohatera pozytywnego. Te przemilczenie roli Piłata by zdobyć przychylność Rzymian to koniec końców manipulacja która może równie dobrze być całkiem poważnym zakłamaniem faktów i prawdziwego przebiegu wydarzeń.