Pokój numer 11 [Tokoyami / Ichimatsu]

Temat edytowany przez kosmiczny_kamien - 23 marca 2019, 21:54

Avatar kosmiczny_kamien
Zwykły pokój jaki możesz znaleźć w akademiku.
Jasne ściany i podłoga z drewna w nie za bardzo rzucającym się w oczy kolorze.
Na prawo od wejścia znajduje się niewielka łazienka. Naprzeciw niej, przy ścianie, stoją dwa biurka umiejscowione obok siebie.
Za biurkami stoi łóżko, a dokładnie w tym samym miejscu ale przy prawej ścianie stoi kolejne, przy nich małe szafki nocne.
Nad oboma łóżkami przykręcone są półki.
Pod oknem które znajduje się idealnie naprzeciwko drzwi wejściowych znajduje się komoda.
Wygląda na to, że łóżko na lewo jest już zajęte. Prześcieradło, które na nim leży jest w kolorze czarnym, podobnie jak i lampka na szafce nocnej, która swoją drogą różni się od tej przy prawym łóżku, ponieważ również jest w ciemnym kolorze. Właściciel musiał ją pewnie po prostu wymienić.
Na półkach nad łóżkiem w "ciemnej części pokoju" stoją jakieś mRoCzNe szpargały. Czaszka kruka, kilka świec i książki z wierszami Edgara Allana Poe.

Avatar kosmiczny_kamien
Bird boy wszedł do pokoju, usiadł na swoim łóżku i zaczął czytać jakąś książkę.

Avatar
niemamnietu
Tokoyami

Czujesz jak tracisz panowanie nad swoim ciałem, a cień wydostaje się z ciebie na wszystkie strony.

Avatar kosmiczny_kamien
Przestraszył się i z przyzwyczajenia od razu zapalił lampkę

Avatar Creepy_Family
Ichimatsu

Wszedł do pokoju, w sumie niewiadomo skąd i niewiadomo jak... No dobra, akurat wszedł przez drzwi. Zerknął na współlokatora i usiadł na swoim łóżku, z typowym dla siebie milczeniem.

Avatar kosmiczny_kamien
Na szczęście zdążył opanować moc zanim jego współlokator zdążył wejść do pokoju.
Zrobiłby nienajlepsze pierwsze wrażenie a nie należy to do rzeczy których chce.
Spojrzał na lokatora w milczeniu.
Zastanawiał się chwilę czy się przywitać i przerwać tą porozumiewawczą ciszę.
Koniec końców uznał, że przywitanie się mimo wszystko należy do dobrych manier i wypada to zrobić.
- Witaj - Krótko i na temat

Avatar Creepy_Family
Zerknął na niego. Skinał w odpowiedzi głową i zdmuchnął włosy z twarzy. Nie sądził, że tamten się odezwie, ale miło.

Avatar
niemamnietu
Tokoyami

Lampka zgasła.

Avatar kosmiczny_kamien
Będzie musiał wymienić żarówkę.
Górne światło dalej jest zapalone i jak nie wypuści Dark Shadowa to nic nie powinno się stać.
Spojrzał znów na współlokatora.
Więc będzie miał cichego kolegę, miła sytuacja

Avatar Creepy_Family
Chyba ma coś ze światłem... Zapalił swoją lampkę, by sprawdzić, czy u niego też się tak stanie po jakimś czasie. Ale w każdym razie, na migi zapytał go, czy coś się stało. Choć w sumie nie do końca wyszło mu to tak, jak powinno. Znał tylko kilka słów w tym języku, lecz w takiej martwej ciszy nie miał zamiaru spędzić całego wieczora. Przynajmniej miał jakąś szansę kogoś poznać.

Avatar kosmiczny_kamien
Zobaczył ruch rąk jego towarzysza i mógł wywnioskować, że próbuje mu coś przekazać. Niestety Tokoyami nie zna migowego, nigdy się nie uczył ani w ogóle się na niego nie natknął.
- Wybacz, nie rozumiem - Powiedział i dodał - Nie możesz mówić?

Avatar Creepy_Family
Cmoknął niezadowolony. Jakby to... Wzruszył lekko ramionami. - Umiem. - mruknął pod nosem, ochrypłym głosem. - Ale nie lubię się odzywać. - chrząknął i ułożył się wygodniej na łóżku.

Avatar kosmiczny_kamien
- Rozumiem - Kiwnął głową - W takim razie nie będę cię męczyć

Avatar Creepy_Family
- Możesz opowiedzieć mi coś o... No w-wiesz. O sobie..

Avatar kosmiczny_kamien
- Pozwól, że się przedstawię - Powiedział dość oficjalnym tonem - mam na imię Fumikage Tokoyami - Czekał na odpowiedź rówieśnika, miło byłoby poznać również imię osoby z którą będzie mieszkał

Avatar Creepy_Family
Znowu chrząknął, nieprzyzwyczajony do zwyczajnych rozmów. - Ichimatsu. Ichimatsu Matsuno. - bąknął dosyć niewyraźnie, ale nawet głośno, więc szło domyślić się pełnego imienia.

