Kontrowersyjny temat-rzeka.

Jak powinna wyglądać edukacja seksualna?
W jakim wieku powinna się zaczynać?
Jaka wiedza jest dzieciom i młodzieży potrzebna, a jaka jest dla nich niebezpieczna i szkodliwa?
Czy, jak i dlaczego powinno się chronić dzieci przed seskualizacją?

I wszystkie inne pytania na ten temat, jakie przyjdą wam do głów.
Zapraszam do dyskusji.

Powinna zacząć się w wieku 12 lat moim zdaniem. Wtedy zaczyna się dojrzewanie i warto by wyjaśnić czemu nagle dziewczyną rosną piersi itp. Do kwestii poważniejszych przechodzić rok poźniej a potem do 18 mniej więcej omówić temat

Gdzieś tak 4-6 klasa podstawówki. Najlepiej zrobić z tego obowiązkową lekcję i trochę bardziej rozliczać nauczycieli z tego jakie głupoty mówią na lekcji.

No, a co do materiału to pewnie standardowo. Antykoncepcja (ze szczególnym naciskiem), różnice między organizmem kobiety i mężczyzny, małżeństwo, planowanie dzieci, wychowywanie dzieci, wyjaśnienie czemu to, że ktoś lubi wkładać badzionga w co innego niż ty nie sprawia, że jest personifikacją samego szatana. Wyjaśnienie czemu ludzie którzy nie lubią wkładać badzionga w różne rzeczy tak samo często jak ty (lub na odwrót) nie są (prawdopodobnie) dotknięci obłędem przedwiecznych. Może jeszcze choroby weneryczne i zbrodnie na tle seksualnym...

Wydaję mi się, że nie jest to jakoś specjalnie rewolucyjne, czy kontrowersyjne. Bym powiedział, że taki common sense. Potępiałbym poligamię (głównie bez wiedzy partnerów heh). Długotrwałe związki dwóch osób jak na razie są najbardziej optymalne dla rozwoju cywilizacji.

^
+ u samic ogarnięcie co to jest okres i czym to się je

Po drodze jeszcze trochę o zauroczeniu, pierwszych związkach i miłości (żeby w 4-klasie nie zaczynać od razu z seksem i antykoncepcją).

Z jednej strony też bym powiedział, że to common sense i coś równie oczywistego jak kultura osobista, ale z drugiej strony doświadczenie podpowiada, że zawsze znajdą się fanatycy, którym coś nie pasuje.

Można też dodać coś o tym, że seks jest "ok" tylko za zgodą drugiej osoby, porozwiewać parę mitów związanych z pornografią (w sensie, że w życiu to zupełnie tak nie działa jak w tych filmach).


Największą trudność jaką widzę to zdobycie osób kompetentnych do mówienia tychże rzeczy.

Edukacja seksualna: jak powinna wyglądać?
Filiżanka: Moim zdaniem, powinni przede wszystkim nauczyć o: okresie, dojrzewaniu. Czego nie robić, jak unikać i być ostrożnym, by nie zostać zgw*łconym. No i rzecz oczywista, zabezpieczenie, proces rodzenia, czego nie robić podczas ciąży, czego unikać, a co pochłaniać i robić godzinami, tonami...
W jakim wieku powinna się zaczynać?
Herbatka: 10/11 lat. Warto przestrzec i wyjaśnić już w młodym wieku, a nie robić z tego tajemnicę. To jest naturalny proces, już, nic strasznego, nic wielkiego.
Jaka wiedza jest potrzebna, a jaka szkodliwa?
Szklaneczka: Każda, ale nie zboczona. Udzieliłam odpowiedzi w pierwszym pytaniu
Ostatnie pytanie: -

CzarnyGoniec pisze:

+ u samic ogarnięcie co to jest okres i czym to się je
.

W sensie ja to tak trochę umieściłem w "różnice między organizmem kobiety i mężczyzny" i jak dla mnie mężczyźni też powinni wiedzieć z czym się je okres (to zabrzmiało zbyt dziwnie) podobnie taką ciąże, by po prostu wiedzieli czego mogą się spodziewać i nie popełniali seppuku z poczucia winy, gdy dziewczyna się na nich wkurzy podczas okresu.

Zgadzam się z wami w

Ostatnio oglądałem ten materiał.
m.youtube.com/watch?v=DN1EQph3UjU Co o nim sądzicie?

Serio kiki? Ten kretyn?
Naprawdę znajdź sobie lepszego mentora. Już mój pies jest od niego inteligetniejszy

Dobry b8. Mnie ostro wkurzył, wyłączyłem na początku, rzucam to w cholerę, ten idiota nie wie co mówi.

Proszę o argumenty.

Powiedział, że kiedyś wszystko było ok, że jego znajomy nie miał dzieci jak chodził do szkoły itp,a teraz jest inaczej. Tak, jest, bo czasy się zmieniają. Dobra, kiedyś było więcej dzieci, ale nie znaczy to, że warunki w których żyły były dobre.
Damnare, jaka ofensywa LGBTQ+ w szkołach? Jestem w liceum w połączeniu z gimnazjum i jest tam tylko jedna lesba, a na lekcjach nic o tym nie mówią. Wiem, że w innych szkołach może być inaczej, ale podaję ze swojego środowiska.

Moje poglądy mogą brzmieć trochę jak lewacki b8 ale trudno. Pisze w 100% serio

Mijak pisze:
Jak powinna wyglądać edukacja seksualna?

Przede wszystkim brak tabu, trzeba mówić o tym jak o czymkolwiek innym, oraz należy całkiem odgrodzić od tego religijność.

W jakim wieku powinna się zaczynać?

wcześnie. Mniej więcej w momencie gdy dzieciak zacznie sie pytać o te tematy. Ale niezależnie od czegokolwiek i tak na początku podstawówki dzieciak powinien wiedzieć że nie powinien pozwalać sie dotykać. Większość przypadków traum w życiu dorosłym u ofiar pedofili jest spowodowane tym że dzieciak ogarnia co sie stało dopiero po kilku latach.

Jaka wiedza jest dzieciom i młodzieży potrzebna, a jaka jest dla nich niebezpieczna i szkodliwa?

Dzieciak powinien mieć przynajmniej podstawową wiedzę na tematy z kategorii "istnieje coś takiego jak seks i masturbacja, ale jak ktoś cie dotyka to dzwoń na policję". Dla młodzieży jak sie skutecznie zabezpieczać, o co chodzi z różnymi orientacjami, o zaburzeniach też coś. I sporo o konsekwencjach. A co do szkodliwości to jedyne co mi przychodzi do głowy co może być szkodliwe to zadanie o jakichś bardziej poje**nych fetyszach. Z tych normalnych rzeczy to bardziej szkodliwy jest brak wiedzy. Jak jakieś nastolatki chcą sie r*chać to zrobią to tak czy siak, więc niech chociaż wiedzą co sie z tym wiąże i na co sie piszą

Czy, jak i dlaczego powinno się chronić dzieci przed seskualizacją?

Zależy jak to rozumieć. Jeśli mowa o tym że poprostu dzieciaki powinny wiedzieć o co chodzi, to uniemożliwianie im tego tylko zaszkodzi.

Edukacja seksualna nie jest potrzebna.

Co to za herezja? Tym bardziej że nieuargumentowana.

4 klasa podstawówki ewentualnie 5. Moim zdaniem WŻR oraz ES są i tak gówno warte.


Nauczyciele wybierają z tego tematy jak się podoba. Rzadko kiedy trzeba zakupić książki czy zeszyt do tego.
Nie ma z tego ocen w porównaniu do religii "więc na ch*j się z tego uczyć?" Myśli 12 Dzieciak co nic nie wie. Nie wspomnę o amatorskiej robocie.

WladcaAwarow pisze:
Edukacja seksualna nie jest potrzebna.

Ta, biblia to jedyna forma edukacji jaka jest potrzebna młodemu człowiekowi

Ja bym po prostu wymuszał na szkołach to, że lekcję może prowadzić tylko psycholog. Przy okazji trochę bym im podwyższył "widełki".

W niektórych szkołach potrafi się tym zajmować nawet nauczyciel religii, a koniec końców ci nauczyciele często nie są wyedukowani w niczym co można nazwać "nauką"

U mnie w gimnazjum był chyba specjalny nauczyciel od tego?
W liceum tego nie ma, chyba że rozszerzasz biologię, ale to i tak robi wtedy biologię...

Na pewno nie nazwałbym tego edukacją seksualną, bo powinna poruszać znacznie głębsze i ważniejsze tematy.

Razem z szóstą klasą powinny zaczynać się tematy o dojrzewaniu, miłości, odpowiedzialności etc.

Dopiero w szkole średniej powinny, moim zdaniem, zaczynać się bardziej erotyczne tematy. Jak zadowolić partnera, antykoncepcja, itd. Ale też powinno uczyć się tego, co dla uczniów najlepsze, czyli w skrócie tego:

m.youtube.com/watch?v=F3VF8LJIWho

Lekcje nadal nieobowiązkowe, bez ocen, na świadectwie tylko zaświadczenie uczęszczania.

W liceum ludzie czasami sobie znajdują już żony, więc to trochę (bardzo) głupi pomysł.

W szóstej klasie uczeń powinien już wiedzieć jak działa bezpieczny seks, bo w przedziale 6-8 jest najwieksza patologia jeśli chodzi o nieodpowiedzialny stosunek. Jeśli ktoś jest na tyle mądry, że nie potrzebował tej wiedzy do liceum, to prawdopodobnie nawet bez tego przedmiotu sobie w życiu poradzi.

Btw ten film to kolejne argumentacyjne dno tego autora. Błąd z rodziny korelacja = przyczynowość bez zastanowienia się co może być źródłem

Nieobowiązkowe i brak ocen= brak wiedzy u uczniów
Brak wiedzy u uczniów=strata czasu

Moim zdaniem to co mówi goniec w 5, a to co mówi znawca w 6 klasie

Marequel pisze:
Ta, biblia to jedyna forma edukacji jaka jest potrzebna młodemu człowiekowi

Tak właśnie jest

Szczególnie te fragmenty mówiące o tym że jak sie 2 facetów napi**dala, a jakaś kobieta ich zechce rozdzielić i złapie jednego za bydlaka to należy jej tą rękę uje**ć, że okres to grzech i dotykanie czegokolwiek co dotyka dupą kobieta przez ten tydzień sie nie nadaje do użytku, w tym łóżko, albo że antykoncepcja to grzech

Tak właśnie jest

WladcaAwarow pisze:
Tak właśnie jest

XD od kiedy się z ciebie taki chory katol stał?
Bo już babcie moherowe są od ciebie liberalniejsze

Władca, wypi***alaj albo przestań być trollem

Poczekaj. Może to nie troll tylko takie ma zdanie? To wielki zderzacz poglądów on służy właśnie do tego. Więc dajmy mu wolność wypowiedzi

Wladca, znowu?

Oj tam oj tam
Ja tam cenie prawo starożytne. Podoba mi się zwłaszcza zabijanie za zbieranie patyczków w Szabat.

A tak serio to jestem przeciwnikiem edukacji seksualnej. Nawet nie wiem czemu, ale przedmiot ten z automatu mnie odpycha. Nie seksuologia, ale to truistyczne pie**olenie. Ani nauczyciele nie wiedzą o czym mówią, ani uczniowie tego nie wiedzą. Ale młodzi mają teraz sporą wiedzę na ten temat, a nie trzeba być geniuszem, aby wiedzieć, że jak będziesz robić ciam ciaramciam z byle kim to dostaniesz syfa.

Poza tym ale, dziwnie to zabrzmi, samemu można o tym poczytać w internecie albo spytać rodziców. Zostawianie tego szkołom jest w takim wypadku zbędne.

Lepiej stworzyć internetową księgę seksuologii i innych czy coś, gdzie znajdowałaby się cała przydatna wiedza z tych tematów, od okresu, przez legalność ciam ciaramciam i fetysze, po antykoncepcje. Nie dość, że to nie przymus, to i łatwiej zadbać o wysoką "jakość" tych treści.

A co byś powiedział na potraktowanie w ten sposób WSZYSTKIEGO czego uczy się w szkole? Albo chociaż większości rzeczy?

Nie jestem zbytnio za tym, no ale będę musiał pomyśleć.

W sumie idąc za ciosem można by było ogarnąć jakieś samodzielne e-nauczanie. Powiniśmy już dawno przestawić się na laptopy i internetowe lekcję, ale każdy wie, że w tym kraju nikt nie wprowadzi tak mocnej modernizacji, więc przynajmniej częściowo posłużmy się technologią.

Wydaję mi się, że lekcję o ruhańsku i to jeszcze na komputerze będą tak interesujące dla młodego człowieka, że WdŻ może być lekcją z której zapamięta najwięcej w ciągu całej swojej kariery.