Pokój sam w sobie zwyczajny. Trzy łóżka, jedno dwupiętrowe, drugie oddzielne. Dwa biurka, trzy krzesła. Jedna, zwykła łazienka, z prysznicem. Ściany w pokoju są pomalowane na jasny szary, łóżko, dwupiętrowe, jest metalowe, białe, a jednoosobowe, czarne. Stoi jedną komoda, biała, z trzema szafkami. Na komodzie stoi lampka, zwykła, szara. Obok komody stoi szafa, tak bardzo podobna do komody. Podłoga w pokoju jest zwykła, drewniana. Co tutaj się nie spodoba Meggie, to duże okna, trzy dokładniej mówiąc. Zasłony do okien są pięknego, kanarkowożółtego koloru. Pościele mają zwykłe, bladoniebieskie kołdry, poduszki. Łazienka: kawowe ściany, szary kaloryfer. Prysznice, aż dwa. Obydwa są całkiem spore, oraz obydwa są oddzielone od siebie, ścianką, którá można odsunąć, a wtedy powstanie mini wanna. W rogu, tuż obok szarej, kwadratowej umywalki, (z kamienia), stoi pralka. Naprzeciw pryszniców, stoi wielkie, dwumetrowe, białe lustro. Kosz na brudy, tuż obok lustra, a koszu towarzyszy żelazko i deska do prasowania.
Toaleta: toaleta w ogóle, jest w innych drzwiach. Najzwyklejsze, białe drzwi. W środku stoi czarny kibelek, obok niego trzymacz na papier. Z boku, obok wejścia, jest umywalka. Obok niej, wisi najzwyklejsza na świecie suszarka, do rąk. Obok suszarki widnieje papier, do wytarcia rąk, ale papier jest z... Jeansów. Na prawo, 10 cm nad ziemią, na dole, jest kwadratowa, sympatyczna drzwiczka, której nie za bardzo widać. Jest tam tak naprawdę schowek, z jedzeniem w puszkach, w razie trzęsienia ziemi, czy ataku na szkołę. Raczej niezwykły pokój. Ale! Właścicielki mają prawo w takim mieszkać, bo same takie są.