Avatar kosmiczny_kamien
Zrozumiał, że rozmowa nie przychodzi mu łatwo więc wyjątkowo, to Tokoyami może się nią zająć.
- Z tego co mi wiadomo, dzielimy również klasę więc jeżeli nie posiadasz planu lekcji, chętnie dam ci przepisać mój

Avatar Creepy_Family
Jego wargi wykrzywiły się w lekkim uśmiechu. Skinał głową na podziękowanie.

Avatar kosmiczny_kamien
Podszedł do swojego biurka, wziął plan który po prostu leżał złożony i podał go Ichimatsu
- Jeżeli chcesz wiedzieć więcej, to mogę powiedzieć jeszcze, że jestem w posiadaniu kolekcji tomów z wierszami Edgara Allana Poe które mogę pożyczyć w każdej chwili

Avatar Creepy_Family
Wyjął z torby jakiś notes i zaczął przepisywać. - Chętnie. Lubię poezję.

Avatar kosmiczny_kamien
- Ja również - Powiedział w sumie coś oczywistego. Skoro ma kolekcję wierszy to dziwnym byłoby, gdyby ich nie lubił.
Usiadł z powrotem na swoim łóżku.
- Nie wiem, czym mogę cię jeszcze zainteresować - stwierdził - mogę opowiedzieć o swojej mocy jeżeli to cię ciekawi

Avatar Creepy_Family
Spojrzał na niego i skinął głową na znak, by kontynuował. Lubił słuchać o innych.

Avatar kosmiczny_kamien
- Cóż - zaczął - jestem nosicielem demona którego zwę Dark Shadow. Jest dla mnie bronią, tarczą jak i druhem do rozmów. Mogę powiedzieć, że "żywi" się ciemnością jak i moimi negatywnymi emocjami - Powiedział spokojnie. Miło dla odmiany porozmawiać z nowo poznaną osobą o czymś, co jest w nim interesującego zamiast ciągle odpowiadać na pytania pokroju "emigrujesz na zimę do ciepłych krajów" albo "czy mogę się z tobą podzielić frytkami w miejscu z zakazem dokarmiania ptaków czy to raczej nielegalne?"

Avatar Creepy_Family
- Jest groźny, czy potrafisz w pełni nad nim panować? - no, no. Robił postępy w mowie.

Avatar kosmiczny_kamien
- Zależy - Powiedział krótko ale uznał, że Ichimatsu może chcieć poznać trochę więcej szczegółów - W ciemnościach nie jestem w stanie go kontrolować, jednak decyzja o tym, kiedy ma "wyjść" na świat zależy w pełni ode mnie

Avatar Creepy_Family
- Od zawsze go w sobie nosisz, czy to jakaś klątwa?

Avatar kosmiczny_kamien
- Od 4 roku życia, ale nie nazwałbym tego klątwą

Avatar
niemamnietu
Tokoyami

- Słuchaj, mamy problem. - odezwał się Dark Shadow.

Avatar kosmiczny_kamien
A to dlaczego?
Nie powiedział tego na głos, wyglądałby dziwnie

Avatar Creepy_Family
A Ichi spokojnie, dalej sobie przepisywał, rozmyślając nad swoim współlokatorem. Musiał przyznać, że jest naprawdę fascynujący. Nigdy nie spotkał się z taką mocą.

Avatar
niemamnietu
Tokoyami

- Widzisz ten cień?

Avatar kosmiczny_kamien
Jest tu wiele cieni, zechciałbys może sprecyzować, o który dokładnie ci chodzi?

Avatar
niemamnietu
Tokoyami

- Wszystkie jak leci.

Avatar kosmiczny_kamien
Westchnął zmęczony głupotami, które Dark Shadow próbuje wmówić mu już sam nie wie który raz
To całkiem normalne cienie, jak wszystkie inne, co w nich jest takiego niepokojącego?

Avatar
niemamnietu
Tokoyami

- To czemu tamten pochłania tamtego dzieciaka? - trafnie zauważył Dark Shadow.

Avatar kosmiczny_kamien
Nie widzę tu nic nawet podobnego do czynności, którą opisujesz
Rozejrzał się po pokoju jeszcze raz tak na wszelki wypadek ale tylko utwierdzał się w przekonaniu, że jeo towarzysz z nim pogrywa

Avatar
niemamnietu
Tokoyami

I w tym oto momencie zawitało słońce za oknem.

Avatar Creepy_Family
Ichimatsu zmarszczył brwi. To już? Nawet się nie zdrzemnął.

Avatar kosmiczny_kamien
- Huh? - Spojrzał za okno. Stracił poczucie czasu najwidoczniej, będzie za to płacić zmęczeniem na lekcjach. Jakby nie patrzeć to jego wina i tego, że nie przypilnował czasu.

Avatar kosmiczny_kamien
Wstał w łóżka i skierował się do drzwi.
Na wyjściu rzucił tylko jakieś pożegnanie w oficjalnym stylu i opuścił pokój.
Ma ochotę się przejść, albo po prostu pójść po jabłka do sklepu.

Avatar Creepy_Family
Pora wstać. Podniósł się, wziął portfel do kieszeni i wyszedł na korytarz.

Avatar
niemamnietu
wszyscy

Wchodzi Agent X.

- Macie się zjawić natychmiast na sali gimnastycznej. Będzie głosowanie. - i wyszła

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku